tomiqu

Mam wrażenie , że myszkuje mi auto po drodze, tzn nie utrzymuje prostego toru jazdy tylko jakby "pływa" w lewo i prawo. Na celownik wziąłem łączniki stabilizatora bo amorki przód i tył mam wymienione. Łączniki na pewno przejechały 90 tys km u mnie ( i nie wiem ile u helmuta ) , czy mogę one być przyczyną tego myszkowania?

A kąt wtrysku na jałowym ma znaczenie?

osax więc może coś nie tak z dawką paliwa na jałowym albo nastawnik pompy wtryskowej do przeczyszczenia

U mnie za każdym razem otwiera wszystkie drzwi i wtedy po otwarciu pracuje ok. 10 sekund i w tym czasie nie mogę ponownie zamknąć auta. Dopiero jak przestanie pracować to mogę przekręcić kluczyk w zamku. Natomiast przy zamykaniu to zawsze zamyka drzwi kierowcy , a z pozostałymi jest loteria - raz zamknie, a raz nie. U mnie pompka jest sucha, wygląda jak nówka i styki niepośniedziałe ani pordzewiałe. Spróbuję jeszcze podmienić na drugą pompkę. Dla mnie szukanie tej nieszczelności to jak szukanie igły w stogu siana...

A gdzie jest ta pompka w moim modelu? ---------- Post dopisany 07-05-2014 at 12:46 ---------- Poprzedni post napisany 06-05-2014 at 15:58 ---------- Dostałem się do tej pompki, po odłączeniu przewodu i zatkaniu palcem wylotu wyłącza się natychmiast. A gdy nie zatykam to pracuje ok. 10 sekund zanim się wyłączy. Pompka wydaje się więc być sprawna.

Najlepiej zajrzeć po prostu do pompki i odczytać ori numer.

Od jakiegoś czasu mam następujący problem z centralnym: - przy zamykaniu kluczykiem ( pilota nie posiadam ) czasami zamykają się tylko drzwi kierowcy , a reszta nie. Piszę , że czasami bo niekiedy wszystkie drzwi się zamykają. Jednak ostatnio coraz częściej nie zamykają się wszystkie drzwi, zawsze tylko drzwi kierowcy. - słychać długą pracę pompki ( kiedyś było ją tylko słychać na czas zamknięcia/otwierania - otwieranie jest normalne - wszystkie drzwi się otwierają. Czy pompka centralnego mogła się zużyć i nie daje już odpowiedniego ciśnienia czy po prostu jest gdzieś nieszczelność i ciśnienie ucieka i nie ma siły zamknąć wszystkich drzwi? Od czego zacząć diagnozę?

Nie napisałem w poprzednim poście, że łożysko wymieniłem dokładnie rok temu ( SKF ) i przejechałem na nim do tej pory tylko 20 tys km. Czy obecnie tylko tyle wytrzymują nowe łożyska czy był jakiś błąd w montażu?

Wymiana czujnika na używany oryginał pomogła i ABS znowu działa. Ale tak się teraz zastanawiam bo okazało się, że lewe tyle koło miało tak duży luz na łożysku, że po złapaniu rękoma za koło można było nim poruszać w lewo i prawo. Dlatego dokręcili mi też łożysko, może ten luz właśnie było przyczyną , że czujnik nie łapał? Można jakoś sprawdzić multimetrem stary, wymieniony czujnik? Mam taki multimetr jak na zdjęciu.

Dokładnie jest tak jak napisał marekg.

ESP zawiera już w sobie ASR i współpracuje z ABS. Najlepiej oczywiście widać efekty tego systemu zimą na śliskiej nawierzchni, próbując postawić auto bokiem. Jarszo u Ciebie ESP jest ewidentnie niesprawne, podepnij VAG i zobacz jakie błędy wyskoczą.

Też chyba zacznę od wymontowania i wyczyszczenia koronki i czujnika oraz złączki , mi wyskoczył na VAGu błąd 00290 lewy czujnik tył. Wydaje mi się, że jak wymieniali mi łożysko w lewym tylnym kole to albo przybrudzili koronkę, albo źle złożyli bo problem się zaczął wkrótce po wymianie tego łożyska. Od tego czasu przejechałem 20 tys km i na początku kontrolka ABS zapalała się sporadycznie, a później coraz częściej, aż to teraz gdzie pali się stale. No chyba , że czujnik całkowicie padł bo lewe tylne koło cały czas wykazuje prędkość 1km/h w porównaniu z pozostałymi trzema.

