Skocz do zawartości

mily

Pasjonat
  • Postów

    1657
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mily

  1. mily

    Spociki Łódzkie

    Hej, Brygada potrzebuję pomocy w Łodzi, czy oprócz Diag-mech jest jakiś zakład polecany. Coś jest nie tak z hamulcami jak by się zapowietrzały (przy pierwszym hamowaniu pedał wpada prawie do końca, po podpompowaniu się podnosi ale po chwili jazdy znowu jest to samo, do tego jest bardzo słaba skuteczność hamowania), ale płynu nie ubywa, więc potrzebny jest mi ktoś kto zna układ hamulcowy w OOOO i regeneruje zaciski, bo nie są pierwszej świeżości.
  2. Czujnik się może wysunąć, zanim kupisz podjedź do mechanika i poproś o sprawdzenie czy czujnik jest w odpowiedniej pozycji. ---------- Post dopisany at 12:46 ---------- Poprzedni post napisany at 12:46 ---------- Lub sam nim poruszaj, spróbuj go wsunąć do końca.
  3. Jeżeli chodzi o PZU ja bym nic nie zgłaszał. Jeździsz na OC ojca, jak się kończy wypowiadzasz umowę i przechodzisz do innej firmy. Natomiast US to jest Bóg, tutaj musisz w ciągu miesiąca zgłosić (wydaje mi się że w ciągu tygodnia, ale mogę się mylić) o ile chcesz formalnie mieć dowód na siebie, bo ja dowód zostawiłbym na ojca tylko OC wykupił na siebie.
  4. Ale on nie chce go sprzedawać. Ja rozumiem że tato chce mu oddać ten samochód bez przerejestrowywania, tylko zależy mu żeby OC zniżek nie tracił w razie kolizji. To po co przerejestrowywać?? Tylko po to żeby imię się zmieniło w dowodzie?? Bez sensu. Wykup OC tylko na siebie i już. Jest taka możliwość np w mbanku, bo ja ostatnio kupowałem polisę swojemu tacie i OC jest na mnie a dowód na tatę. Nie wiem co na to przepisy ale przechodzi na stacji diagnostycznej i każdą kontrolę.
  5. OC możesz kupić na siebie bez większych problemów i to będzie jedyny koszt. Może namówię Cię do złego ale możesz wykupić OC i trochę oszukać (w granicach rozsądku) Jak masz prawo jazdy 10 lat spokojnie możesz pisać 60% zniżki. Za "zawyżenie" upustu nie ma sankcji mogą jedynie kazać dopłacić Ci różnicę więc nic nie tracisz.
  6. mily

