
Rosomak91
Pasjonat-
Postów
412 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez Rosomak91
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 17
-
Dzisiaj zaczynam zabawę. Na początek podpiąłem się pod kompa, ale niestety mimo popularności diesli nie ma tutaj tak fajnego tematu o diagnostyce jak w dwulitrowej benzynie i nie bardzo wiem które grupy sprawdzić, więc odpaliłem tylko grupę 13. Na zimnym na postoju wyniki było w granicach: -0,40; -0,14; 0,35; 0,20mg/str Zimny w trakcie jazdy: -0,64; -0,14; 0,52; 0;24mg/str Na ciepłym w trakcie jazdy, 1700 obrotów, 6 bieg: -0,92; -0,42; 0,99; 0,35mg/str i to podaje najwyższy zanotowany odczyt. Drugi i czwarty wtrysk maks zanotowałem -054 dla drugiego i 0,45 dla czwartego. Ciepły na postoju: -0,71; -0,14; 0,71; 0,14mg/str Jeśli kolejność zapłonu to 1-3-4-2 to zdaje mi się, że komputer trzecim wtryskiem ratuje pierwszy lub na odwrót. Pierwszy daje albo za dużo paliwa, lub czwarty daje za mało. Ze względu na mega śmierdzące spaliny obstawiam, że pierwszy wtrysk leje a na trzecim padł uszczelniacz. Wyciągnę wszystkie i oddam do sprawdzenia. Zmienię uszczelniacze i z tego co się zorientowałem śrubki też powinienem dać nowe, zgadza się? Za robotę wezmę się dopiero jutro, więc mam jeszcze czas na zabawę z komputerem. Są jakiegoś grupy, które mógłbym sprawdzić i mogłyby coś wnieść do sprawy?
-
Jak na złość przez ostatnie 3k km błędu brak. Ale z ciekawości sprawdziłem olej i jest go o dużo za dużo, przybyło około 1-1,5cm na bagnecie. Auto w garaż i będę szukać dziury w całym.
-
Auto po pierwszym serwisie. Oprócz podstawowego serwisu jest nowy wałek i nowe szklanki. Od momentu odebrania wozu strzeliłem około 3k km z czego 2 tysiące po autostradach z prędkościami od 140 do 180. Silnik pracuje znacznie ciszej ale tylko na rozgrzanym oleju, przez pierwsze kilometry wyje jak wył. Zdarza się, że słyszę cykanie zaworów, ale tylko na niedogrzanym oleju. Ciśnienie oleju sprawdzone, ale mam wątpliwości co do wiarygodności, czy ten pomiar aby na pewno się odbył. Coraz rzadziej występujące drgania, coś w stylu wypadania zapłonu w benzynie, powodowane są padającymi wtryskami (diagnoza serwisanta), wlałem jakiś specyfik do wtrysków i jest nieco lepiej, choć czasami jak wpadnie w drgawki to jakby benyznka na dwa gary jechała. Objaw do max 2k obrotów. Komputer zawyża spalanie średnio o pół litra, co jest dla mnie zaskoczeniem i domyślam się, że jest spowodowane złą pracą wtrysków. Dodatkowo pojawia się błąd niskiego ciśnienia spalin co również podciągam pod PD. Martwi mnie dźwięk syczenia przy przyspieszaniu, jakby nieszczelność za turbem oraz objaw który opiszę tak: jazda na niskim biegu, dodaje gazu przez sekundę - syczy, puszczam gaz - na chwilę zawyje i cisza.
-
To jest bardziej niż oczywiste, że to nie wina odmy. Naprawdę trzeba się upierać i robić sobie nadzieje na tanią naprawę problemu, który jest znacznie bardziej zaawansowany. Podobnie i z olejem, zmiana oleju jego konsumpcji nie zmniejszy. Z tańszych rozwiązań to można lać jakieś cudawianki na tłoki, może to wyczyści pierścienie, odtaje, itp. itd. Płukanki również są naprawdę fajną sprawą. Ja idę nieco bardziej radykalną drogą i jak już płukam to samą ropą - zamiast oleju, fakt - jak silnik stanie to dramatu nie będzie. I tak, mam już te 80k km na najtańszym oleju z interwałem zmiany "kiedy się zachce", ale nie później niż 25-30k km i wszystko działa jak należy. Od dobrych 40k, może 50k km silnik w czasie swojej pracy widzi głównie 4k obrotów i więcej. Odma jest od alta, który brał 2 litry na tałzena i teraz problemu nie ma. Zmiana oleju może pomóc właśnie na terkotanie łańcuszka itp itd, chociaż to będzie pomoc również na krótką metę, bo problem już jest i trzeba czekać aż olej przestanie go maskować
-
Dzisiaj w końcu miałem czas zajrzeć. Ogólnie broki są na miejscu, ile mogłem to zobaczyłem - szklanki chyba były już wymieniane, wałek też. Szklanki są czarne, na wałku tylko jedna krzywka widać że zaczyna się zdzierać. Poza tym wszystko wygląda ok. Patrząc na silnik od przodu po prawej stronie przy PD są kanały, zaraz na początku silnika przy pierwszym PD nie ma kanału? Stoi mi tam dosłownie smoła. Jadę do Polski i prowadzę maszynę do mechanika.
