tomato

A na ile wycenilibyście taką szkodę razem z robocizną i częściami ? Bo byłem dzisiaj w zakładzie blacharskim i gość powiedział że sama robocizna czyli wycinanie i wstawienie dachu , malowanie jakieś 2 klocki . Bez części .

A jak formalnie to wygląda ? Ubezpieczyciel wypłaca mi pieniądze i mówi naprawiaj pan auto czy najpierw daje auto do naprawy i przedstawiam fakturę ?

A wiec podjechałem pod budynek w którym miałem akurat tego wieczoru pracować (mobilny DJ) żeby wypakować sprzęt i jak nie pierdyknie z dachu ;( . Cały dach wklęśnięty do środka . Pokrzywiona tapicerka . Wezwałem Policje spisali protokół mam świadka . W poniedziałek spróbuje się dowiedzieć od zarządcy budynku numer polisy ubezpieczeniowej . Potem zamierzam się skontaktować z owym ubezpieczycielem i prosić o wysłanie rzeczoznawcy . Czy postępuje prawidłowo ? Proszę o porady co dalej i może ktoś przedstawi jak to formalnie wszystko do końca załatwić . Dziękuje za wszelkie porady .

Ładna gratuluje . Przydały by się jeszcze podgrzewane fotele

To jak kupowałeś w warsztacie to nie sprawdziłeś ich na wyważarce Raczej wina leżała w używanych felgach . Wszystkie cztery koła ???

Kolega pyta o Frigo 2 a nie o jakąś Dębice To tak jak byś pisał że kiedyś jeździłeś fiatem 126 P i wszystkie fiaty są beeee Co za zimy macie w Krakowie i to w mieście Jak ktoś by mieszkał (a nie tylko raz w roku jeździł) Tatry Podhale lub jak ja w Bieszczadach i napisał by że te lub inne opony sie nie sprawdzają na krętych stromych podjazdach i zjazdach itp...( kto jeździł wie o co chodzi ) To takich opon na pewno bym nie kupił . Jak taka opona świetnie sie sprawuje w moich warunkach często zimą bardzo ekstremalnych . To co u was na pomorzu czy innych zakątkach naszego kraju ??? Już jest do :bicz3: Kupując opony kieruje się opiniami kierowców a nie testami . A poza tym to to jeszcze trzeba umieć jeździć w zimie a nie pisać głupoty jak się śnieg w zimie widzi tylko w telewizji

Niestety nie mogę się zgodzić z kolegi opiniom . Zapraszam w Bieszczady Mam założone Frigo 2 nówki i już tej jesieni jeździłem przez 40 centymetrowe zaspy śniegu , błoto pośniegowe . I powiem że nie ma lepszych opon w tych $$$$$ !!!!!! Dębice można kupić juz za 155 zł ( 195/65/R15 ) Więc po co przepłacać .

Nie no jasne że luzu nie może być . Ale mówimy między innymi o tym wahaczu Śruba przechodzi przez tulejkę i to ta tulejka chroni elementy gumowe przed uszkodzeniem . http://moto.ctglobal.pl/galerie/w/wahacz-kager-audi-a4-a6_177.jpg i jego elementy gumowe nie dotykają metalu podczas skręcania więc co ma się zerwać ??? Podobnie jest z drugim dolnym wahaczem .

Nie liczyłem . Ale raz mi się zaświeciła przy mniejszym ubytku oleju . A teraz nie . Raczej nie spala bo nie kopci i raz byłem na badaniu spalin i gość mówił że wszystko jest ok.

Witam . Wymieniłem jakiś czas temu olej jakieś dwa miesiące temu . Oraz uszczelkę pod klawiaturą . Przez pierwsze dwa tygodnie sprawdzałem regularnie poziom oleju i wszystko było OK . Aż dzisiaj sprawdzam a bagnet jest suchy Nie było na bagnecie ni grama oleju . Ciężko wybadać również przecieki bo jest mokro na zewnątrz silnik dość zarzygany . Podejrzewam że jeszcze parę dni i zarzną bym silnik . Uzupełniłem równo 1 Litr oleju . I tu się nasuwa pytanie dla czego nie zaświeciła się kontrolka oleju ???

A co to właściwie za różnica ? Tak pytam z ciekawości ? Bo dla mnie osobiście to jakaś dziwna sprawa z dokręcaniem dolnych wahaczy na postawianym na glebie aucie . A inne ? Od strony koła przecież sworzeń dolnego wahacza wchodzi na swoje miejsce i raczej nie ma tu znaczenia w jakiej pozycji jest zakręcony A od strony silnika przecież cały czas pracuje czyli jakiś niewielki luz musi mieć . Nie może być sztywny bo nie spełniał by swojego przeznaczenia . Gdzie się mylę ???