    YBR250 pluje olejem

    Witam, Chciałem się podpytać głównie mechaników z branży motocyklowej. Posiadam Yamaszkę YBR250 z przebiegiem chyba ori 15 tys km. Od początku zakupu pluje olejem przez wydech, jeżdżąc po mechanikach twierdzą że te modele tak mają, przy czym nie znam żadnego dobrego mechanika. Przebieg wygląda na ori teraz wymieniłem świecę, bo stara dostała przebicia. Nie wiem ile wytrzymuje świeca w motocyklu ale wydaje mi się że 15 tys to mogła już dokonać swojego żywota. Świeca nie była brązowa tylko czarna. Motocykl odpala bez problemów i przyśpiesza też przyzwoicie. Na zimnym silniku zdarza mu się przerwać (zachłysnąć paliwem). Po czym stwierdzam że ma te 15 tys: - opony ori pirelli sport ori i z tego samego roku co motocykl zużyte w 50% - zakup w salonie yamahy, twierdzili że znają ten motocykl od nowości i był u nich serwisowany więc przebieg potwierdzają że jest ori, chyba by nie kłamali, ale nic mnie już w Polsce nie zdziwi - świeca wymieniona teraz czyli przy 15 tys, wstawiona była NGK, ale nie wiem czy rok się zgadzał, ale chyba była od nowości, bo miałem problemy z wykręceniem. Nie znam się na benzynach, ale ostatnio rozmawiałem z kolegą który nie jest mechanikiem, ale 5 przez 10 coś tam wie. Dowiedziałem się, że układ jest na wtrysku, a dawka paliwo powietrze regulowana jest poprzez sondę lambda, w sensie że nie ma możliwości regulacji. Czarna świeca znaczy że jest nieprawidłowa dawka paliwa-powietrze i dlatego może mi też olej wyrzucać. Dochodząc do sedna możliwe że mam uszkodzoną sondę, zwłaszcza gdy na zimnym mi potrafi się zachłysnąć, bo na zimnym sonda podobno nie pracuje i jest dogrzewana elektrycznie. Jak by mi ktoś zweryfikował tą wiedzę będę wdzięczny, a w zasadzie odpowiedź na pytanie czy faktycznie ma rzygać olejem przez wydech?? ---------- Post dopisany 02-04-2014 at 13:09 ---------- Poprzedni post napisany 01-04-2014 at 22:35 ---------- up
  7. Tak jak kolega wyżej napisał z tą różnicą, że czyszczenie nic nie da. Nie zawiesza się styk tylko cewka dostaje cały czas zasilanie. Pewnie w centralce zwarcie się zrobiło.
  8. Nie przejmuj się, na 99% nawet odsetek nie zapłacisz.
  9. Tylko w takich przypadkach OC nie jest przedłużane automatem: § 7. 1. Jeżeli posiadacz pojazdu, nie później niż na jeden dzień przed upływem dwunastomiesięcznego okresu, na który umowa ubezpieczenia OC została zawarta, nie powiadomi pisemnie zakładu ubezpieczeń o jej wypowiedzeniu, przyjmuje się, że została zawarta kolejna umowa na okres następnych 12 miesięcy. 2. Pomimo braku pisemnego powiadomienia, o którym mowa w ust. 1, zawarcie kolejnej umowy nie następuje, jeżeli nie została opłacona w całości określona w umowie składka za mijający okres 12 miesięcy. 3. W przypadku określonym w ust. 2 odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń kończy się z upływem 12 miesięcy, za które przypadała niezapłacona w całości składka. 4. Pomimo braku pisemnego powiadomienia, o którym mowa w ust. 1, zawarcie kolejnej umowy nie następuje, jeżeli zakładowi ubezpieczeń cofnięto zezwolenie na prowadzenie działalności w zakresie obowiązkowego ubezpieczenia OC. ---------- Post dopisany at 22:44 ---------- Poprzedni post napisany at 22:40 ---------- Domyślam się za z poprzednie OC zapłaciłeś i nie wypowiadałeś umowy, a ubezpieczyciel nadal zawiera umowy OC, więc z automatu muszą ci przedłużyć. Jak nie zapłacisz ściągną sądownie. Ale żadnej kary w jakiś kwotach kilku tys nie będziesz płacił, najwyżej jakieś koszt sprawy czy komornika (jak za mandat). W większości ubezpieczyciele są bardzo cierpliwi. Ja za motocykl zwlekałem 2 miesiące i to w rygorystycznym PZU.
  10. Ale to dotyczy braku polisy OC!! A polisa jeżeli nie wypowiesz przedłużana jest automatycznie. To że kolega nie zapłacił to teraz ubezpieczyciel może wysłać komornik lub ściągnąć w inny sposób. Fundusz gwarancyjny widzi tą polisę że auto ma. § Ważność automatycznie zawartej, niezapłaconej polisy OC Rozumiesz różnice?? OC jest ale nie opłacone, a brak OC??
  11. nie masz racji OC wygasa tylko za wypowiedzeniem umowy lub gdy OC było napisane na innego właściciela, np przy zakupie auta. Teoretycznie po zakupie powinieneś przepisać odrazu umowę na siebie, ale nik tak nie robi. OC z urzędu jest wydłużane czy zapłaciłeś czy nie.
  12. A jakie Ty masz to doświadczenie bo coś głupoty piszesz albo ciebie ktoś zrobił w balona. Ubezpieczenie OC wydłuża się z automatu czy zapłacisz czy nie. Nie ma żadnych kar. Karę możesz zapłacić gdy nie masz ważnego OC, czyli wypowiedziałeś umowę i nie podpisałeś umowy na kolejny rok z inna firmą lub kupiłeś auta i jeździsz na OC poprzednika. ---------- Post dopisany at 21:31 ---------- Poprzedni post napisany at 21:30 ---------- Nigdy jeszcze nie zapłaciłem odsetek. ---------- Post dopisany at 21:33 ---------- Poprzedni post napisany at 21:31 ---------- Taki temat już istnieje: http://a4-klub.pl/ubezpieczenia-odszkodowania-kolizje-wypadki-72/opozniona-oplata-oc-317905/
  13. mily

