Mały update
Na razie roboty tyle, że nie ma w co rąk włożyć. Auto przez miesiąc było przepychane po podwórku w oczekiwaniu na dobry słupek aż w końcu stwierdziłem, że nie ma co czasu marnować, wezmę się za denerwujący wyciek benzyny z baku. Niestety aby bak zdemontować trzeba zrzucić sanki, geniusz projektantów Audi mnie ciągle nie przestaje zaskakiwać Miałem w sumie komplet nowych tulei do sanek i wahaczy z lema to stwierdziłem - kiedyś trzeba się w końcu za to zabrać, a lepiej teraz jak auto jest uziemione i jest ciepło na zewnątrz
Powiem Wam, jak na tyle lat to tuleje dolnych wahaczy są jeszcze dobre, spękane ale dobre. Wywalone totalnie są tuleje górnego wahacza, łączniki stabilizatora stan prawie że idealny, tuleje przednie w saniach dobre, tylnie już trochę łatwo sie wyginają ale żadne nie są zerwane, chyba pożałuję, że je wymienię ale jak tego nie zrobić, kiedy sanki odda się do piaskowania i proszkowego malowania?
A tak wygląda blacha po zdjęciu baku
Jedynie na nadkolach trochę rdzy ale tym też się zajmę. Mam w planach potraktować to neutralizatorem rdzy i nakleić na to maty wygłuszeniowe.
To teraz bak.. Byłem wręcz pewien że spadł lub urwał się jakiś wężyk ale nic bardziej mylnego, cholerny zamiennik dał d*py i puszcza, a mowa tu o uszczelce z Febi, którą wymieniłem przy wymianie pompy paliwa
Coś mi się nie podoba ten bak..
Lepiej Uszczelki zamówione i będę wymieniać w obydwu dla świętego spokoju.
To by było na tyle. Jeszcze wydech poszedł do piaskowania i w czwartek będę go lakierować to wrzucę parę zdjęć z efektów W między czasie czekam na drugi słupek, który może uda się w tym tygodniu kupić