Ja osobiście nie nastawiałem się na quattro, ale bardzo się cieszę, że tak się udało trafić. Większa masa, spalanie, słabsze osiągi, mniejszy bak itd, ale nawet na chwilę do głowy nie przyjdzie myśl, żeby się zamienić na ośkę
Na plus na pewno fakt, że w quattro masz zawsze skrzynię 6-kę w manualu i tip-tronic jak chcesz automat. Masz też na dzień dobry większe hamulce 312/255, które i tak są w sumie do niczego, ale zawsze to lepiej niż 288/244.
Koszty czy większe... nie sądzę, jeśli nawet minimalnie, to bez znaczenia. Czasem trudniej coś znaleźć jak chcesz kupić używki, np. osłony tylnych tarcz, ogólnie niektóre części się różnią nie tylko w zawieszeniu i trzeba o tym pamiętać, np przy wydechu.
Na co dzień, latem, różnice w jeździe nie są jakieś diametralne, chyba, że jesteś rzeźnikiem i cały czas jeździsz na granicy. Na pewno jest mniej nerwowości np. przy ostrzejszym ruszaniu, zwłaszcza pod górę, nie skacze przód, fajnie czuć jak pcha za dupkę ?
Zakręty łyka jak po szynach, ale tak naprawdę ujawnia się dopiero jak jest ślisko... W skrócie - im gorzej tym lepiej ☺️ im gorsze warunki tym przyjemność z jazdy większa, było to nawet kiedyś w reklamie quattro i faktycznie to prawda.
Najlepsza jest zima, jak jest śnieg i lód, i ja np. nie potrafię się powstrzymać, żeby nie wyłączać od startu ESP Może dlatego, że tak mało ostatnio tej zimy w zimie...