ArkadiuS Opublikowano 5 Marca 2010 Opublikowano 5 Marca 2010 Tłumika (8E0 129 955) o którym pisze jaro4444 i Musashi nie sprawdzałem. Ale jak dam ostro w pedał to widzę w lusterku, że kopci . przy nieszczelnym dolocie kopci rowniez przy malych i srednich obciazeniach. musiałbym to sprawdzić i podpiąć jakiegoś zająca za sobą . Ale co może być przyczyną tego szumu/szurania? To tak jakby powietrze w turbinie.... btw. Musashi pamiętasz o.....?
siemian Opublikowano 5 Marca 2010 Opublikowano 5 Marca 2010 hmmm... nie. Ani razu nic nie ciekło. Szczerze mówiąc to nawet nie dokońca wiem jak działa ta chłodnica. Raz w styczniu stało mi się to dwa dni po przeglądzie. Na przeglądzie powiedzieli mi że chłodnia jest rozszczelniona i trzeba tydzień czekać na częsci. Więc jak spytałem pana w aso czy moge jezdzic to powiedział że śmiało. Po dwóch dniach w drodze do Katowic mi się to całkiem urwało. Huk, auto zaczeło ryczeć i słabo jechać. Doturlałem się jakoś do ASO w Krk. Sadze pod maską to do dzisiaj mam, bo całe spaliny szły własnie tam. A jak przegazowywałem auto to nie dość ze chodził jak traktor to przez szczeliny w masce szedł czarny dym... Drugi, raz 2 miesiące temu zaczeło mi coś syczeć. Na początku myslalem że to jakaś rolka, ale potem zauważyłem że jest szczelina w miejscu gdzie chłodnica łaczy się z silnikiem. Mysłałem że się odkręciło, ale okazało się że jest to urwane.
ArkadiuS Opublikowano 5 Marca 2010 Opublikowano 5 Marca 2010 Tłumika (8E0 129 955) o którym pisze jaro4444 i Musashi nie sprawdzałem. Ale jak dam ostro w pedał to widzę w lusterku, że kopci . przy nieszczelnym dolocie kopci rowniez przy malych i srednich obciazeniach. musiałbym to sprawdzić i podpiąć jakiegoś zająca za sobą . Ale co może być przyczyną tego szumu/szurania? To tak jakby powietrze w turbinie.... btw. Musashi pamiętasz o.....? kolego czy zdiagnozowałeś tą przyczynę? Mam podobny objaw tzn. cichy szum/metaliczny dźwięk przy odpuszczaniu gazu. Raczej ma to związek z turbo bo dzieje się tylko przy obciążeniu (podczas jazdy). to na 100% turbina. mozna zerknac na wyglad wirnika sprezarki, czy nie widac sladow obtarc. wiem ze korci ale odradzam poruszanie wirnikiem. Do tego dosyć mocno mi gwiżdże przy dużym obciążeniu od ok 2800obr (na zimnym silniku przy niskich obrotach tez ją słychać). Nie pocieszyłeś mnie. Od początku to był mój pierwszy podejrzany, ale nie dopuszczałem tej myśli .
