Tyle to wiem. Co do benzyn to zdarzyło się kilka. Ociec miał Passata B2 kombi z silnikiem 1.8 90km na gaźniku. Ściągnął go z niemiec z przebiegiem ponad 300 tyś. Auto było w jego posiadaniu coś ok 12-14 lat i dojechało prawie miliona. Jak jechałem nim na złom samochód odpalił po jednym strzale a stał ponad rok nie odpalany pod chmurką. Samochodem były wożone materiały budowlane a kilka razy nawet piasek w bagażniku. Jednym słowem orka. Oprócz wymian sprzęgieł i płynów w silniku nie było nic robione. Ani głowica zdejmowana ani nic. No ale gazu nie widział nigdy. Drugim takim według mnie extra silnikiem jest 2l szóstka BMW bez vanosa ok 136km. Silnik nie do zdarcia. Bdb jest jeszcze 2.3 NG z audi 80 itp. Ten silnik to bajka. Gdyby jeszcze nie mechaniczny wtrysk byłby wypas kompletny.. Ogólnie stare diesle i benzyny miały podobną wytrzymałość. W tej chwili zbierając opinie z serwisów itp wychodzi na to , że nowe diesle są mniej wytrzymałe od nowych benzyn. Ich serwis jest 2x droższy i ogólnie kultura ich pracy tylko w małym stopniu się poprawiła. Więc po co to ciągną. Gdyby im zależało już dawno diesel został by wycofany a benzyny paliły po 3l na 100. No ale ponoć już niedługo. Do 2020 ma nie być śladu po dieslach. Ekolodzy mają je wykończyć. Przestaną je produkować a później dowalą takie opłaty za emisje , że nawet te które zostały przestaną być opłacalne.