No więc kolejne BOSE Sound System [stage3] wyrezane*
(*bez Bosowskiego głosniczka w desce i bez blend)
zamieszcze krotkie foto-story z pola walki. Machnąłem to za jednym podejsciem
Pierw troszke trzeba rozebrac:
Nastepnie wjechala wiazka:
kabelek do kabelka.. (PIN BOSE zrobiony na wsuwce do masy. I tu Was moze zaskocze, ale u mnie z radiem kodowanym na BOSE nie słysze różnicy w dzwięku. Jedyna róznica jest taka, ze bez kodowania do masy jest brak wyswietlania napisu przy starcie)
subwoofer + amplifier on-board:
...No i przyszla pora na drzwi....
w tylnych prawych drzwiach 4 z 5 klipsow urwanych
Różnice hardware'owe:
Zacząłem wczoraj gdzieś około 19, bez napinania, robota zaplanowana, wszystkie potrzebne graty pod ręką i gdy straciłem poczucie czasu patrze na zegarek i co widze ? :
Podsumowując, ogolnie jestem zadowolony z upgrade'u, gra czysto, bez zakłóceń, jest moc, są niskie tony - może szału nie robi, ale dla mnie jest w zupełności wystarczająco