Musashi Opublikowano 5 Marca 2010 Opublikowano 5 Marca 2010 Tłumika (8E0 129 955) o którym pisze jaro4444 i Musashi nie sprawdzałem. Ale jak dam ostro w pedał to widzę w lusterku, że kopci . przy nieszczelnym dolocie kopci rowniez przy malych i srednich obciazeniach. musiałbym to sprawdzić i podpiąć jakiegoś zająca za sobą . Ale co może być przyczyną tego szumu/szurania? To tak jakby powietrze w turbinie.... btw. Musashi pamiętasz o.....? wirnik turbiny lub sprezarki ocierajacy o obudowe. turbina w miare zuzycia lapie luzy osiowe, wystarczy 1 um styku z obudowa i wlacza sie szlifierka stad efekty akustyczne. oczywiscie [br]Dopisany: 05 Marzec 2010, 14:58_________________________________________________ hmmm... nie. Ani razu nic nie ciekło. Szczerze mówiąc to nawet nie dokońca wiem jak działa ta chłodnica. Raz w styczniu stało mi się to dwa dni po przeglądzie. Na przeglądzie powiedzieli mi że chłodnia jest rozszczelniona i trzeba tydzień czekać na częsci. Więc jak spytałem pana w aso czy moge jezdzic to powiedział że śmiało. Po dwóch dniach w drodze do Katowic mi się to całkiem urwało. Huk, auto zaczeło ryczeć i słabo jechać. Doturlałem się jakoś do ASO w Krk. Sadze pod maską to do dzisiaj mam, bo całe spaliny szły własnie tam. A jak przegazowywałem auto to nie dość ze chodził jak traktor to przez szczeliny w masce szedł czarny dym... czarny dym ze spalin ulatniajacych sie z nieszczelnosci. utrata szczelnosci wydechu powoduje spadek cisnienia spalin a to w konsekwencji do spadku cisnienia doladowania. to prowadzi do efektow analogicznych do nieszczelnego dolotu.
siemian Opublikowano 5 Marca 2010 Opublikowano 5 Marca 2010 hmmm... nie. Ani razu nic nie ciekło. Szczerze mówiąc to nawet nie dokońca wiem jak działa ta chłodnica. Raz w styczniu stało mi się to dwa dni po przeglądzie. Na przeglądzie powiedzieli mi że chłodnia jest rozszczelniona i trzeba tydzień czekać na częsci. Więc jak spytałem pana w aso czy moge jezdzic to powiedział że śmiało. Po dwóch dniach w drodze do Katowic mi się to całkiem urwało. Huk, auto zaczeło ryczeć i słabo jechać. Doturlałem się jakoś do ASO w Krk. Sadze pod maską to do dzisiaj mam, bo całe spaliny szły własnie tam. A jak przegazowywałem auto to nie dość ze chodził jak traktor to przez szczeliny w masce szedł czarny dym... czarny dym ze spalin ulatniajacych sie z nieszczelnosci. utrata szczelnosci wydechu powoduje spadek cisnienia spalin a to w konsekwencji do spadku cisnienia doladowania. to prowadzi do efektow analogicznych do nieszczelnego dolotu. wiem, wiem. Tyle to sobie wydedukowałem W każdym razie dziwnie się ludzie na mnie patrzyli jak stałem w korku...
Musashi Opublikowano 6 Marca 2010 Opublikowano 6 Marca 2010 W każdym razie dziwnie się ludzie na mnie patrzyli jak stałem w korku... zapewne zazdrosnie
siemian Opublikowano 6 Marca 2010 Opublikowano 6 Marca 2010 myśleli pewnie: Ale szatan musi być pod maską :polew:
PrzemoCK Opublikowano 7 Marca 2010 Autor Opublikowano 7 Marca 2010 witam, zdiagnozowałem jedynie wybuch - to rura od EGR - na łączeniu oderwała się. zaspawali za grosze. co do szumu to jak był tak jest. szumi tylko na niedogrzanym i żywcem są to zawsze dwa szurnięcia po każdym odpuszczeniu przyciśnięcia powyżej 2500 do 3000 ( wyżej nie gazowałem). aha - nie występuję na luzie nawet na 4-5 tys. gdy wrzucę na drive i pojade znów jest. no i zaraz 90 stopni osiąga i potem nie ma... ile bym nie gazował. czy ta turbina moze się ocierać tylko na zimnym??? i nie na luzie? na luzie tez przeciez gwiazda wiec pracuje...
