
AndrzejK.
Pasjonat-
Postów
1075 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez AndrzejK.
-
Ma większą moc (ale to chyba wiesz) i problemy z osadzaniem nagaru. Czy podpasi w miarę bezbólowo w tych kwestiach co pytasz, nie wiem,więc nie będę gdybał.... Pytanie do mechanika - dobry pomysł,ale takiego, który zna ten temat dogłębnie, a nie taki "z łapanki" I pamiętaj: jakikolwiek by nie był to silnik, jak będzie zajeżdżony to będziesz miał kłopoty jak obecnie, więc zalecam daleko idącą czujność przy ewentualnym zakupie,ale to pewnie też wiesz....
-
Szkoda,że nie sprawdzasz dokładnie auta przed zakupem jak wielu, a pózniej jest lament,że silnik taki i owaki, a docelowo bezdusznie "zajeżdżony".... Ale spokojnie, nie twierdzę,że u Ciebie tak będzie, choć ten motor w B6 lubi łykać olej, a szczególnie gdy był po macoszemu traktowany, których jest wiele (ja w B7 nie mam tego problemu). Co do Twojego pytania to najpewniej jest to maz tworząca się od niedogrzania silnika ( jazda na krótkich odcinkach) występująca w większym nasileniu w takiej porze roku jak teraz. Rada: czyszczenie dogłębne lub wymiana odmy oraz obowiązkowo wymiana oleju na nowy, oczywiście o właściwej specyfikacji. Powodzenia.
-
No niestety te wszystkie bolączki,które opisujesz w swoim Audi są konsekwencją w głównej mierze niekoniecznie pozytywnej historii eksploatacyjnej zanim go kupiłeś (i niestety też coś tam jest na rzeczy w B6....) i tego niestety nie zmienisz, ani nie masz wpływu na to choć byś cuda robił. Ktoś tu kiedyś postawił tezę,że ten silnik jest całkiem ok pod warunkiem,że osoba/osoby wcześniej go eksploatujące od nowości miały troszkę rozumu i wyobrazni i wg. mnie to jest sedno problemu, którego często różni właściciele nie zauważają, albo nie chcą tego robić i wypisują "cuda". Faktem jest,że ja mając ten silnik nie mam z nim żadnego problemu w żadnej kwestii i takich właścicieli troszkę jest (co prawda w B7), no więc da się? Widać,że tak. A porównując silniki z obecnych czasów z wszelkimi nękającymi je normami, obostrzeniami itd., które przez to są bardziej usterkowe, bo nic nie ma za darmo do tych z lat 80-90 to delikatne przegięcie, bo wtedy były całkiem inne priorytety, a teraz są inne niby teraz lepsze, a jak jest każdy widzi.... Dawniej co nie wlałeś czy to do silnika czy do zbiornika to to jezdziło,jezdziło, jezdziło, a teraz.....sami wiecie i widzicie.
-
Dokładnie, nie musiałeś ściągać wężyka,aby stwierdzić czy to pompa czy nie, bo jak przedmówcy wspomnieli słychać ją jak przekręcisz kluczyk na zapłon. U Ciebie nie działa co sam stwierdziłeś zadając sobie trud ściągnięcia węża. Powód też już wspomniany - albo padnięty wkład pompy albo zerknij jeszcze na bezpiecznik i przekaznik.
-
Problem z obrotami na biegu jałowym przy dodawaniu gazu
AndrzejK. odpowiedział(a) na Grzegorzman temat w 2.0TDI
Może niezłym pomysłem byłoby podpięcie VAG-a i odczytanie ewentualnych błędów na początek? -
No zdecydowanie lepiej wymienić chwilę wcześniej niż trochę pózniej. Tylko korzyść dla silnika z tego płynie. Co do rotowania olejami to "otwieram szeroko oczy" jak różne oleje o tej samej specyfikacji mogą powodować u Ciebie różne reakcje silnika.... Szczerze mówiąc nigdy nic takiego nie doświadczyłem ( i dobrze). Leję do aut, a było ich trochę i jest olej o właściwej specyfikacji (w zdecydowanej większości jednego producenta) i bezwzględnie wymieniam je terminowo ( co jest najważniejsze, bo nic nie da dobry olej jak wymiany będą ignorowane przez dłuższy czas) i od zawsze mam pozytywny spokój. I dotyczy to różnych marek aut żeby była jasność.
-
No właśnie.... Ale czy tak czy tak życzę jak najlepszych pozytywnych skutków działania, które planujesz.....Napisz co udało Ci się poprawić, jeżeli coś się uda. Spoko, tak myślałem, ale porównanie oryginalne.....
-
Bardzo dobry pomysł.
-
No to "poleciałeś".... Oczywiście super,że z psiakiem wszystko ok ( lubię zwierzaki ogólnie), jednak moja intencja skłaniała się raczej do swojego wpisu i o tym,że tego i owego się nie da oszukać wobec wcześniejszych zaniedbań i niewłaściwego traktowania i o tym jestem przekonany, bo w wielu, wielu przypadkach w różnych dziedzinach się to potwierdza....
-
Fajnie,że takie info dajesz, przynajmniej niezdecydowanym rozjaśni temat. Ja osobiście nie rozważam jakichkolwiek zmian ( jeżdżę na Valvoline Synpower 5W40 i jest wszystko bez zmian czyli idealnie jak przy poprzednich wpisach). Uważam, ale to nie tylko ja i to nie będzie nowość, że jak silnik jest w porządku to lejemy olej zgodny ze specyfikacją i wymieniamy go we właściwym czasie i jest wszystko ok i....już. Natomiast przy jakichkolwiek bolączkach jakiegokolwiek motoru olej nawet najlepszy za bardzo nic nie pomoże i rotowanie tymi specyfikami nic nie wniesie pozytywnego, a jeżeli już to bardzo niewiele i nie na długo. Natury nie oszuka nikt żadnym "cudem". Pzdr.
