A co w tym dziwnego?? Za każdym razem, jak zmieniam gumy mam na nie gwarancję.W tym wypadku Kolegi Ojciec kupił nowe auto, więc powinien zwrócić sie do swojego koncesjonariusza.
Gwarancja na opony jest - nie jestem aż tak wyalienowany jakby się to mogło wydawać, żebym tego nie wiedział.
Na myśli jednak miałem podejście ASO - w wielu przypadkach jest tak, że na dzień dobry spuszczają Cię na bambus.
Opona jak wiadomo pracuje w bardzo ciężkich warunkach, można przejechać po wszystkim, czyli może zostać uszkodzona mechanicznie i wtedy "rozerwać się".
Jeżeli serwis nie jest "normalny" czyli proklientowski, tylko jak niektórzy (żeby nie pisać większość) "dba o własną d*pę", to właśnie na uszkodzenie mechaniczne zwali całą winę i dodatkowo za to, że próbowałeś ich obciążyć odpowiedzialnością, karzą Ci zakupić dwie opony, bo "wedłg zaleceń producenta powinny być takie same opony na jednej osi" - taka niestety jest brutalna prawda, że po sprzedaży samochodu często mają Cię już głęboko gdzieś.
Dlatego jeżeli nie ma pewności, że serwis podejdzie do sprawy jak powinien, czyli z pocałowaniem ręki wymieni oponę i przeprosi, warto może twardo podejść do sprawy i zrobić awanturkę (mało przyjemna forma, ale niestety czasami niezbędna) albo od razu do rzeczoznawcy.