Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[ALL] Poranne odpalanie diesla


hamadini

Rekomendowane odpowiedzi

- przy duzym mrozie mozna odczekac 2-3 minuty na biegu jalowym, a pozniej delikatnie w droge.

Czytalem gdzieś, że nie wskazane jest trzymania auta po odpaleniu na mrozie na jałowym tylko od razu rozpocząć jazde bo pompa oleju nie pracuje wydajnie wtedy i nie smaruje dokladnie wszystkich elementów ale ile w tym prawdy to nie wiem... :mysli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od biedy, można dolać trochę benzyny do baku i będzie klekotowi łatwiej, ale tak na poważnie - jeśli wszystko w silniku jest sprawne (pompa, akumulator, świece, etc), to musi odpalać od kopa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musashi , a jeśli świeczki są padnięte te kontrolka grzania nie zgaśnie?

Jak to jest?

zgasnie, kontrolka pokazuje jak dlugo jest podawane napiecie zasilajace na swiece, im zimniej tym dluzej. ale sam fakt czy swiece sa sprawne nie jest monitorowany przez ECU. wiec ECU nie wie czy sa sprawne czy tez nie.

pelna kontrola stanu swiec isnieje dopiero w silnikach 2.0 TDI 16V.

[br]Dopisany: 11 Styczeń 2010, 12:54_________________________________________________

Od biedy, można dolać trochę benzyny do baku i będzie klekotowi łatwiej, ale tak na poważnie - jeśli wszystko w silniku jest sprawne (pompa, akumulator, świece, etc), to musi odpalać od kopa.

nawet bym nie zartowal w ten sposob

w silnikach z pompa rozdzielaczowa narazasz pompe i wtryskiwacze a w silnikach z pompowtryskami zarzynarz wrecz pompowtryski. tylko czekaj jak zglosza sie do ciebie osoby ktore skorzystaly z twojej rady i beda mialy z tego powodu opisany przeze mnie problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie mróz -20 czy -2 nie ma różnicy. Odpala za pierwszym razem. Róznica tylko w długości grzania świec. Więc wszystko ok z ałtem :hi:

Ps. nie dodaje zadnych uszlachetniaczy do diesla. Leje tylko Ultimate, albo diesela z shella. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od biedy, można dolać trochę benzyny do baku i będzie klekotowi łatwiej, ale tak na poważnie - jeśli wszystko w silniku jest sprawne (pompa, akumulator, świece, etc), to musi odpalać od kopa.

nawet bym nie zartowal w ten sposob

w silnikach z pompa rozdzielaczowa narazasz pompe i wtryskiwacze a w silnikach z pompowtryskami zarzynarz wrecz pompowtryski. tylko czekaj jak zglosza sie do ciebie osoby ktore skorzystaly z twojej rady i beda mialy z tego powodu opisany przeze mnie problem.

Nie mówię, żeby dolewać duże ilości, tylko np. pół litra na cały bak - to trochę pomaga i moim zdaniem - na pewno nie zaszkodzi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od biedy, można dolać trochę benzyny do baku i będzie klekotowi łatwiej, ale tak na poważnie - jeśli wszystko w silniku jest sprawne (pompa, akumulator, świece, etc), to musi odpalać od kopa.

nawet bym nie zartowal w ten sposob

w silnikach z pompa rozdzielaczowa narazasz pompe i wtryskiwacze a w silnikach z pompowtryskami zarzynarz wrecz pompowtryski. tylko czekaj jak zglosza sie do ciebie osoby ktore skorzystaly z twojej rady i beda mialy z tego powodu opisany przeze mnie problem.