-
Odświeżę kotleta. Przejechane jakieś 70k km, wymieniony olej 3 razy - pierwszy interwał był krótszy, teraz wymieniam jak mam na to czas, nie wcześniej niż 15k km i nie później niż 30k km. Olej najtańszy z dostępnych na allegro 5w30 fanfaro. Auto eksploatowane 70% autostrada (130-180km/h, do 4 osób na pokładzie i bagażnik pełen po dach), 30% reszta świata. Dwa razy wymienione świece. Gaz źle wyregulowany, średnie spalanie dyszka. Benzyny spala w granicach 7.5 litra. Maszyna jest zamulona, ale sądzę, że wpływ ma na to kilka czynników - zaniedbany stan podzespołów silnika, tj. gruszka, szczelność dolotu i sonda lambda. Ponad to głowica cały czas świeci checkiem podobnie jak katalizator. Na gazie maks jaki mogę osiągnąć to 190 km/h, na benzynie +30 do prędkości na gazie. Gaz po wymianie silnika nie był na regulacji W czasach luksusu, czyli 2021 roku koszt przejazdu 100km na polskich90% i niemieckich10% cenach to 31,45 zł, uwzględniając serwis samochodu i opłaty to 36,56 zł. W czasach wojennych, czyli 2022 100% na polskich cenach (tam na gazie, powrót na benzynie) koszt stu przejechanych kilometrów to 48,49 zł. Koszt oleju to są trzy pięciolitrowe puszki. Dwie kupiłem za 8 dyszek, ostatnią już za ponad stówkę. Jeżeli chodzi o dolewki - poziom oleju spada, na 30k km może to być około pół litra. W trakcie tych 19 miesięcy od wymiany bloku silnika oprócz oleju i świec w silniku nie zrobiłem nic, nie wymieniałem rozrządu po kupnie silnika. Czy warto było wymienić silnik? Liczyć litr oleju za 20 zł i przejechane 70k km, za olej nie zapłaciłem 1400 zł przy chorchaniu na poziomie litra/1000km. Mniej zapłaciłem za części potrzebne do wymiany. Teraz zmierzę kompresję i jeśli będzie OK to: zmienię rozrząd, kupiłem membranę do gruszki - są dostępne na allegro. Dodatkowo przeglądałem zdjęcia głowicy do ALT i do AGN, na pierwszy rzut oka są identyczne, zatem zdemontuje obie czapki i jeśli będą zgrane, głowica od 2.0 trafi do 1.8. Będą zmienne fazy rozrządu i nie będzie czeka. Z katalizatorem i sondą lambda jeszcze główkuje. Poza silnikiem do zrobienia zawieszenie przód.
-
Dzięki za informację! Może trochę się pospieszyłem z zakupami, ale tu gdzie mieszkam dolanie płynu do spryskiwaczy wzbudza podziw, bo trzeba maskę podnieść, a sąsiedzi tylko czekają żeby zrobić przypierd0lkę o ch#j wie co... W niedzielę mogę skoczyć do klienta do garażu i tam na spokojnie podłubać. Zamówiłem części, kupiłem też blokadę rozrządu, która nie przyszła na czas... Spakowałem wszystko w skrzynkę, idę sobie z tą skrzynką i cyk jak jej dno odpadło i nówka sztuka wałkiem o asfalt bęc... Aż szkoda gadać, ma lekkie otarcie na krzywce. W niedziele zrzucę pokrywę i sprawdzę co tam buczy. Przy wymianie wałka i szklanek luzuje pasek rozrządu, zrzucam go z góry, cofam wał korbowy o załóżmy 1/4 obrotu cobym mógł kręcić wałkiem. Demontuje co mam zdemontować, montuje szklanki, wałek, później wałki od PD i ustawiam PD na -180. Teraz pytania: Rozrząd: Czy bez odsuwania pasa przedniego dam radę ustawić prawidłowo rozrząd jeśli zaznaczę sobie stare ustawienie rozrządu mazakiem (czy bez blokady się nie obejdzie)? Paska nie wymieniam bo jest 40k km po wymianie. Czy dam radę później prawidłowo naciągnąć pasek, czy wymagany jest dedykowany klucz? Czy pod nowy wałek muszę ustawiać kąt synchronizacji? Broki: Są przypadki że broki wypadają i leżą sobie w misce. Lukę mogę zalać spawem bądź wcisnąć tam kawałek śruby i ją zaspawać?
