Mesiah

Jak w temacie. Interesują mnie przede wszystkim tłumiki końcowe ale info o środkowych też nie zaszkodzi bo czeka mnie wymiana i mam na oku oryginalny tłumik końcowy z kwasówy tylko , że z 1.9 tdi. Myślałem żeby taki wsadzić , uciąć końcówki na równo i założyć jakieś skromne końcówki do tego. Będzie ok?

Układ na pewno nie zapowietrzony? Może masz zimne luty w liczniku?

Uwierz mi , ze jak ja wyjmiesz i pomacasz to będziesz wiedział czy jest ok.

Nie powiem Wam . Musiałbym sam pomacać. Wiem tylko , że u mnie jest dość twardo a poduchy jeszcze oryginalne. Przebieg niby 217 tyś. No ale przy przyspieszaniu i zwalnianiu na biegu lewarek zmiany biegów lata przód tył. Może pod skrzynią mam wywaloną poduchę.

Poszło jak wyłączyłem ad block

Ostatnie posty świadczą o tym , że nie tylko mi nie działa. Dzięki za info będę śledził wątek. Może w końcu się załączy. Bez etki ani rusz.

Błąd wczytywania strony i nie idzie.

Zostaje wiec tylko kawał rury i zaprzeć się o coś. Bujasz motorem i patrzysz. Najwygodniej chyba zrobić to od spodu z podnośnika choć nie koniecznie.

Jeśli jeździsz sporo nie ma sensu. Dlatego ja go nie mam. Dobry skrócony amor i porządna sprężyna załatwia sprawę. Porządny kit kosztuje tyle co średni gwint. Np amory Bill B8 (ok 2000zł za 4 szt) + springi Eibach Sportline (ok 560zł). Z amorami KYB wyjdzie ok 800zł taniej. Twoja decyzja. Gwint mnie pociąga tylko i wyłącznie z powodu regulacji wysokości. Z tym mam ciągłe dylematy i nie wiem na jaką wysokość się zdecydować. Tu masz dwie fotki B5 z 1.9 tdi , bagażnik pusty na Eibach Sportline. Obniżenie niby ok 45-50/40-45 Ale siadło to z przodu dosyć mocno : http://www.directupload.net/file/d/3740/ten8dmr2_jpg.htm http://www.directupload.net/file/d/3740/wa855w8g_jpg.htm Jak dla mnie przód leży pięknie. Tył można by obniżyć z centa niżej ale to już kwestia gustów. Wrzucając np. gaz + jakieś graty i tak to siądzie niżej.

Sprawdziłem. U mnie wtyczka ma ten sam kolor i ten sam nr więc na 100% brak Ci czujnika. Sam czujnik jest niebieski jak w linku który podałeś. Nr nie jestem w stanie spisać bo jest chyba na metalowej stronie czujnika. Od góry nie widać nic a nei będę go wyjmował bo jestem świeżo po wymianie chłodnicy i zalaniu nowego płynu więc mi go szkoda trochę. Po oblukaniu wszystkiego (etki nie posiadam) wychodzi na to , że ten czujnik jest tylko i wyłącznie do temp na klimatroniku. Po jego odłączeniu nie pokazuje mi temp na nim. Jeśli nie masz klimy kabel wisi bo pewnie używali do wszystkich wersji jednej wiązki. Tak więc nie masz po co go montować.

No to już musisz sam się pobawić albo do kogoś podjechać. I pewnie nie "która" a raczej które

Mam identyczne objawy z tym lewarkiem. Napisz do naszych forumowych sprzedawców czyli Dzik i Wandej. Oni Ci to wycenią jak mają na stanie i nie ryzykujesz , że dostaniesz jakiś śmietnik w paczce. Poduszki tylko i wyłącznie ASO albo Lemforder. Nie kupuj nic taniego bo to syf.

Kolega nie chce nic połamać i szuka tutka jak to zdjąć bez ofiar

Ma być wszystko ok bez magicznych sztuczek. Musisz doprowadzić wszystko do stanu oryginalnego i wtedy szukać usterek.