Koledzy po sprawdzeniu VAGiem lewe tylne koło w ogóle nie reaguje na prędkość, czy to możliwe , że odłączył się czujnik ze złączką czy raczej sam czujnik jest uwalony? Jeśli okaże się , że wtyczka jest dobrze podpięta to czy warto inwestować w nowy zamiennik czujnika za ok. 50 zł czy lepiej poszukać używanego oryginału w tej samej cenie?

To mogłoby się zgadzać bo problem się właściwie zaczął po wymianie łożyska lewego tylnego koła. Czyli trzeba by sprawdzić tę odległość.

Od jakiegoś czasu mam problem z ABS-em. Od czasu do czasu zapala się kontrolka od ABSu i dodatkowo mruga czerwona kontrolka z wykrzyknikiem w środku. Wtedy oczywiście ABS nie działa. Po zgaszeniu silnika i ponownym odpaleniu na jakiś czas wszystko jest normalnie, kontrolki gasną i ABS działa. Drugi problem z tym związany to przy zatrzymywaniu samochodu ( auto tylko już się toczy z prędkością ok 5 km/h) i wciśnięciu pedału hamulca to słychać chrobotanie ABS-u pomimo, że koła na 100% się nie blokują. Taka sytuacja występuje praktycznie za każdym razem przy zatrzymywaniu auta z minimalnej prędkości. Czy przyczyną mogą być kończące się klocki z tyłu?

U mnie telepania nie ma podczas gaszenia tylko podczas jazdy trzęsie się lewarek zmiany biegów (im większe nierówności tym bardziej) i podczas jazdy jak schodzi z obrotów np. ze 110 do 90 to potrafi zatelepać silnikiem. Jakby chodziło tylko o gaszenie to bym sobie głowy tym nie zawracał. Z nowych poduszek już zrezygnowałem, szukam sprawnej ori używki z olejem bo widzę , że nie są takie drogie od 50 - 100 coś można już kupić godnego.

Brak oleju dyskwalifikuje używane poduszki, takie ja też mam u siebie. W sumie nawet nie wiem czy u mnie olej wyciekł czy nie bo nie widać nic patrząc z góry na silnik. Piszesz, że się rozczarowałeś, czyli nic Ci nie dała wymiana poduszek? Czy poduszki silnika podejdą z VW Passata po lifcie?

No mi też tyle krzyknęli w Skodzie za 1szt, a że muszę wymienić dwie to drogo się robi. Dlatego chyba poszukam sprawnej ori używki o ile to możliwe. Odp z ASO VW koszt poduszek: 8D0199379J zam 8D0199379aq 403 pln 8D0199382M zam 8D0199382ap 507 pln. + wymiana i koszt dojdzie do 1000zł. Masakra.

Ok, czyli rozumiem, że po dociśnięciu do ściany będzie ona wolno odbijać, a nie odbijać od razu, tak?

Ja też mam obie poduszki do wymiany, w ASO Skody krzyknęli mi za te poduszki po ok. 400zł za sztukę...mimo, że jestem zwolennikiem stosowania oryginalnych części to jednak nie zapłacę za poduszki 10% wartości samochodu. Czy ktoś zastosował zamiennik i był zadowolony? I jak sprawdzić czy w poduszce jest jeszcze olej czy już wyciekł?

Sprawdź szczelność dolotu, jak miałem pęknięty gumowy łącznik od dołu ( pierwszy od turbiny) to też mi wyskakiwał ten błąd.

Mieliście rację - po sprawdzeniu okazało się , że obie poduszki silnika są do wymiany. I teraz jaką firmę wybrać? Wiem, że najlepszy jest Lemforder ale i niestety najdroższy. Z koleii w najtańszych zamiennikach ponoć nie ma oleju tylko sama guma więc zakładanie tego nie ma sensu bo będzie się trzęsła cała karoseria. Myślałem o Febi, SWAG, Corteco, Meyle, a może ktoś już wymienił poduchy i może coś polecić od siebie?

Jemu może chodziło o to , że auto będzie trochę głośniejsze bo też takie opinie słyszałem. Pogadam jeszcze z tłumikarzami i zobaczymy co oni zaproponują.

Widziałem na allegro gotowe plecionki z rurą zastępującą katalizator, nic nie trzeba ciąć tylko wystarczy odkręcić stary odcinek plecionki z katalizatorem i przykręcić nową , czy takie rozwiązanie sprawdzi się w praktyce? A jak z poduchami skrzyni biegów? Jak są zużyte to też odpowiadają za zniszczenie plecionki?

Możliwe. Poduchy z tego co widziałem jeszcze oryginalne, a auto z 1996r. Sprawdzi się tańszy zamiennik? Bo oryginalne są trochę drogie ( ok. 200zł za szt)