-
Nie za bardzo mam czas, jedynie niedziela mi pozostaje żeby zajrzeć, a teraz jadę na Polskę. Zamówiłem części asekuracyjnie, tj. wałek, szklanki, panewki, uszczelkę pod pokrywę, jakąś uszczelkę wałka. Jutro jeszcze śruby zamówię, bo z tego co wyczytałem któreś trzeba dać nowe. Zgarnę części, narzędzia, uzupełnię wiedzę i będę działać. Jeśli broków nie będzie na miejscu to mogę to zalać spawem? I pytanie czy jak wałek i szklanki będą w dobrym stanie to wymieniać czy zostawić to co jest?
-
Okej, ten argument mi wystarczy. Zatem wiem już co jest grane. Dzięki Panowie za pomoc, myślę że już resztę ogarnę z innych wątków na forum.
-
Przejechałem tak 1500 km. Aż strach teraz wracać. Profilaktycznie zamówię części, pojadę służbówką do Polski, wrócę z częściami i wtedy to ogarnę. Dużo mogę sobie strat narobić jadąc z tym problemem?
-
Sprawdziłem, z filtra dudni i to fest.
-
Dzięki za podpowiedź, już zgłębiłem temat na forum i to może być to. Jutro rano zobacze czy dudni z filtra i będę kombinować w tym temacie.
-
[B6 ALT] Dziwny dzwiek po odpaleniu na zimnym silniku
Rosomak91 odpowiedział(a) na Marek86232 temat w 2.0
Na moje ucho wszystko cyka jak należy. Słychać lekkie szuranie, nie wiem na ile jest ono "spłaszczone" przez nagranie, ale tak czy inaczej zdaje się, że jest w porządku. -
"Udało" mi się kupić B7mke z BPW z roku 2006. Ogólnie wersja Sline, słabo wyposażona, ale za***iście zadbana w środku i na zewnątrz, za całkiem śmieszne pieniądze. Przebieg 350 000km, ostatnie dwa lata auto robiło po 3-4k km. Silnik ciągnie fajnie, nie bierze oleju, nie kopci, pali stosunkowo mało, bo poniżej 6.5 litra przy 140 km.h na tempomacie. Silnik pali na strzała, po prostu wzór. Problem jest taki, że przy zakupie nie czułem drgań silnika. Nie było ich czuć przez powiedzmy 100 km od zakupu. Biegi przerzucały się wzorowo. Jestem na tyle wyczulony na drgania, że zwróciłbym na nie uwagę od samego początku. Po 100 km zauważyłem, że zmiana biegów nie idzie już tak płynnie, są lekkie szarpnięcia przy normalnym przyspieszaniu i mocne przy zapierd@laniu (mowa o szybkiej zmianie biegów). Poza tym silnik drży w każdym przedziale obrotów - drgania stają się mocniejsze przy butowaniu. Mało jeżdżę dieslami, ale zazwyczaj od prędkości 80km/h silnika nie słychać. Tutaj słyszę go w każdym przedziale prędkości. Poczytałem nieco i drgania plus głośna praca silnika (plus jakieś szumy z silnika, te nie występują) zwiastuje problemy z pompą oleju. Przy zakupie pytałem właściciela o pompę, ten dostał auto od teścia i odpowiedź była typu "teściu coś tam robił po zakupie". Ciężko teraz to zweryfikować, bo teściu nie żyje. Czy istnieje opcja sprawdzenia ciśnienia oleju w vcdsie? Dzisiaj się podpinałem, przeleciałem ze 100 grup, ale nigdzie nie znalazłem nic co mogłoby być związane z ciśnieniem oleju. W kompie błędów brak, oprócz czujnika ciśnienia spalin G450. Może głośna praca jest skutkiem dziurawego wydechu? W grupie 13 odchyłki [w przybliżeniu] kolejno: -0,50; -0;25; +0,50; +0;25 - temperatura cieczy ~90st. Ciekawostka jest jeszcze taka, że słyszę wszystkie szumy, każdą zmianę nawierzchni, wszystkie nierówności spod opon... Pytania: 1. Ciśnienie oleju - czy możliwe sprawdzenie w vcds? 2. Drgania - podejrzewam i dam do sprawdzenia poduszki, dwumasy nie podejrzewam, ale mogę się tutaj przeliczyć. Pytanie, czy drgania te mogą występować od nierównej pracy silnika? 