    woda, dziwna sytuacja

    To przelatuje przez obudowę komputera później przez bezpieczniki, ale jak masz odpływy ok to nie to. Jak nie od deszczu i nie od układu chłodzenia to nic więcej oprócz klimy nie może ci lecieć. Przy czym od klimy to była by strona pasażera. To co opisujesz to nie jest możliwe. Woda nie bierze się z powietrza. Musi wlatywać albo z zewnątrz albo z układu chłodniczego. Jeżeli z zewnątrz to przyczyną są kanały pod aku i wtedy woda wlatuje poprzez skrzyknę ECU przelatuje w okolicy bezpieczników do podłogi i dalej na tył, lub nieszczelność szyb w tym szyberdachu Jeżeli bierze się z układu auta to masz dwie możliwości albo nagrzewnica puściła (dużo wody i ubytki w płynie chłodniczym), albo klima skrapla się i nie odpływa z rurek przez odpływ (mało wody i na miejscu pasażera, dalej raczej nie poleci) Ta opcja raczej mało prawdopodobna w audi ale kto wie. Może masz przerdzewiałe nadkole i wali do środka spod kół.
  14. mily

    woda, dziwna sytuacja

    A4 jest tak skonstruowana że woda leci z przodu i przemieszcza się na tył, w większości przypadków. Jeżeli kanały są drożne, to w większości leci jeszcze z nagrzewnicy (ubytki w układzie chłodzenia) lub z klimy. Z Twojej wypowiedzi rozumiem że mokro robi się tylko jak pada, więc nieszczelność dotyczy raczej złego montaży przedniej szyby lub tylnej (rdzy ??), niedrożnych kanałów odpływowych z szyberdachu. Uszczelek w drzwiach raczej bym nie obstawiał, audi ma taką konstrukcję że nawet przy pękniętej uszczelce lub nie dolegającej woda spływa na próg i na zewnątrz auta.
  15. Problem może być skomplikowany. Najpierw zakoduj ponownie moduł. Czy szyby tez się domykają przy zamykaniu?? Przy prawidłowym działaniu gdy kluczyk jest w stacyjce szyby nie powinny się domknąć, jak się zamykają to ewidentnie moduł, jak nie może być zwarcie na wspomnianym przycisku przy drzwiach (a dokładniej między przełącznikiem a modułem, więc trochę roboty jest). Trzeba sprawdzić czy sygnał jest ciągły czy tylko impuls. Czyli otwórz szyby i zobacz czy podczas samoczynnego zamykania się podniosą na wyłączonym silniku, a później na włączonym.
  16. No ale to właśnie nie chodzi o to żeby kierowców zmuszać, bo tej uwagi i tak trzeba w mieście poświęcać wystarczająco dużo. Chodzi o to że kierowca jeszcze trochę to będzie musiał wszystkich wokół siebie przepuszczać. Coraz częściej widzę ludzi którzy zatrzymują się żeby przepuścić pieszego (to jest kultura kierowcy, nie potrzebny jest kolejny przepis, udupiający w razie czego kierowcę), przeważnie jeżeli nie przepuszcza to albo dlatego że musiałby jakoś drastycznie hamować, albo ma zbyt dużą szybkość. Są ulice gdzie jedzie się trochę wolniej np wojska polskiego i tam często kierowcy przepuszczają pieszych. Ale na włókniarzy gdzie jest ograniczenie do 70 a i tak każdy leci pod 80-90 to nie widziałem żeby ktoś z tej szybkości hamował żeby przepuścić pieszego. No zobacz lecisz poza terenem zabudowanym i masz przejście i co będziesz hamował bo pieszy stoi na chodniku?? Co innego jest zatrzymać samochód z 30-40 ale nie dlatego że ktoś sobie tam wstawił ograniczenie tylko możliwości drogi nie pozwalają na szybszą jazdę, a co innego hamowanie z 90. No i jak dla mnie ograniczenia są bzdurne, z czym widzę że zgadza się większość ludzi skoro ich nie respektuje. Na autostradzie masz 140 a i tak większość jeździ ok 120. W mieście masz 50 a w niektórych odcinkach zapieprzają 80-100 i to wszyscy. Najpierw niech zrobią porządek z ograniczeniami, obwodnicami miast, rowerzystami, a później mogą dokładać obowiązków kierowcy. Kierowca jest tylko człowiekiem a ilość danych którą potrafimy przyswoić jest ograniczona. PS Ja piję piwko.
