Witam dzis po zagrzaniu auta przed podróżną webastem zbaraniałem i ugięły mi się nogi, po ok 15 minutach pod autem była plama ropy, wyjazdu nie dało sie odwołać więc jakos pojechałem i wróciłem. Okazało sie ze przerwał się wężyk paliwowy przy samym piecu, jest jeszcze spory zapas więc ściągnąłem to co było na króćcu ale za nic w świecie nie moge założyć spowrotem na króciec, jest tam poprostu za mało miejsca a węzyk jest za twardy.
Niech ktoś podpowie jak odkręcić cały piec żebym mógł odsunąć go ok 10-15 cm w strone pasa przedniego, na czym on sie trzyma ????
Druga sprawa jak jest zrobione ori zasilanie, u mnie była jakaś dziwna kombinacja (wątpie aby było to ori) na króciec był założony węzyk w którym w środku był zarobiony cienki plastikowy przewód który wchodził w przewód paliwowy jakies 30cm i na tym łączeniu sie przerwał, czy tak jest ori ??????