Odstaw auto do mechanika, niech zmierzy na zimnym silniku gdy auto przestoi całą noc.
Taki pomiar kilka razy to sobie w d*pę za przeproszeniem można wsadzić.
To wymień olej, przejdź 4 tysiące km i znowu wymień, niech się silnik oczyści z syfu, który narobił poprzedni właściciel.
Jak Ci przy następnym pomiarze faktycznie wyjdzie na 1 cylindrze 7 barów to remont. Poniżej 8 to już silnik kaplica.