  17. A co to znaczy kierowca jechał jak trzeba?? Znaczy co prze każdym przejściem zwalniamy do 10 km/h lub 20?? Przecież na tym filmie moim zdaniem facet nie miał szans wyhamować. To jest prawdopodobnie poza terenem zabudowanym i nie wyhamujesz auta z 90 km/h na odcinku 10-20 metrów, zobacz kiedy wcisnął hamulec, dopiero wtedy zauważył pieszego, to był jakieś 5 metrów przed przejściem. Co innego by było jak by kierowca widział tego pieszego dużo wcześniej przed przejściem, a tutaj ewidentnie autobusem jeszcze mu zasłonił prawą stronę drogi. To co teraz kierowca ma być wróżką i wróżyć, aha jak jest przejście i stoi autobus to można się domyśleć że pieszy może wejść, ale w mieście często coś zasłania, abo bariery dziękochłonne albo budynki. To wprowadźmy ograniczenia do 10-20km/h, piesi będą bezpieczni i niech łażą jak chcą. Przejedź się drogami deptakami gdzie mają pierwszeństwo piesi i tam się faktycznie jedzie 10 km/h i nie ważne że obok jest chodnik, będzie lazł środkiem drugi, no ale ma pierwszeństwo. Przejedź się piotrkowską w Łodzi (ogólnie nie można, ale ja musiałem wjechać). Nie pojedziesz szybciej jak te 20km/h bo są wszędzie, mimo że mają chodnik. Jak wejdzie taki przepis to drogi zamienią się właśnie w takie deptaki. ---------- Post dopisany at 15:24 ---------- Poprzedni post napisany at 15:17 ---------- No i jeszcze druga kwestia to ustawianie tych ograniczeń. Osobiście twierdzę że każdy kierowca jeżdżący wie z jaką prędkością ma jechać w jakich warunkach. Dlatego ja bym zniósł na miesiąc wszystkie ograniczenie i zobaczył bym z jaką średnią szybkością poruszają się auta i takie ograniczenia wstawił. Np bzdurą jest umieszczanie ograniczenia na drodze krajowej dwupasmowej do 30 a na drodze obok mojego bloku gdzie ledwo mijają się dwa auta można lecieć 50, tylko że nikt tyle nie jedzie bo auta zaparkowane na chodnikach i ruch pieszych uniemożliwia taką jazdę. Trzeba by było być ostro rypniętym żeby pójść tam 50, ale można. Na tym odcinku się auta poruszają ok 20-30 km/h, ale to już jest maks. Więc jakoś kierowcy nie są potrzebne ograniczenia, żeby jechać wolniej. Trzeba hamować tych co jeżdżą ponad przeciętną, bo taką prędkość uznałbym za niebezpieczną. Na zasadzie większość ma rację
  18. Osoby które tak bronią pieszych albo nie mieli styczności z taką swiętą krową włażącą pod koła, albo sobie nie zdają sprawy że auto to maszyna. Nie wierzę że ani razu nikt z Was się nie zagapił. Dla mnie nie ważne czyja jest wina przy potrąceniu pieszego, ale chodzi o to że już teraz zachowują się bez jakielkolwiek wyobraźni. W aucie kierowca może się zagapić, mogą zawieźć hamulce, może stracić przytomność, a pieszy zamiast dbać o swoje bezpieczeństwo to łażą gdzie chcą i jak chcą. Na filmiku jakoś inne osoby się zatrzymały, jeden cwaniak się znalazł i skończył jak skończył. I co z tego że nie jego wina. Ja jeżdżę na jednośladzie jak bym podchodził, że jadę bo mam pierwszeństwo to już dawno bym leżał w szpitalu. Kierowcy często są zmęczeni, np. po pracy i jeszcze muszą w korku postać i prawo do błędów ma każdy, więc jak jest się na drodze słabszym (pieszy, motocyklista) trzeba obserwować co się dzieje dookoła. Nawet jak mam zielone to się rozglądam na motorze czy na czerwonym ktoś nie wpada. Ostatnio tak zginął motocyklista, leciał na zielonym a policja na czerwonym wpadła na bombach. Nie ważne kogo wina gość nie żyje i co z tego że miał pierwszeństwo. Jeżeli im jeszcze damy przywilej włażenia na pasy beztrosko to będą włazić pod same koła bo mają pierwszeństwo.