Nie mówię, żeby dolewać duże ilości, tylko np. pół litra na cały bak - to trochę pomaga i moim zdaniem - na pewno nie zaszkodzi:)

skoro mowie ze zaszkodzi tzn ze zaszkodzi. nie odczujesz tego od razu, zwyczajnie skroci to zywotnosc pompy wtryskowej czy pompowtryskiwaczy. to bardzo durny pomysl. :kwasny:

takie patenty mozesz sobie stosowac do ursusa 330 :disgust:

sa specjalne depresatory zmnijeszajace temperature wytracania parafin z oleju napedowego. jednak w sytuacji w ktorej mamy w zbiorniku paliwa olej napedowy przystosowany do temperatury otoczenia nie jest to potrzebne. sprawny silnik ze sprawnym ukladem wtryskowym oraz swiec zarowych wystartuje zawsze od strzala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro mowie ze zaszkodzi tzn ze zaszkodzi. nie odczujesz tego od razu, zwyczajnie skroci to zywotnosc pompy wtryskowej czy pompowtryskiwaczy. to bardzo durny pomysl.

Musashi, nie zgodzę się z tym co piszesz na ten temat. Opel dla silnika izusu 1,7DTi w swojej instrukcji obsługi zalecał dolewanie benzyny(nie podam proporcji bo nie pamiętam)w okresie silnych mrozów. Benzyna miała zapobiegać tężeniu oleju napędowego, tym samym ułatwiać rozruch.

Ja bez wahania dolałbym benzyny, o ile temp. przez kilka dni spadała by poniżej -20 stopni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój wuj dolewa do peugeota 1,9D na każdy zbiornik 5l Pb 95 (zbiornik 55l) i pali od kopa bez względu na mróz. Jak nie doleje to róznie bywa.

A brat cioteczny ma 2 passaty B4 1,9tdi 90KM i zalewa go opałem i nie ma problemu żadnego mimo że samochód używany jest średnio co 2 lub 3 dzień. A Passat B6 w ostatnie mrozy odmówił posłuszeństwa i okazało się, że paliwko zgęstaniało w filtrze bo było jeszcze ze starych zapasów jak temp były wyższe.

A czerwony opał jest chyba wybitnie zimowy :polew:

ps. pasiak na czerwonej zrobił juz 240kkm bez remontu czegokolwiek - ciekawe ile juz na prawdę km zrobił - pewnie sam juz biedak zapomniał :gwizdanie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam wolę nie eksperymentować z tym dodawaniem benzynki ... może w starszych silnikach nic szczególnego się nie działo ale w nowszych może być problem :mysli:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem trochę fora z samochodami ciężarowymi, podobno lepszym sposobem jest dolanie nafty zamiast benzyny w okresach silnych mrozów. Proporcje około 0,25 litra na zbiornik 60L. Tak jak pisałem wcześniej, lać tylko wtedy kiedy temp. spada poniżej -20 stopni przez kilka dni.[br]Dopisany: 11 Styczeń 2010, 17:05_________________________________________________

ja tam wolę nie eksperymentować z tym dodawaniem benzynki ... może w starszych silnikach nic szczególnego się nie działo ale w nowszych może być problem :mysli:

Zastanawiałeś się co się dzieje z Twoim wałkiem rozrządu, jakie siły działają na krzywki, kiedy we wtryskiwaczach jest gęstniejące paliwo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mam auto zazwyczaj w garażu klimatyzowanym ... może kilka dni w zime jest na zewnątrz jak jestem u mamy ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy wy czytacie to co jest tutaj pisane? sa specjalne depresatory do paliwa. ktore obnizaja temperature wytracania parafin i jednoczesnie poprawiaja wlasnosci smarne.

Mój wuj dolewa do peugeota 1,9D na każdy zbiornik 5l Pb 95 (zbiornik 55l) i pali od kopa bez względu na mróz. Jak nie doleje to róznie bywa.

A brat cioteczny ma 2 passaty B4 1,9tdi 90KM i zalewa go opałem i nie ma problemu żadnego mimo że samochód używany jest średnio co 2 lub 3 dzień. A Passat B6 w ostatnie mrozy odmówił posłuszeństwa i okazało się, że paliwko zgęstaniało w filtrze bo było jeszcze ze starych zapasów jak temp były wyższe.

