olej w turbo to normalka (oczywiscie bez przesady) - zaolejony lekko culer tez sie trafia. To co opisujesz to "ksiazkowe zapiekajace" sie kierownice turbiny AFN - nawiasem niepotrzebnie krecil przy turbinie. To co najczesciej robia "mechanicy" na naciagaja zrozpaczonego uzytkownika na kaske i to duza (tu niech wybacza mi ci "mechanicy" - ale nie moge zcierpiec jak naciagaja uzytkownikow oooo i potem chodzi fama jakie to "zle" sa te oooo). Panowie jest to typowy przypadek zapieczonych lopatek - "mechanik" orzeka wymiana turbo i co placimy z jakies 500, 700 zeta za regenerowana, oczywiscie zostawiajac nasza. Facet bierze, rozbiera - jak do znalezienia w necie, i czysci - roboty przy wprawie max do 2h (przy komkretnie zapieczonej) i za godzine ma 500, 700 zeta no niezle jak za 1-2h. I potem wklada to turbo nastepnemu zrozpaczonemu wlascicielowi oooo. Panowie troche "wlasnego pomyslunku" zanim pojedziecie do byle pierwszego "taniego fachowca" wpierw poczytajcie w necie - jest na ten temat sporo, a dopiero potem do fachowca, a nie po fakcie szukanie podpowiedzi (tu chyba czesc forumowiczow sie ze mna zgodzi). Sory za pismo, ale jestem juz dzis troche wstawiony, odpisuje wtedy gdy cos jest techniczne i sprawdzone na wlasnej skorze, a nie p......y. nawiasem nie oddalem jeszcze samochodu do zadnego mechaniora - sam naprawiam hobbistycznie to i owo (kolegom tez i nie mialem, nigdy reklamacji)
Ostrzezenie za odgrzewanie starych kotletow (male bo na 7dni)Najpierw popatrz na date, a pozniej sie wypowiadaj (oby sensownie). Kolega juz uporal sie z problemem