Dobre dwa komentarze : " Jechał 30-ką,to filar pędził jak szalony.Przecież
jego w ogóle nie było w tym Ferrari, przechodził przypadkowo ulicą."
" Czy ekspertyzę wydał osobiście pan Ziętarski. Senior, czy też tylko jego kolega. Jeszcze miesiąc i następny ekspert wyda opinie,że Ziętarski stał
na poboczu a betonowy filar sam uderzył w auto zabijając człowieka siedzącego w aucie. Mam nadzieje że po tym wypadku wszyscy z panem
Ziętarskim na czele będą ostrzegać wszystkich chętnych, mających zamiar kupić Ferrari, jakim niebezpiecznym autem jest ten pojazd który już
przy tak niewielkiej szybkości (jak na możliwości tego samochodu) rozlatuje się w drobny mak. Za takie informacje ekspert powinien dostać specjalną
nagrodę od producenta tych samochodów za reklamę".