A czerwony opał jest chyba wybitnie zimowy :polew:

ps. pasiak na czerwonej zrobił juz 240kkm bez remontu czegokolwiek - ciekawe ile juz na prawdę km zrobił - pewnie sam juz biedak zapomniał :gwizdanie:

do silnika 1,9d w peugocie mozesz sobie lac nawet denaturat.

silniki peugeota produkowane do 1998 roku, czyli starej generacji byly nie do zajechania. co nie znaczy ze rozcienczanie paliwa nie skroci zywotnosci ukladu zasilania tyle ze w takim peugocie zamiast 500.000 km skrocisz do 300.000 wiec nawet nie jestes w stanie kojarzyc.

skoro mowie ze zaszkodzi tzn ze zaszkodzi. nie odczujesz tego od razu, zwyczajnie skroci to zywotnosc pompy wtryskowej czy pompowtryskiwaczy. to bardzo durny pomysl.

Musashi, nie zgodzę się z tym co piszesz na ten temat. Opel dla silnika izusu 1,7DTi w swojej instrukcji obsługi zalecał dolewanie benzyny(nie podam proporcji bo nie pamiętam)w okresie silnych mrozów. Benzyna miała zapobiegać tężeniu oleju napędowego, tym samym ułatwiać rozruch.

Ja bez wahania dolałbym benzyny, o ile temp. przez kilka dni spadała by poniżej -20 stopni.

skoro producent opla napisal ze dopuszcza mozliwosc dodania benzyny tzn ze pompa i wtryski spelniaja normy umozliwiajace taka operacje. pozatym producentowi jest na reke jezeli po zakonczeniu gwarancji posypie sie pompa czy wtryski

jezeli bardzo wam zalezy to dodawajcie sobie do paliwa nawet wody, ale nie sugerujcie takich pomyslow innym. to forum ma pomagac w bezawaryjnej eksploatacji.

Poczytałem trochę fora z samochodami ciężarowymi, podobno lepszym sposobem jest dolanie nafty zamiast benzyny w okresach silnych mrozów. Proporcje około 0,25 litra na zbiornik 60L. Tak jak pisałem wcześniej, lać tylko wtedy kiedy temp. spada poniżej -20 stopni przez kilka dni.[br]Dopisany: 11 Styczeń 2010, 17:05_________________________________________________

ja tam wolę nie eksperymentować z tym dodawaniem benzynki ... może w starszych silnikach nic szczególnego się nie działo ale w nowszych może być problem :mysli:

Zastanawiałeś się co się dzieje z Twoim wałkiem rozrządu, jakie siły działają na krzywki, kiedy we wtryskiwaczach jest gęstniejące paliwo?

to jest forum nt samochodow osobowych silniki w pojazdach ciezarowych sa heavy duty, sa mniej obciazone wykonane z lepszych materialow, przewidziane do pracy w trudnych warunkach, do kompletu uzytkownicy tych pojazdow nie saprzewaznie ich wlascicielami wiec maja gdzies ich awaryjnosc, a nawet jezeli, to najwazniejsza dla takiego auta, jest ze wzgledu naprzewozony ladunek, mobilnosc przy pokonywaniu dystansow rzedy tysiecy km zima bardzo czesto sie zdarza ze taki pojazd zatankowany w kraju gdzie jest 15C dociera do kraju gdzie jest - 15C a paliwo w zbiorniku jeszcze jest w sporej ilosci i trzeba szybko na to zaradzic.

skoro stac kogos na zakup auta powyzej 15.ooo czy jeszcze drozej to powinno byc stac rowniez na zakup depresora, a przde wszystkim na zakup paliwa wysokiej jakosci.

odnosnie rady twojej dla madasa, pompowtryskiwacze padaja przez zasilanie olejem napedowym kiepskiej jakosci a rozcienczenie oleju benzyna jest dla nich zabojcze.

nie rozumiecie prostej zaleznosci???? jezeli stosujecie paliwo o odpowiednich parametrach nie ma potrzeby lania czegokolwiek. jezeli rozcienczycie olej napedowy benzyna a temperatura wzrosnie rozwalicie uklad zasilajacy.