-
Dokładnie w okolicy zbiornika paliwa z prawej strony nad plastikową osłoną (przynajmniej w B7 tak jest).
-
To dobry sposób na zminimalizowanie ewentualnych problemów.
-
Tu akurat bardziej precyzyjne byłoby określenie " występuje sporadycznie" Ja osobiście nie doczytałem się do tej pory tematu w którym ktoś w B7 miałby taki problem z olejem jak na co dzień opisują właściciele B6.
-
No właśnie, a do tego jeszcze dochodzi pewnie nie wiadomo jaka historia eksploatacji i jest jak jest. Wg. mnie próbuj z tą płukanką, bo w tej sytuacji nie masz nic do stracenia.
-
No delikatnie mówiąc wygląda to średnio.... A co do wymiany to może i wymieniane było tylko zależy też na co.....Zauważ jaką powierzchnią klocek ma styk z tarczą....nieakceptowalny. Gratów do kupienia jest cała masa jak i cen za nie występujących i raczej tu upatrywałbym przyczyny. Nie ma co gdybać, zmień komplet na zacny jakościowo i zobaczysz jak będzie.
-
Te silniki w B6 i B7 to delikatnie ujmując jakby dwa inne silniki pod tą samą nazwą..... Było już o tym pisane.
-
Wiadomo o co Ci chodzi i odpowiedz: nie nie mam takiej przypadłości jak opisujesz. U Ciebie- może być wyeksploatowany zestaw lub np. założone nowe klocki na stare tarcze (brak możliwości współpracy tych elementów z jednakowego poziomu zużycia) i efekt sam widzisz. A takie teksty jak wspomniał mechanik to mnie "rozwalają".... Trzeba wszystko właściwie serwisować i wszystko będzie właściwie działało, niby proste myślenie, a często do wielu nie dociera.
-
Za odpowiedz nie musisz dziękować, trzeba sobie pomagać.... Co do rzetelności w Łodzi i nie tylko to bądz ostrożny, najlepiej wcześniej zasięgnąć informacji w tej kwestii choćby u kolegów z Twojego rejonu będących tu na forum. Magików nastawionych tylko na wyczyszczenie portfela z rzetelnością i jakością nie mających nic wspólnego jest niestety od groma w naszym kraju, więc trzeba być czujnym....
-
Kolego, ja polecałbym sprzęgło LUK, bdb jakość, ale w tej kwestii raczej nie powiem nic nowego.... Przy okazji zapewne będzie weryfikowana dwumasa z którą różnie bywa szczególnie w dieslach, więc jakby były wątpliwości co do stanu to warto od razu to zrobić, ale to już "wyjdzie" przy demontażu. Cicho jest, nie oddzywa się kiedykolwiek (oczywiście mam na myśli dwumas) A części dobierzesz praktycznie w każdym sensownym sklepie podając VIN (nawet tu na forum możesz zapytać i dostaniesz wiarygodne info.
-
To tylko wypada życzyć pozytywnych efektów. Opisz co i jak się dzieje w pózniejszym czasie.
-
Bardzo rozsądna propozycja, popieram. Wtedy przynajmniej widać by było konkretnie, której generacji problem dotyczy, bo faktycznie praktycznie całość problemu olejowego jak napisał Michał dotyczy B6, więc coś jest na rzeczy.
-
Przy takim poborze oleju to nic nie da przynajmniej moim zdaniem. Rozsądnym posunięciem (o ile cała reszta jest ok) jest reanimacja silnika o ile masz ogarniętego mechanika w tej kwestii lub znalezienie z wiarygodnego zródła silnika z auta po 2004 roku jak już było to wspomniane. I życzę pozytywnych skutków w działaniu. O sprzedającym,który doprowadził silnik do takiego stanu i sprzedał nic nie podejrzewającemu kupującemu nic nie napiszę, bo....szkoda klawiatury i palców
-
Tak z ciekawości, gdzie o tym słyszałeś, czytałeś?
-
Śmiała teza..... Nie muszę pisać i na pewno do niczego nikogo nie będę przekonywał, pisząc chcę tylko wyjaskrawić,że nie wszystko jest tylko czarne lub białe, a często takie odnoszę wrażenie czytając powielane treści na temat jakiegoś wątku (m.in. poboru oleju, gdzie głównym winowajcą jest człowiek jak się okazuje). Co do silnika- nie twierdziłem nigdzie,że jest świetny, natomiast w moim przypadku jest bardzo dobry i nie widzę najmniejszego powodu aby pisać inaczej niezgodnie z prawdą. Lepsza czy gorsza jednostka jednostka napędowa to pojęcie względne na które składa się multum czynników o których raczej większość wie. Czy 1.8T jest lepsze od 2.0??? Różnie z tym jest,bo wszystko zależy od tego jaka była historia i jednego i drugiego motoru co wpływa na ogólną kondycję dla kupującego takie czy inne auto. 2.0 na pewno ma swoje wady (choć ja do chwili obecnej ich nie zauważam i oby takk zostało), ale i 1.8T daleko do ideału. Natomiast ustawianie w jednym rzędzie tych dwóch silników z 2.4 i 3.0 to już nieporozumienie choćby pod względem ogólnego serwisowania i eksploatacji w ogólnym pojęciu. Ale zawsze powtarzam: niech każdy kupuje to co mu pasuje i niech go cieszy stan posiadania i jazdy. I dobrze by było by wszyscy mieli jak najmniej problemów z posiadanymi "dupowozami" Pzdr.
-
To by tłumaczyło "zniknięcie" problemu w B7, a przynajmniej jego drastyczne zminimalizowanie.