3. Nie miałem nigdy do czynienia z dieslami (w sensie na swojej skórze, mało jeździłem i nigdy nie zaglądałem pod maskę), zatem pytam, czy głośna i donośna praca silnika nawet przy prędkościach ~100km/h może być skutkiem złej pracy silnika, czy wydech/wygłuszenie? 4. Co sprawdzić i na co rzucić okiem w silniku BPW? Tak czy inaczej chyba przesiadłem się z deszczu ALT pod rynnę BPW
-
Po grubo ponad 60k km od wymiany na 1.8 AGN przy osprzęcie z ALT wciąż konsumpcji oleju nie ma, tzn się jest - dolewam wszystko co zostaje z wymian oleju w mojej rodzinie, ostatnio nawet trawol poszedł Nie dolałem więcej niż litr od wymiany do wymiany. Olej zmieniam jak to na wariata przystało co 20k km, przebiegi autostradowe z prędkościami 140 do pracy i 180 do domu, tysiaczek w jedną stronę. Uwaga, olej fanfaro 5w30 Przypomnę tylko, że w ostatnich dniach ALTa konsumpcja oleju to około 2 litry oleju na tysiąc km. Normalnie było około litra. Odma została ta sama, oleju nie ubywa.
-
- 17698 - Coolant Temp Sensor at Radiator Outlet (G83): Signal too Small P1290-002-Lower Limit Exceeded - Intermittent O ile dobrze pamiętam to czujnik temperatury wody przy chłodnicy, dolny gruby wąż. Szczotka druciana pomogła w moim przypadku. - 18010 - Power Supply Terminal 30: Voltage too Low P1602-002-Lower Limit Exceeded - Intermittent Słaby akumulator? Spadek napięcia poniżej 12V. Ewentualnie coś go obciąża np. przy rozruchu, albo długo grała muzyka xDD - 17927 - Camshaft Adjustment Bank 1: Malfunction P1519-008-Impausible Signal-Intermittent No tutaj to coś ze zmiennymi fazami rozrządu xD Wiem, nie pomogłem -16804 - Catalyst System: Bank 1: Efficiency Below Threshold P0420-001-Upper Limit Exceeded To raczej od zjaranego oleju. Jedynie co to zmienne fazy rozrządu są jakoś bardziej poważne. Poza tym gra i buczy.
-
Przy wciśniętym sprzęgle problem może nie występować, bo gdy jest wciśnięte komputer automatycznie wydłuża czasy wtrysku. Bez sprzęgła czasu wtrysku są krótsze i wtedy silnik może faktycznie reagować na jakieś bodźce oczopląsami. Wymień świece bo jest już ich czas, możesz wyczyścić przepustnice. Możesz rzucić okiem na dolot, czy nie łapie lewego powietrza. Ogólnie posprawdzaj tego typu pierdoły. Jak nie pomoże to można myśleć co dalej.
-
Ciągle mam silnik na stole, potrzeba głowicy i można przymierzyć, czy to będzie hulać. No moje niefachowe oko - będzie
-
Kasowanie błędów pomaga chociaż na jakiś czas? Rzadko się to zdarza, ale nowa przepustnica też może być popsuta, choć nie sądzę aby tak się działo, jednak nie należy tego wykluczyć. Przyjrzałbym się blokom pomiarowym odnośnie przepustnicy, no i pedał bym sprawdził bo to jednak współgra i sprawdziłbym okablowanie na początek, szczególnie kostkę/i.
-
Najprostsze i najszybsze. Najważniejsze to jeśli masz nową odmę to na pewno nie jej wina i w ogóle bym nic w niej nie modził, bo tania nie jest. Daj znać jak z tą kompresją.
