Po miesiącu testowania mogę chyba napisać, że problem został rozwiązany."Palemka" jest cały czas. Wychodzi na to, że zamykając auto z pilota zazbrajam alarm ( nie fabryczny), a on odcina prąd, natomiast wystarczy że raz na 3 dni zamknę auto z kluczyka (wtedy nie zazbraja alarm) i wszystko działa.
Anteny nie chciało mi się chować pod zderzak i wisi w bagażniku pod szybą (sedan) i nie ma najmniejszych problemów