Witam.
Bylo wczesnie rano, ja zaspany, wyjazd na delegacje, zlapalem za pistolet na ktorym pisalo fuel saver (od razu skojarzylo sie z dieslem ) i po kilku sekundach zorientowalem sie ze to bezolowiowa - 1,7l wyladowalo w baku.
Przed tankowaniem mialem w baku jedynie ok 4l ropy wiec juz solidna rezerwa byla. Po tej akcji natychmiast zalalem ok 40 litrow v-power diesla, zrobilem 100km bez zadnych niepokojacych objawow i wtedy dotankowalem do pelna (nastepne ~30l). Dolalem tez na wszelki wypadek ok 100ml mixolu do dwusowow zeby nie bylo zbyt suche paliwko ale przy takiej ilosci jaka zatankowalem pozniej ropy wydaje mi sie ze to bylo zbyteczne.
Od tego drugiego tankowania zrobilem ok 200km, jak narazie nic zlego sie nie dzieje, autko pali ladnie, nic nie szarpie itp. Czy moge sie spodziewac pogorszenia korekcji przez te operacje (biedne pompki)? Jak powinienem tankowac teraz? Znowu szybko zalac do pelna czy wyjezdzic to co mam teraz? A moze zapodac cos do czyszczenia wtryskow? Ma ktos jakies pomysly?
pozdr