paliwo temperature zewnetrzna ma tylko w zbiorniku paliwa, w ukladzie zasilajacym w komorze silnika ulega znacznemu podgrzaniu, rozcienczony benzyna olej napedowy traci znacznie wlasciwosci smarne niszczac pompe wtryskowa, czy pompowtrykiwacze

wiec jeszcze raz darujscie sobie bzdury ktore wypisujecie :kwasny: :kwasny: :kwasny::wallbash: :wallbash: :wallbash:

jezeli macie wyrzechane akumulatory uklad wtryskowy czy tez niedzialajacy uklad swiec zarowych to sa potrzebne roznego rodzaju polsrodki. mozna np rozpalic ognisko pod samochodem. mozna dolac depresator, ktory zlikwiduje ewentualne problemy z paliwem i jednosczesnie poprawi smarowanie.

i powtarzam raz jeszcze jezeli silnik jest sprawny, a paliwo jest dobrej jakosci silnik musi wystartowac od strzala opisywane przez was metody byly dobre w czasach gdy paliwa byly zupelnie przypadkowej jakosci.

na podobnej zasadzie leczono rozalke w nowelce antek.... na 3 zdrowaski do pieca, winnego pozniej nie bylo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musashi, napisałeś elaborat zarzucając wszystkim głupotę, a znasz skład chemiczny tych "depresatorów"?

Zapoznaj się bedziesz mocno zdziwiony :chytry: Każdy zrobi ak uważa, 99 procent użytkowników AUDI z tego forum nie ma gwarancji na swoje samochody, więc zależy im na wskazówkach z życia, a nie MISTRZA SERWISU Audi. Ich samochody nie będą młodsze, tylko coraz starsze i bardziej podatne na usterki.

Zobacz co zawiera w swoim składzie paliwo zimowe.[br]Dopisany: 11 Styczeń 2010, 20:36_________________________________________________

odnosnie rady twojej dla madasa, pompowtryskiwacze padaja przez zasilanie olejem napedowym kiepskiej jakosci a rozcienczenie oleju benzyna jest dla nich zabojcze

Napisałem, że podczas silnych mrozów podczas rozruchu wolę mieć płyn zamiast kiślu w pompowtryskiwaczach, to tyle. :cool1:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musashi, napisałeś elaborat zarzucając wszystkim głupotę, a znasz skład chemiczny tych "depresatorów"?

Zapoznaj się bedziesz mocno zdziwiony :chytry: Każdy zrobi ak uważa, 99 procent użytkowników AUDI z tego forum nie ma gwarancji na swoje samochody, więc zależy im na wskazówkach z życia, a nie MISTRZA SERWISU Audi. Ich samochody nie będą młodsze, tylko coraz starsze i bardziej podatne na usterki.

Zobacz co zawiera w swoim składzie paliwo zimowe.[br]Dopisany: 11 Styczeń 2010, 20:36_________________________________________________

odnosnie rady twojej dla madasa, pompowtryskiwacze padaja przez zasilanie olejem napedowym kiepskiej jakosci a rozcienczenie oleju benzyna jest dla nich zabojcze

Napisałem, że podczas silnych mrozów podczas rozruchu wolę mieć płyn zamiast kiślu w pompowtryskiwaczach, to tyle. :cool1:

akurat sie sklada ze zadnych depresatorow ani innych pomyslow wujka staszka nie stosuje i nie stosowalem w zadnym ze swoich diesli, podobnie nikt z moich znajomych - mamy sprawne silniki.

jako ze jestem czlowiekiem dociekliwym staram sie byc na biezaco z wiedza techniczna.

w depresatorach faktycznie wystepuje benzyna ciezka, jednak jest tylko jeden ze skladnikow, sa inne rownowazace niekorzystne dzialanie benzyny na warunki smarujace.

pozatym klasyfikacja uzytkowosco oleju napedowego w zaleznosci od temperatury jest zwiazana z warunkami rafinacji ropy naftowej, olej napedowy przeznaczony do pracy w nizszych temperaturach zawiera wiecej niskotemperaturowych frakcji (o nizszej temperaturze wrzenia)

poniewaz 99% uzytkownikow nie posiada gwarancji - rowniez ja sie do nich zaliczam - staramy sie dbac aby ryzyko awarii czy wczesniejszego zuzycia zmniejszyc do minimum.

