Dluga historia, bylo pare osob, ktore vagowaly, ale wpadala masa osob na 1-2 spoty tylko dla tego celu... bo za friko mieli diagnoze.
Czasem nawet zwyklego c**jowego "dziekuje" brakowalo.
Jest spore grono osob w wawie, ktore sobie pomaga poza spotami od paru ladnych lat.
Dokładnie, ja na początku też chodziłem i prosiłem o vaga (pamiętam że chyba boberka i makarona). Później sam się nauczyłem i pomagałem innym ale faktycznie wkurwiające się robi jak ktoś przyjedzie tylko po to żeby zaoszczędzić 50-100zł i nigdy więcej się nie pojawia i nawet słowem sie nie odezwie
Tylko Poziek i oniak (dobre i chętne zawsze do pomocy chłopy) zostali i zawsze pomagają