Panowie i Panie (jak są ) Wszystko zależy jak się jeździ i po jakiej nawierzchni . Co do wahaczy Lemfordera jestem skłonny sie zgodzić że można na nich DUŻO przejechać . ALE NIE W POLSCE ! Sam mam założone Denckermanny i będę bardzo szczęśliwy jak wytrzymają do następnych wakacji Bo tam gdzie mieszkam nawet oryginalny nowiuteńki zestaw wahaczy Lemfordera zajeździłbym przez zimę . Osobiście wole wymieniać co rok jakieś podróby niż pakować kupę kasy w "oryginały" które i tak nie zareklamuje i tak . Bo wszyscy dobrze wiemy jak jest z reklamacjami . A po za tym wygodniej jest wymienić cały komplet niż sie bawić z poszczególnymi wahaczami.

Mam założone denckermanny . Przejechałem na nich jakieś 10 000 i jak na razie są git .

Być może i są ciche ja sam nie mam porównania wcześniej miałem inne opony na nexeny nie narzekam . Jak pisałem wyżej ujdą czyli mogą być . W następnym sezonie założę cztery nowe sztuki . Bo cenowo nie ma chyba nic lepszego . W tedy wybierałem miedzy dajtoną i Nexen N3000 . Tu są opinie użytkowników http://www.opony.com/opony_osobowe_Nexen_N%203000_opinie.html

Mam te opony założone u siebie na przodzie . Fajnie wyglądają i maja dobrą cene. Co do właściwości jezdnych to trzeba bardzo uważać na mokrej nawierzchni . Abs nawet nie pomorze Na suchym trzymają się sie jak wściekle . Testowałem na serpentynach tam gdzie mieszkam wyły jak wściekle ale trzymały . No i chyba są troszkę głośne . Osobiście mi to nie przeszkadza . Mam je od wiosny i są już na wykończeniu . Ale to raczej moja wina niż samych opon . Generalnie ujdą :>

Zobacz czy na "szkliwie tłoka" nie wiem jak się to właściwie nazywa ale chyba wszyscy wiedzą o co się rozchodzi nie ma rys po np: kombinerkach itp... Bo jak są to podziękuj ładnie swojemu mechanikowi . Ja tak zrobiłem i mam nowy amor :> Oczywiście się zapowiedziałem jak by co ponownie .

No i co z tego ? Od kiedy to się łapie ściągaczami za obydwa końce ? No chyba że masz za dużo zębów na zbyciu Kub amerykańskie ściągacze będą OK na pewno Sorry nie mogłem się powstrzymać

No to potrzebujesz zestawu kluczy , imadło , dwa ściągacze do sprężyn i trochę samozaparcia .

Ja po 4 dniach miałem różnice na tylniej osi 75 % Winą było złe założenie . Chwycił żabką za nisko :gwizdanie: Chyba wiadomo o co chodzi to się nie będę pospisywał

Jak kupisz to będzie w pudełku instrukcja obsługi Przynajmniej w moim była (kebay) .

Nikt się nie pomylił Dzisiaj założyłem + cztery amory kebaya + zbieżność = 2400 ;( No jeszcze olej ,filtr ,uszczelka pod klawiaturę w tej cenie . Robocizna 300 zł

Tak tak wiem czytałem . Chodzi mi o te co napisałem "decerman " .[br]Dopisany: 12 Sierpień 2009, 21:42_________________________________________________Prawidłowa nazwa to : neckermann

Nie wiem czy poprawnie wpisałem w temacie nazwę tych wahaczy Raczej nie ale wymowa jest zbliżona do prawidłowej . Wiem że są podobno produkcji niemieckiej . Nic nie mogę znaleźć na ich temat na necie . Za tydzień jestem umówiony na wymianę i koleś je proponuje. Zamierzałem założyć MS ale on o takich nie słyszał :gwizdanie: I proponuje cuś takiego za jedyne 680 zł w komplecie nowe śruby . Prawidłowa nazwa to : neckermann

Ciekawe czy do mojego by pasował ??? http://allegro.pl/item697454926_napinacz_lancucha_rozrzadu_audi_vw_1_8_20v_adr.html

Witam. Stałem dzisiaj w korku z powodu wypadku i nagle zauważyłem że wzrasta temperatura . W sumie doszła do 110 C Nic się nie zagotowało ale jak potem stwierdziłem przestał działać silnik elektryczny klimatyzacji i przez to chyba tak wzrosła temperatura . Wiatrak silnika kręci się swobodnie ale się nie załącza . Sprawdziłem bezpiecznik nr 25 = 30A i wygląda na OK . Po za tym stwierdziłem bardzo duży ubytek oleju w silniku . Może ktoś zna przyczynę nie działającego silnika i wie jak się zabrać do niego domowymi sposobami ? I jeszcze ten ubytek oleju ???