pastaldo

Ja rok temu założyłem też EXIDE ale 100Ah/800A do mojej A6 ale tu jest multum elektryki i 6 garowy diesel który w zeszłym tygodniu pierwszy raz wysączył z niego cały prąd przy mrozie i odpowietrzaniu układu paliwowego. Jak dla mnie bardzo dobre akumulatory.

Aha ok. Przyzwyczaiłem sie jakoś do nazwy opał wiec jej używam A gdzies było coś jeszcze pisane o K2 Anty freez czy jakoś tak to też lać oprócz skydda czy sam skyd też obniża temperature krzepnięcia?

To ja zapytam jeszcze inaczej. Co dolać do opału bo teściu ma spory zbiornik ale stoi w wiacie i przy tych mrozach zaczyna gęstnieć. Jest coś sprawdzonego?

No nie tylko tu Z tym forum jestem związany bardziej emocjonalnie po poprzednim samochodzie a tam uzytkownik obecnego samochodu

Tez się zastanawiam nad ich wymianą. Pamiętasz średnice? Dziś jak założyłem przezroczysty wąż między filtr a ori wąż z pompy to z filtra szły spore ilości bombli. Raczej wymienie też filtr bo to może być winowajca.

Prawie jak moja... Rok temu na przełomie stycznia/lutego borykałem się z tym problemem. Po długich bojach, rozkopaniu pół auta (dostanie się do baku wymagało rozbebeszeniu bagażnika) udało się znaleźć miejsce nieszczelności za pomocą dodatkowej (dołożonej) pompy w baku, która podawała paliwo do VP44. W miejscu nieszczelności paliwo zaczęło wyciekać. Po wymianie węży i dołożeniu opaski (wcześniej w miejscu wycieku nie było opaski, a wąż był ori - chodzi o ten przeźroczysty i ten obok ) Pozdrawiam No nieźle. Ja będę szukał nieszczelności. Na razie obstawiam pare miejsc i będe szukał ale dzięki że mi podsunąłeś kolejne możliwe miejsce nieszczelności. Załatwiłeś to zwykłą opaską?

przecież to kawałek plastiku i steropianu - wystarczy pooglądać No własnie dlatego. To ma odkształcać i absorbować energię wiec różnie bywa, nie zawsze widać. Od zaufanej osoby tak ale od obcego bym się bał. No ale to tylko moje zdanie z którym nie kazdy sie musi zgadzać.

Wózek jak najbardziej ale fotelik mógł być uszkodzony przy jakiejś stłuczce i ja bym sie bał.

Zależy o czym mówisz. Ja jak kupowałem fotelik dla swojego to pierwsze co powiedziałem sobie to że nie używka. Sama baza nie powinna się zużyć aleco do fotelików to bałem się czegoś po mniejszej lub wiekszej kraksie.

Tak na prawdę to każdej firmy akumulator będzie ok. Do puki nie dojdzie do jakiegoś zwarcia wewnątrz to będą działać. A to że w niektórych markach jest coś takiego częściej a w innych żadziej to juz inna sprawa. Można by się takimi statystykami podeprzeć tylko pytanie które są prawdziwe. W swoim czasie przeglądałem wiele testów i opinii na forach. Jedni pisali że marka nr 1 jest zła a inni że jednak jest najlepsza i w ogóle ile ludzi tyle opini. WIec czym się kierować. Wg mnie jedyna zasada przy kupnie tego sprzętu to taka by omijać zakupy po marketach bo tam stoją niedoładowywane miesiącami i padają czasami zaraz po montarzu. Ciotka moja kiedys kupiła w Tesco to tydzień później go reklamowała a że chyba są świadomi tego że maja syf to sami zaproponowali zwrot pieniędzy. Starajmy się kupować akumulatory w niedużych sklepach gdzie one schodzą i są odpowiednio przechowywane i doładowywane a nie powinniśmy się nadziać na minę choćbyśmy wybierali jakąkolwiek firmę. Teraz produkuje się akumulatory które mają wytrzymać gwarancję. Zapomnijmy o czasach gdzie 10 letni samochód przyjeżdzał z niemiec na akumulatorze z którym wyjechał z salonu. Akumulator najbardziej dobija eksploatacja gdzie jest niedoładowany, a założę się że 3/4 waszych aku właśnie takich jest bo jeżdzą krótkie odcinki po mieście, ogrzewanie szyby, foteli i kto wie co jeszcze włączone że na ładowanie aku zostaje już niewiele. Kto robi przeważnie trasy to może powiedzieć że akumulator mu wytrzymał ponad 5 lat bo w takie jeżdzące po mieście 3 lata to już sporo.

Nie sprawdzisz tego bo niby co miało by pokazać? Najcześciej w rozruszniku wyrabiają sie tuleje gdzie po tym spada jego sprawność.

No i czekam na graty bo zamawiałem wysyłkowo i będę działał bo wczoraj po dobie postoju paliwo się cofnęło i nie odpalił. Po nitce do kłębka będe szukał. Wolałbym to robić w ciepłym garazu teścia ale przyjdzie mi to robić w mróz pod blokiem

Z prognozy wynika, ze w najbliższych dniach nam raczej duże opady śniegu nie grożą, a raczej duże mrozy. A2 nawet jak mocno sypie to da się jechać. Jak się boisz RWD to lepiej sprzedaj a nie się stresować. Z drugiej strony to się nie ma czego bać jak się jeździ z głową. A jak bez głowy to i Q nie pomoże. Ale więcej wybacza

Własnie taką dymałke kupiłem Tylko ja jej uzywał będe do ewentualnego odpowietrzenia układu a nie do montażu na stałe

