Silnik słaby to i częściej dają w rure żeby jechał;]
Niech mowią co chcą ale już trochę w życiu widziałem i wierze jeszcze w takie przebiegi.
Ostatnio sprawiłem sobie B5 z przebiegiem 217 tyś. Jak kupowałem auto (bo proste i nie bite , z miernikiem biegałem) to się z niego smiałem. Sprzedający mnie zapewniał , że nie kręcony ale nie wierzyłem. Jak zacząłem wymieniać rozrządy (stary typ napinacza) , pompy wody (oryginał) i oglądać napinacze z lańcuchami stwierdziłem , że te auto nie może mieć więcej niż 250 tyś nalatane. Fotele w oryginale nic nie przetarte , pedały kiera , mieszek itp wszystko jak nowe. Ogólnie miało być 1.8t ale te które oglądałem były bite i w smiesznym stanie. Wolałem kupić zwykłe 1.8 prefekt i po zajeżdzeniu go wsadzić sobie 1.8t niż rwać się na niego od razu w kupie złomu. Motor chodzi cicho jak marzenie (nie licząc alternatora) nei beirze oleju i nei puści nawet dymka. Ostatnio zmierzyłem sobie kompresje i wyszło 13.5 bar na sucho wiec igła.
Jednym słowem da się jeszcze kupić coś z małym przelotem.