  19. To czy jest uszkodzony czujnik możesz sprawdzić VAG-iem. Nie pamiętam w której grupie, ale szukaj na forum montaż tempomatu i tam kolega napisał gdzie pojawia się 1 podczas wciskania sprzęgła. Jak nie znajdzie to napisz to postaram się odszukać.
  20. O jak się rozgadali, chyba muszę zmienić temat Moim zdaniem pieszy nie powinien wchodzić pod koła i nie chodzi o te kilka sekund, tylko o to że auto jest ciężko wyhamować. Kierowca też jest człowiekiem i może się zagapić, więc przed wejściem na pasy pieszy powinien zachować ostrożność. Zobaczcie przepis który już jest, pieszy ma pierwszeństwo na pasach, jak jest droga z dwoma pasami ruchu to jak już wlezie to idzie i nie patrzy czy na drugim pasie ktoś zahamował czy nie. To jest najczęstsza sytuacja występująca na naszych drogach i bardzo niebezpieczna. Piesi już się zachowują jak święte krowy, a jak im damy taki przywilej to będzie więcej wypadków niż jest teraz. Nie mona porównywać mentalności Polaka i Niemca. Inny kraj, inne zasady. Żeby przejechać Łódź jakieś 20km to jest ok 2-3 godzin i musisz przejechać bo nie ma obwodnicy. W Niemczech masz obwodnicę. Te skromne różnice powodują nerwowość i próbę przyśpieszenie na każdym kroku. Oczywiście nic to nie da, bo swoje trzeba odstać. Teraz sytuacja którą miałem z kolegą w zimę on prowadził. Weszła starsza Pani, może i po pasach, ale śnieg przykrywał całość drogi. Przechodziła z zakupami spacerkiem. Po naciśnięciu hamulca okazało się że ABS odbija i zero hamowania, czasu było w hu.. i trochę, ale widać że nie wyhamujemy więc zaczął trąbić, a ta zamiast spie.ać to postawiła zakupy i wymac**je łapami bo ona święta krowa jest na pasach. Na szczęście zdążyła w ostatniej chwili się zabrać. I to tego będzie dochodziło jak damy pieszym pierwszeństwo zanim wejdą na pasy. Dodam że jechaliśmy jakieś 30-40km/h. A wypadki jak były tak będą i żadne ograniczenie tego nie zmienią i żadne światła. Mimo sygnalizacji na skrzyżowaniach są często wypadki.
  21. Odpisał że czeka mnie wycieczka do SM i nic nie wymyślę. Nie tłumaczył, konkretnie dlaczego. Jechałem pod górkę a nie z górki. Jechałem lewym pasem a dosłownie sekundę przed FR zmieniłem pas na prawy, po zmianie cyknęło. Możliwe że inne auto przysłoniło mi to ograniczenie (tak sobie to tłumaczę) bo po lewej nie widziałem powtórzenia znaku.
  22. mily

    temperatura silnika

    Moim zdaniem to jest kwestia jak się ustawi termostat. Jak go solidnie rozgrzejesz to będzie na obiegu otwartym i ciepła woda będzie przemieszczała się na górę, aż się nie oziębi i zamknie. Dla pewności możesz podpiąć VAG-a.
  23. Czyli w krzakach za drzewkiem było ograniczenie do 50, jak mogłeś nie zauważyć. Kontaktowałem się z kolegą Emilem od fotoradarów, niestety zdjęcie jest zrobione poprawnie, ciężko będzie je podważyć. Jedyne do czego mogę się doczepić to na drodze dwupasmowej ograniczenie powinno być po obydwu stronach, jednak nie ma przepisu nakazującego dublowanie znaków i teraz bądź tu mądry. Mimo usilnych prób chyba będę musiał zapłacić, czeka mnie bezpośredni kontakt z wieśniakami, może coś ugram przy rozmowie. Jedyna szansa to udowodnić że znaku nie było lub był powieszony niezgodnie z przepisami, bardzo żałuję teraz że nie miałem włączonego videorejestratora.
  24. Dziękuję Ci ślicznie, jutro będę próbował coś wynegocjować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...