W Płouszowicach jest bardzo dobry zakład. Mi tam robilili pompę ale regenerują też magle. Wiele osób poleca ich i ja równiez bo dobrze robia i dają gwarancje na robote. Ato-Auto Andrzej Siwiec, Płouszowice | regiofirma.pl

W sumie 70zł Bo razem z laweta 200zł Próbowałem odpowietrzać przed blokiem w mróz przy latarce ale to byla gehenna i sie poddałem bo był bardzo mocno zapowietrzony i poluzowanie wtrysku i kręcenie z przerwami prawie minute a paliwo się nie pojawiło. Filtr wymieniałem 3 miesiące temu na jesieni. W wężu do pompy na samej górze jak silnik chodzi widać troszkę maleńskich bombelków ale jakby je zabierało a nastepne sie pojawiają. Przelewy wymieniłem z pół roku temu ale bez tych z zaworkami co od głowic ida do pompy. Juz kupiłem dobry wąż i w weekend je wymienię jeszcze raz. Poluję na kogoś kto ma dojścia do oryginalnego tego zaworka na filtrze paliwa żeby go wymienić dla pewności. W ASO powiedzieli mi 183zł za ten kawałek plastiku. Co do odpowietrzania chce jeszcze wymienić uszczelki pod króćcami co wychodzą z pompy, kupiłem pompkę do odciągania i odpowietrzę to prawie fachowo. Do tego jeszcze pozmieniam opaski na wężach dla pewności. Jak to nie pomoże to się pochlastam W sumie tera codziennie samochód odpala normalnie pytanie co będzie jak postoi dłużej.

Poradziłem się też na forum A6. Niestety pod blokiem nie dałem rady tego odpowietrzyć gdyz brakowało mi sprzętu choćby w postaci pompki podciśnieniowej. Zamówiłem lawetę a na miejscu gośc go odpalił na placka i narazie jeździ. W wolej chwili będe szukał nieszczelności. Mam już w planach zakupy odpowiednich rzeczy czyli podgrzewacz paliwa, wężyki, podkładki pod króćce przy pompie i oczywiście jakąś pompke podciśnieniową by go odpowietrzyć po tym wszystkim.

Może chodzi o spasowanie elementów silnika. Im nowsze bym to spasowanie jest lepsze co za tym idzie mniej przedmuchów i mniej sadzy dostaje sie do oleju ze spalania.

U mnie pierwszy śnieg a samochód nie pali:piroman:

Napewno dla konstrukcji bardziej bezpieczne było by zastosowanie takiej sprężyny gdzies w okolicy zamka żeby podrzuciła klapę bo później już by siłowniki dały radę.

I to Ci się chwali Dzieki Dev za takie pomysły:kox:

W pewnym momencie fizyki nie oszukasz, więc co to ma do rzeczy?? Nikt tu nie pisał, że zyskujemy 100% terenówkę. Idea tego rozwiązania jest poprawa właściwości jezdnych. Wszystko inne tylko na plus. Wszystko się zgadza i jak najbardziej popieram tę inicjatywę Ale to był komentarz do wypowiedzi DEVa że No i chodziło mi o to że to jest mimo wszystko osobówka i jak się jeździ z głowa to ciężko doprowadzic do takiej sytuacji gdzie poła wiszą w powietrzu wiec zażartowałem że mogło by się to przydać przy przeprawach w terenie który nie jest jednak naturalnym środowiskiem dla osobówki

Kiedyś słyszałem taką opinię od zawodowego kierowcy który jest moim znajomym i nie mam podstaw do tego by mu nie wierzyć, że "jak ma się trochę oleju w głowie to wjedzie sie byle czym tam gdzie inny bez głowy z najnowsza technika nie wjedzie" Pic polega na tym żeby myslec w czasie jazdy i nie trzeba się będzie martwić o koła w powietrzu no chyba że ktoś osobówką ma zamiar robic przeprawy w terenie gdzie profesjonalne terenówki maja problem z podjazdem.

Witam, Dziś miałem mało przyjemne doświadczenie, otóż samochód nie odpalił. Odpalałem go standardowo i jak już praktycznie załapał odpuściłem kluczyk i zgasł. Później wielokrotnie próbowałem go odpalić ale kończyło się to fiaskiem. Mimo wielokrotnych prób kręcenia i dłuższych i krótszych nic. Oczywiście po dłuższym kręceniu wyskakiwała mi kontrolka oleju. Nawet nie bardzo słychać żeby jakieś detonacje zachodziło jakby bez paliwa kręcił. W pierwszej chwili pomyślałem że nie użyłem przycisku odcinającego zapłon ale po wielu próbach jestem pewny że on załaczał i powinno być ok. Samochód A6 C5 AKE 180KM rocznik modelowy 2002 produkcji listopad 2001, manualna skrzynia. W prefiksie użyłem B6 AKE bo to najbliższy mojemu przypadkowi. Teraz pytania: Co mogło paść? Co sprawdzić? Jak tylko będe miał odczyty z VAGa to je tu dodam. Niestety laptop mi się rozładował ale jak tylko sie naładuje to pójdę i podłącze VAGa i zobaczę czy jakieś błędy są bo o logach bez uruchomionego silnika o mogę zapomnieć. Pamiętam że w AFN np pierwsze co sprawdzało się czy dochodzi napięcie na taki zaworek na pompie i luzowało wtryski żeby zobaczyć czy leci paliwko. Jak mi się uda to sprawdze bo nie mam kluczy za bardzo a raczej trysków nie będe kombinerkami rozkręcał. Nie straszcie że to sterownik pompy o którym się często słyszy odnośnie pompy VP44. Ewentualnie jakie są koszty takiej naprawy? Prosze pomóżcie bo obawiam sie że ostatnimi dniami za bardzo go chwaliłem że wszystko z nim ok

W poliftach A6 C5 pojawiał sie w 2002r