Skocz do zawartości

hak64

Pasjonat
  • Postów

    70
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hak64

  1. Szkody z AC rządzą się swoimi prawami. To ubezpieczyciel dyktuje warunki (zapisy w umowie). Zasada jednak jest jedna, jeśli uszkodzeniu uległ zderzak od S4, to taki sam powinien zostać przyznany. Najprawdopodobniej będzie to zamiennik. Zwykle tylko do 6 lat szkody likwidowane są na częściach oryginalnych. Przy szkodzie z OC takiego warunku nie ma (gdyby to więc był pies gospodarski, to możliwe byłoby dochodzenie roszczeń z ubezpieczenia rolnika).
  2. Wybacz, ale rozpisujesz się nad nic nie znaczącymi szczegółami, a fotek uszkodzeń nie wstawiłeś. Oczekujesz wyceny kosztów naprawy na podstawie fusów po kawie? Uszkodzenie błotnika, to może być drobna rysa, kwalifikująca cały element do naprawy (malowania), a może też być wgniecenie na tyle duże, że spowodowało uszkodzenie plastikowego nadkola, gdzie oba element podlegać będą wymianie. W pierwszym przypadku będzie to szkoda o wartości do 1 tyś, w drugim zaś powyżej 3 tyś. Jeśli uderzył w oponę, to nie tyle ucierpiała opona, ile uszkodzeniu mógł ulec wahacz. Zgłoś szkodę u ubezpieczyciela sprawcy (i tak będzie regres, skoro uciekł) i czekaj na wycenę rzeczoznawcy. Ja Ci wartości szkody nie określę, bo nie jestem wróżem.
  3. Jeśli nie masz AC, to wyegzekwowanie jakiegokolwiek odszkodowania jest praktycznie niemożliwe! Zarządca drogi nie wypłaci jeśli stał znak A18b. Może też nie wypłacić jeśli znaku nie było, ale miejsce zdarzenia mogło wskazywać, ze teren (krzaki drzewa, brak budynków mieszkalnych) jest siedliskiem dzikiej zwierzyny. Koło łowieckie przyjmie odpowiedzialność za szkodę, wyłącznie w przypadku, gdy do zdarzenia doszło w wskutek wypłoszenia zwierzyny z lasu przez nagonkę, lub huk wystrzałów. Tak więc rzecz dotyczy wyłącznie przypadków, gdy na danym terenie odbywa się polowanie (to akurat jest prawdopodobne i możliwe do ustalenia).
  4. Zderzak do wymiany! Wyłamany element mocujący..
  5. Zwykle tylko dopóki, nie przyjdzie pozew do sądu. A zignorowanie wezwania do zapłaty jest doskonałym argumentem do złożenia pozwu.
  6. Nic dodać nic ująć. W działach likwidacji szkód szanse na awans dostają tacy właśnie osobnicy. Nie zmienia to jednak faktu, że można z nimi walczyć. Takie zaniżanie należnego odszkodowania, nosi wszelkie znamiona oszustwa, tak więc oddając sprawę do sądu, można się spodziewać pewnej wygranej.
  7. Żądanie faktur za naprawę jest bezprawne (chyba, że była to naprawa z rozliczeniem bezgotówkowym)!!! Ubezpieczyciel ma obowiązek wypłacić szkodę w kwocie zgodnej z kosztorysem naprawy. Jeśli taki kosztorys sporządził ubezpieczyciel (jest to jego obowiązkiem) i zaniżyć wartość poprzez zastosowanie niedozwolonych korekt, cen zamienników, zaniżonej stawki roboczogodziny, to można napisać odwołanie do ubezpieczyciela. Można też zlecić wykonanie kosztorysu naprawy niezależnemu rzeczoznawcy (koszt około 300 zł) i wysłać to ubezpieczycielowi wraz z żądaniem zapłaty.
  8. Wina leży po stronie otwierającego drzwi. Miał obowiązek upewnienia się, czy nikomu nie zagraża.
  9. Bez fotek uszkodzeń trudno zrobić wycenę. Sądząc jednak po opisie, jest to szkoda na ponad 2 tyś (zdjęcie zderzaka, malowanie i ponowne założenie, to kwota blisko 1 tyś) Ty zaś masz skrzywiony hak (może być wymiana) i wciśnięty zderzak, co może sugerować urwane ślizgi, zaczepy (także wymiana).
  10. Zgłoszenie tej szkody mija się z celem! Zapisy OWU, zwykle gwarantują ubezpieczycielowi zwolnienie z odpowiedzialności za szkody o wartości mniejszej niż 1000 zł. Przeczytaj OWU, jeśli znajdziesz taką klauzulę, to niczego nie uzyskasz, poza utratą zniżki.
  11. Cytujesz mnie, ale ważniejsza jest druga część tego zdania " pozwoli to uchronić ubezpieczyciela od niebezpieczeństwa kontaktu z klientami"...