siemian Opublikowano 7 Marca 2010 Opublikowano 7 Marca 2010 na luzie pracuje pod dużo mniejszym obciążeniem. Moim zdaniem może to być turbinka
piotrsob1 Opublikowano 7 Marca 2010 Opublikowano 7 Marca 2010 witam, BLB z 2005 TDI multitr. - właśnie miałem szokującą przygodę - cała zimę pięknie max 1200 obrotów kręciłem zanim 90 osiągnął i szanowałem autko, jeździłem ok. 2x4 km dziennie a więc tak naprawdę do momentu osiągnięcia 90 st. i meta. dziś miałem okazję dłużej pojeździć i wyjeździłem;-( juz od rana cos mi nie pasowało - coś szumiało jakby z komory silnika na wysokości zza schowka. szumiało gdy dawałem gaz i puszczałem pedał - szuranie, szum, cos jakby ocierało się. ale to było gdy był niedogrzany i miał 70-80 st albo prawie 90. Pojawiało się także tuż po rozruchu po jakims postoju 10-20 min i było tylko przez chwile bo znów auto łapało 90 st. a na ciepłym szuranie nie występowało wcale. no i finał dnia - jechałem krótki odcinek auto juz zagrzane dałem na światlach gazu - ok 2500-3000 tys i coś w miejscu za schowkiem wybuchło - coś jak strzał z petardy z małym gwizdnięciem. po tym auto zaczęło chodzić jak awionetka - zgasiłem i obejrzałem silnik - suchy, olej pełny stan, odpaliłem, zdjąłem pokrywę i wsadziłem rękę do boku silnika - z prawej strony - strasznie zaczęło mi dmuchać w rękę! spaliny? strzelił wydech? kolektor? buczy nieziemsko gdy daję gazu, nie kopci i jedzie chyba normalnie - odstawiłem auto żółwim tempem ale do domu było z 300 metrów. Co to mogło być? Coś mi się wydaje że po takiej jak opisujesz jeździe przez całą zimę to masz niedrożnego kata, wątpie żeby przez całą zimę choć raz osiągnoł właściwą temperaturę pracy, prawdopodobnie jest zawalony sadzami. Jego niedrożność powoduje duży wzrost ciśnienia w układzie wydechowym przed katem, w efekcie czego po d...pie dostaje turbina, łącznik elastyczny, EGR i wszystkie uszczelnienia wydechu przed katem. Duży wzrost ciśnienia po stronie gorącej turbiny powoduje że zaczyna ona pracować w tzw. stanach nieustalonych wydając dziwne odgłosy, poza tym powstaje duża siła starająca się osiowo przesunąć wirnik w stronę części zimnej, mogąca uszkodzić jej łożyskowanie i w efekcie ocieranie wirnika o obudowę. A ten strzał to wynik rozszczelnienia układu w najsłabszym miejscu pod wpływem bardzo wysokiego ciśnienia, jakiego konstruktor nie przewidział :gwizdanie: Jeżeli moje przypuszczenia są słuszne, to winą trzeba obarczyć kierownika, który doprowadził do takiego stanu, nieprzestrzegając podstawowych zasad BHP obchodzenia się z zespołem napędowym
jaro4444 Opublikowano 7 Marca 2010 Opublikowano 7 Marca 2010 witam, zdiagnozowałem jedynie wybuch - to rura od EGR - na łączeniu oderwała się. zaspawali za grosze. :cwaniak1:
PrzemoCK Opublikowano 7 Marca 2010 Autor Opublikowano 7 Marca 2010 a mi powiedzial mechanik ze pewnie przypieprzylem wydechem w zaspe i peklo laczenia, a pod cisnieniem wybuchło...zaspa była fakt i to chyba dwa razy:-) jak udrożnić kata? i cale to zamulenie oczyscic? zrobic trasę nad morze i z powrotem?
piotrsob1 Opublikowano 7 Marca 2010 Opublikowano 7 Marca 2010 Postaraj się go delikatnie wypalić , stopniowo zwiększając przyspieszenia i prędkość, (jeżeli jest w nim dużo sadzy to nagłe przypałowanie może skończyć się stopieniem ceramicznego rdzenia przez wypalające się sadzę), jeżeli to nie pomoże i objawy zamulenia pozostaną, to trzeba go wymontować i obejżeć rdzeń, jak już się stopił lub jest dalej zatkany to nie pozostaje nic innego jak wytłuc rdzeń (można go sprzedać za niezłą kasę ) i zamontować pustą puszkę :>
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się