-
Nie odma jest problemem. Jak będzie w nią walić litrami oleju to nic tutaj nie pomoże. Problem jest w tym, że "coś" ten olej tam pcha i to "coś" to nie będzie nic innego jak ciśnienie przez przedmuchy - małe szanse, że to będzie coś innego. Tak naprawdę nikt nie mówi, że masz się kłócić z mechanikiem. On powinien to po prostu, najzwyczajniej w świecie poprawić. Poszukajcie przyczyny przedmuchów, a one na pewno są, bo olej nie ma właściwości, że sam z siebie płynie 30 centymetrów pionowo w górę i znajduje najkrótszą drogę do dolotu. Podam tylko swój przykład, gdzie spalanie miałem około 2 litrów na tysiąc km. Odma została stara, blok silnika wymieniony na 1.8AGN, ani grama oleju. Można to wałkować, ale każdy dalej będzie uparty - NIE ODMA JEST WINNA BRANIA OLEJU W TYM SILNIKU. Masz nową odmę i zostaw ją w spokoju, bo to będzie łatanie szamba gównem. Na forum jest niewielki odsetek ludzi, którym jakieś tam naprawy odmy i inne modyfikacje pomogły. Często są to tylko spekulacje bo spalanie spadło (jednorazowo np.) z 1.5 litra na 1 litr na 15k km... To nie jest rozwiązanie. Na benzynie i na gazie olej powinien być palony jednakowo. Na świecach jest nalot od spalonego oleju? Na ścianach cylindra nie będzie śladów nagary bo tam cały czas pracuje tłok skutecznie go wycierając. Nagar może być na tłoku, na zaworach i na górnej partii ściany cylindra, ale przez endoskop raczej się tego nie zobaczy.
-
Jeśli mechanik jest ogarnięty to powinien to zrobić dla Ciebie mimo poniesienia przez niego dodatkowych kosztów, bo i tak mu się w przyszłości zwrócisz. Nawet jeśli wykonał robotę dobrze, jeśli niczego nie skopał i tak dalej i tak dalej chodzi o to żebyś Ty był zadowolony, a nie on bogaty. Patologią jest to, że on po pierwszych tysiącach nie powiedział 'oddawaj auto, muszę to poprawić'. To jest patologia całego polskiego społeczeństwa serwisów. I domyślam się, że nie tylko polskiego, choć zdarzają się wyjątki. Teraz będziecie się kulturalnie kopać żeby nikt nikogo nie uraził, bo współpraca do tej pory przebiegała fajnie. Ciulata sytuacja, ale mimo wszystko winny jest mechanik. Z tego co pamiętam, czytałem na tym forum, że właśnie nawet lekkie przegrzanie silnika (to był pisane w odniesieniu do ALT) powoduje, że tuleje cylindryczne (czy jak to się tam fachowo nazywa) gubią swoją pierwotną formę, z czego wynika, że one przede wszystkim powinny być porządnie sprawdzone.
-
Miałem ten sam problem - odpowietrzałem układ 3 razy. Na płaskim, ostro pod górkę, ostro z górki. Pomogło.
-
Nie chce się czepiać, ale nie przesadzajmy z tymi ubytkami olejami. Ubytek 200 ml na 1700 km to jest praktycznie tyle co nic. Czasami to i nawet błąd pomiaru. Jeśli średnio na 1700 km ubywa 200 ml, to wiesz jaki będziesz miał ubytek po 400 km? 47,06 ml. Biorąc pod uwagę, że zapewne od minimum do maksimum jest około litra oleju na bagnecie, to poziom powinien spaść o około pół milimetra. Oko ludzkie jest w stanie podzielić milimetr na części dziesiętne, ale czy zobaczysz to na miarce? Nie sądzę. Na moje oko silnik Twój jest w porządku Sorry, musiałem. Byłem chwilę na forum BMW i to co się tam odpierdala przechodzi wszelkie pojęcie.
-
Wywala płyn chłodniczy ze zbiorniczka
Rosomak91 odpowiedział(a) na Kosmos881104 temat w Audi A4 B6/B7
Nie bardzo jestem w stanie to ogarnąć, ale nie wiem dlaczego chcesz kombinować. Masz zapowietrzony układ dlatego słabo grzeje na postoju. Możesz mieć też gdzieś zaciśnięty przewód w drodze do nagrzewnicy. Odpowietrz dobrze i zlokalizuj wyciek.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 17