Tu jest szczelne i jest to dokręcane jakimś momentem.Tego nie będe ruszał.
Koszt roboty własny czyli browar
---------- Post dopisany 27-06-2014 at 06:41 ---------- Poprzedni post napisany 17-06-2014 at 12:52 ----------
Dyfer był wyciągnięty.Cały wyczyszczony i umyty z oleju z piaskiem
Delikatny luz miał pomiędzy wałkiem atakującym a wieńcem zębatym.
Po odkręceniu flansz, oraz wszystkich śrub z dekla, wszystko dało się wyjąć.
Zauważyłem że są dość grube podkładki po obu stronach łożysk.
Wybiłem bieżnie łożysk i pomierzyłem te podkładki.
Jedna miała 1.1mm a druga 0,95mm.
Zamieniłem je miejscami wtedy koło zębate będzie bardziej w pracę z wałkiem.
Podkładki nie są takie same, bo łożyska różnią się wielkością.
Jedna ma 73mm średnicy druga 68mm, więc tą większą trzeba było trochę pod szlifować aby weszła w kanał.
Po złożeniu trochę było za mocno, jak dokręciłem wszystkie śruby obudowy.Czuć było jak delikatny opór.
Odkręciłem jeszcze raz i tą 1,1mm podkładkę zeszlifowałem na 1,05
Złożyłem wszystko i dyfer nie ma luzu i obraca się elegancko.
Potem wymieniłem simeringi i zakręciłem flansze.
Jakby ktoś kiedyś robił coś podobnego przyda się kupić takie odrzutniki które są pomiędzy dyfrem a flanszami.
Są one z plastiku i przy próbie zdemontowania pękają.Musiałem je pokleić.
W etce nawet nie ma ich na rysunku.
Dyfer jest już zamontowany w aucie na starym oleju, bo sklep internetowy opóźniał się z wysyłką.
Olej już mam trzeba go teraz pod autem wymienić MOTUL Gear 300 75W90.
Powiem że nie ma już takiego stukania, minimalny luz jest bo teraz zauważyłem że przeguby wewnętrzne są już wypracowane.
Jak kupię w normalnych pieniądzach to je wymienię, bo serwis chce coś około 1000zł za jeden