No niektórzy są strasznie oporni. Ja akurat nie jestem doradcą, ale szkolenie przechodziłem.
Na Was zarabiają banki, a one nie zejdą Wam z procentów, bo jesteście za mali. Ale dobierz sobie z 10 kolegów i idźcie w 10-tkę a będzie inne podejście. Podobnie jest z doradcami.
Nic nie mam do ludzi ze wsi (sam sie tam wychowalem i mieszkalem 12 lat) ale w miastach jeszcze idzie jakos dotrzec do potencjalnego klienta, a na wsi za nic w swiecie, nic nieda sie powiedziec, jak to mozna pomuc za darmo przeciez gdzies tu musi byc haczyk i on zabierze moje pieniadze..