Jak u siebie sprawdzam pobór na postoju, na ogół jest w okolicy 50mA (po wyłączeniu alarmu), ale co parę godzin wskakuje na 200-250 i po paru sekundach schodzi do 50mA. Czyli coś się jednak na postoju budzi, może u kolegi wybudza się coś jeszcze, jakiś obwód zależny.
Tak mi przyszło do głowy, skoro aku miał mocno wyładowane, a po otwarciu obwodu napięcie na akumulatorze zaczynało rosnąć.. Coś żarło sporo prądu, może przekaźnik świec żarowych nawala?