  12. Co wy z tym ASO!? Ubezpieczyciel ma obowiązek zrekompensowania szkody w pełnej wysokości (jeśli w aucie był oryginalny zderzak, to należy się oryginał, a nie zamiennik). Żeby uzyskać pełne odszkodowanie wcale nie trzeba do tego angażować ASO. Poniżej wklejam moją koncepcję walki z ubezpieczycielem:Algorytm czynności: - nie zgadzać się na likwidację szkody bez udziału (oględzin) rzeczoznawcy, - analiza wyceny szkody ubezpieczyciela (wyłapanie wszystkich błędów i niedozwolonych praktyk), - sporządzenie odwołania z uzasadnieniem i powołaniem się na stosowne przepisy prawa, Zwykle już po odwołaniu następuje korekta kosztorysu ubezpieczyciela i dopłata do już wypłaconej kwoty odszkodowania, jednak jeśli nadal wycena rażąco odbiega od rzeczywistego kosztu naprawy, to: - zlecam wykonanie kosztorysu naprawy niezależnemu rzeczoznawcy, - wysyłam ubezpieczycielowi wezwanie do zapłaty, wraz z tym kosztorysem i fakturą za jego wykonanie. Co istotne, wcale nie trzeba dysponować fakturą za naprawę! Ubezpieczyciel ma obowiązek wypłacić odszkodowanie niezależnie, czy pojazd jest, będzie naprawiany, czy też zostanie sprzedany w stanie uszkodzonym (zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego).
  13. Tyle to kosztuje goła skorupa zderzaka. Dolicz do tego demontaż, montaż, malowanie, czujniki. Na 2,5 - 3 tyś można się zgodzić.
  14. Tak, mniej więcej. Robiłem ostatnio taki kosztorys dla starszego modelu (bez xenonów) i wyszło 7470 zł. Na przyszłość jednak wrzuć jakieś fotki uszkodzeń, bo robienie kalkulacji na podstawie opisu, to jak wybór miss Arabii w strojach wieczorowych...
  15. Człowieku, nie dość, że w każdym swoim poście walisz spamem, to na dodatek mocno mijasz się z prawdą. Żadna ubezpieczalnia nie jest zainteresowana naprawą z rozliczeniem bezgotówkowym, bo to dla nich najmniej korzystne rozwiązanie (najdroższe, a przy tym nie zawsze rzetelne). Który ubezpieczyciel ma prawo decydować o nie swoim mieniu?! Czyżby wykupując ubezpieczenie OC właściciel pojazdu dokonywał cesji własności na ubezpieczyciela?Koleś, znasz się na odszkodowaniach, jak kura na astronomii, a wciskasz tylko kit oferowany przez jakiś tam warsztat trzepiący kasę raczej nie tyle z jakości usługi, co z krojenia ubezpieczyciela.
  16. Trzeba napisać odwołanie z odpowiednim uzasadnieniem i powołaniem się na stosowne przepisy prawa, tudzież wyroki sądu.
  17. Przy szkodzie z OC sprawcy, poszkodowany ma prawo żądać oryginałów, lub zamienników z jakością Q, akceptowanych również przez ASO. Zwykle się nie zgadzają, ale jest to bezprawne i uparciuch taka sprawę wygrywa.
  18. To jest bezprawne! Jest wyrok SN w tej sprawie. Ubezpieczyciel ma wycenić szkodę (z OC sprawcy) według cen części oryginalnych, lub zamienników o certyfikowanej znakiem Q jakości i taka kwotę jest obowiązany wypłacić, niezależnie od tego, czy auto będzie naprawiane w ASO, w stodole i czy w ogóle będzie naprawiane. To się nie kop. Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia to przynajmniej nie spamuj!
  19. chyba za sam błotnik. Błotnik jest do wymiany, plus nakładka zderzaka, ślizgi. Dla mnie to szkoda powyżej 3 tyś.
  20. Bo się tu zalogował wyłącznie po to by polecać firmę Jeśli się komuś nie chce, to może sobie wynająć nawet do podcierania d... ale tu ludzie oczekują porad jak walczyć o swoje, a nie komu dać zarobić...
  21. To są częste objawy dla instalacji z parownikiem. Parownik jest ogrzewany płynem z układu chłodzenia silnika, więc zanim płyn osiągnie właściwą temperaturę, rozprężający się gaz, może spowodować zamarzanie wszystkiego wokół, a nawet zablokować dopływ gazu do parownika. Jeśli nie ma wycieków płynu, to prawdopodobnie masz dziurawą membranę w parowniku.
  22. Masz księgową, ona powinna być zorientowana w tym temacie, tym bardziej że prowadzisz książkę przebiegu i jak sądzę odliczasz VAT z paliwa.
  23. Jeśli samochód masz wpisany do środków firmy, to powinieneś otrzymać odszkodowanie z pełnym VAT, jeśli nie, to dostaniesz połowę VAT. Zwykle prócz skorupy zderzaka uszkodzeniu ulega także wzmocnienie, pas tylny i podłoga bagażnika. Mając na względzie rocznik auta, może to być szkoda powyżej 5 tyś.
  24. Po koleżeńsku - flaszka, kurierem. Napisz mi na PW, dam Ci adres do korespondencji.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...