problemy rowniez moga sie brac stad ze wiele osob tankuje na tanich stacjach. nieuczciwi sprzedawcy maja mozliwosc zakupu zima o wiele tanszego letniego oleju napedowego, i takowy czesto oferuja jako zimowy, stad pojawiaja sie problemy z rozruchem.

wystarczy nie sepic i po klopocie.

i po raz kolejny powtarzam dobrej jakosci - przystosowane do warunkow termicznych - paliwo + sprawny silnik = rozruch bez problemow bez wzgledu na temperature.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- przy duzym mrozie mozna odczekac 2-3 minuty na biegu jalowym, a pozniej delikatnie w droge.

Czytalem gdzieś, że nie wskazane jest trzymania auta po odpaleniu na mrozie na jałowym tylko od razu rozpocząć jazde bo pompa oleju nie pracuje wydajnie wtedy i nie smaruje dokladnie wszystkich elementów ale ile w tym prawdy to nie wiem... :mysli:

oczywiscie, ze tak. czekamy 5 sec az olej sie rozprowadzi i jedziemy. do rozgrzania nie cisnać za bardzo. co prawda w dieslu nie ma wzbogaconej mieszanki na tzw. ssaniu jak w benzynie (tazke wieksze spalanie nam nie grozi przez grzanie auta na jalowym) ale silnik rozgrzewa sie dluzej, a jak wiadomo zimny silnik zuzywa sie szybciej.

takze odpalamy, ogrzewanie na LOW i jedziemy. jak temp przekroczy 60C na odp. temp i mamy cieplo w aucie w bardzo szybkim tempie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- przy duzym mrozie mozna odczekac 2-3 minuty na biegu jalowym, a pozniej delikatnie w droge.

Czytalem gdzieś, że nie wskazane jest trzymania auta po odpaleniu na mrozie na jałowym tylko od razu rozpocząć jazde bo pompa oleju nie pracuje wydajnie wtedy i nie smaruje dokladnie wszystkich elementów ale ile w tym prawdy to nie wiem... :mysli:

oczywiscie, ze tak. czekamy 5 sec az olej sie rozprowadzi i jedziemy. do rozgrzania nie cisnać za bardzo. co prawda w dieslu nie ma wzbogaconej mieszanki na tzw. ssaniu jak w benzynie (tazke wieksze spalanie nam nie grozi przez grzanie auta na jalowym) ale silnik rozgrzewa sie dluzej, a jak wiadomo zimny silnik zuzywa sie szybciej.

takze odpalamy, ogrzewanie na LOW i jedziemy. jak temp przekroczy 60C na odp. temp i mamy cieplo w aucie w bardzo szybkim tempie.

to nie jest silnik gaznikowy, wktorym poprzez wlaczone ssanie do oleju dostaje sie benzyna rozcienczajaca olej.

po 5 sekundach w niektorych silnikach, nawet luzy zaworowe nie zdaza sie skasowac, w innych napinacz lancucha nie uzyska prawidlowego napiecia...

silnik najbardziej sie zuzywa gdy pracuje pod obciazeniem gdy olej jest zimny, na biegu jalowym obciazenia nie ma. a olej w ciagu minuty czy dwoch podniesie swoja temperature.

w tym czasie mozemy spokojnie oczyscic szyby czy odsniezyc auto.

wazne dlatego jest stosowanie bdb jakosciowo olejow syntetycznych ktore w niskich temperaturach maja mala lepkosc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej

odpala za pierwszym razem po 3 s kręcenia ale wskakuje na 1300 obrotow potem spada na 900 .Tak ma być? :mysli:

Normalka przy dużych mrozach :good:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpala za pierwszym razem po 3 s kręcenia ale wskakuje na 1300 obrotow potem spada na 900 .Tak ma być? :mysli:

chwilow sterownik podnosi dawke ... stad ten skok na wyzsze obroty ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...