Np. wilgoć, syf w trudno dostępnych zakamarkach wnętrza i profilach karoserii, nawieszane w uj choinek zapachowych żeby ukryć zapach stęchlizny, chociaż teraz łatwiej tanio wymienić cała tapicerkę, problemy z elektryką czy działaniem wyposażenia, nienaturalnie mocno podgnite podwozie, problemy z hamulcami itp. Generalnie myślę, że przy starym aucie mało komu chciało by się w ogóle topielca reanimować, a jak jużto zrobić to na tip top żeby nikt nie poznał, więc zawsze coś tam wyjdzie zwłaszcza jeżeli auto po reanimacji trochę postoi. Jeżeli jest świeżo odszykowany to znacznie trudniej zauważyć coś niepokojącego.