Nie pisałem , że będzie tanio Ale jak ktoś wozi rodzinę autem i chce mieć kotwice a nie hamulce to warto. Zresztą Wandej już Ci doradzi co trzeba ale lepszego zestawu niż zaproponowałem nie kupisz w tej cenie.

Cierpliwości. I tak jest lepiej niż na innych. Bardziej doświadczeni są zmęczeni powtarzającymi się pytaniami i je olewają po prostu.

Nie powiem Ci. Jutro sprawdzę numery swojej wtyczki. Jeśli są takie same to mamy 100% pewności , że brak Ci czujnika. Nie wiem co kto tam kombinował ale coś jest nie tak. Myślę , że ktoś kumaty powinien pobawić się kompem przy tym aucie.

Zapomniałem kompletnie. Rwałem dzisiaj fotele przód/tył do prania i wyleciało mi z głowy. Jutro to ogarnę. Co do błędów itp sam się dziwie \. No ale sam widziałeś rozpiskę do czego jest wtyczka o tych numerach. Napinacza tam nie było a czujnik temp już tak.

A mi się wydawało , że raczej przemyślane z głową i tak jak trzeba Nie licząc przodu zdejmowanego do wymiany rozrządu itp. Może wypowie się ktoś kto to już przerabiał.

Ma w podpisie nr telefonu. Koleś ogarnięty jak mało kto. +48 693 45 66 99 Co do priv pisał , że nie ma do tego nerwów i raczej mu się nie dziwie.

Kręcić dużo nie będziesz także jedna starczy. No ale jak Ci wygodniej i ile masz pary w łapach. Pierwsza i tak musisz wykręcić żeby coś do niej włożyć i sprawdzić GMP tłoka po złożeniu napinacza. Nie śrubokręt i nic mocno twardego bo jak pęknie i wpadnie do cylindra to będą jaja jak berety. Użyj słomki czy jakiejś gałązki. Raz zdejmowałem jednemu czapkę bo ktoś sprawdzał GMP śrubokrętem który pękł i został. Debile go zostawili i oddali klientowi auto. Coś cykało aż wycykało ładną wgniotę w głowicy i tłoku. Producent: VOLKSWAGEN kup i się przekonaj. Jak nie wyda do sądu z nimi. Jedno pismo i kasę odzyskasz. Kasy za montaż i demontaż już raczej nie. Chyba , że się uprzesz:) Śmieszy mnie kartonik w tle ze znaczkami grupy VAG. Niby ma to świadczyć o oryginalności produktu? W razie czego tłumaczą się , że to oznaczenia marek do których pasuje część a nie znaczki oryginału. Są na allegro napinacze po 180-200zł z takimi kartonikami.

Z umiarem i będzie ok. Uważaj szczególnie przy stopkach wałka rozrządu. Ma być mocno ale z wyczuciem. Po dokręceniu pokręć wałkiem i sprawdź czy nie ma oporów. Ten prawy sprawdzisz z lewym gorzej bo jest spięty z rozrządem. No ale nałożyć klucz na wał i polatać przód tył o te 5cm tez można i będzie czuć.

Jeśli nakręciłeś się już trochę w życiu to bez problemu. Dynamometr i tak stosuje się tylko w przypadku użycia nowych śrub. Ma być dość mocno ale nie za mocno. Będziesz czuł. I nie używaj zbyt dużych kluczy. Czasem lepiej użyć grzechotki 1/4 czy 3/8 niż 1/2. Przy tym ostatnim nie ma czucia przy dokręcaniu.

Jutro będę rwał je u siebie (jak pogoda pozwoli) to dam Ci znać jak było:) Wydaje mi się , że wszystko jest na zatrzaski tylko. Ogólnie to do odważnych świat należy. Popatrz , pomyśl i nic na siłę. Wszystko da się rozebrać i złożyć.

Wymieniaj z łańcuchem. Pobawisz się trochę ale nie będziesz żałował później. 2x robić to już w ogóle od groma roboty.