ile by nie dali to sie odwołaj, zazwyczaj zanizają wycenę. Przechodziłem to sam lata temu z Golfem III Po odwołaniu się dołożyli 2 tys więcej
Zarobiłem wtedy na tym aucie mega siano
Rodzice dostali tez pieniądze z ubezpieczenia bo jechali ze mną i koleś na światłach nam wjechał w d*pę.
Koniec końcem wyszło tak
- matka 4.000zł odszkodowania (zabrali ją do szpitala bo kręgi szyjne ja bolały)
- ojciec 2.500zł odszkodowania (poszedł tylko do lekarza kolejnego dnia bo go klatka piersiowa bolała od pasów)
- ja 1.900zł ( ściemniałem tak samo jak ojciec, że klatka piersiowa mnie boli
- odszkodowanie za auto 6.000zł po odwołaniu 7.800zł
Golfa naprawiłem i sprzedałem wujowi po kolejnym roku jazdy za 11.000zł
Tak szczęście w nieszczęściu, że nikomu się nic nie stało. Teraz wiem, że jeśli bedę miał jakąś stłuczkę nie z mojej winy to zaraz wale na pogotowie, że coś mnie boli kręgosłup albo klatka piersiowa, tego nie są w stanie sprawdzic a odszkodowanie będą musieli wypłacić