Witam panów.
Dzisiaj spotkala mnie niemila niespodzianka.
Pojechalem sobie na zakupy i byl podjaździk pod górke ok 50m zaraz przy skrzyżowaniu i przycisnąlem pod tę górke ostro na dwójce az rozbujalem sie do 60km/h. Myslałem, że wszystko ok - autko pieknie sie zebrało
W drodze powrotniej w pewnym momencie jade sobie na 4 biegu, ok 2 tys obrotów i naszła mnie ochota zeby troszke przycisnąć.
No to gaz do dechy patrze na blat a tam obroty dość szybko poszly do góry (ok 3 tys) a prędkość ledwie wzrosła, wystraszony popuściłem gaz...
Pierwsze myśli - może poślizg bo było mokro ale lampka ESP nie zamrugała. Wiec spróbowalem jeszcze raz znowu na 4 biegu i sytuacja sie powtórzyła - wniosek sprzęgło sie ślizga
Auto przebieg 170tys, zero szarpań, wszystko ładnie działa tylko ślizga sie sprzęgło. Czy powinienem wymienić również dwu-mass (wolałbym nie :> )
Czy wystarczy wymienić tarcze, docisk i łożysko... czy moze coś jeszcze?
Dzieki za ewentualne odpowiedzi i pozdrawiam