Ja odpowietrzałem/zalewałem układ płynem w ten sposób:
przednie koła w górze, na zgaszonym silniku kręciłem w prawo do oporu, potem w lewo do oporu i cały czas powoli dolewałem płynu, jak przestał ubywać płyn w zbiorniczku, odpaliłem auto i znowu gibanie od prawej do lewej kilka razy na sam koniec auto na glebę i dalej kręcenie (pod obciążeniem). Dolałem płynu ile trzeba było i fajrant. Bzdura jakaś że płyn ma się przestać pienić, delikatna pianka będzie jeszcze przez jakiś czas ale nic złego się nie dzieje, pilnować tylko płynu reszta sama się dokładnie z czasem odpowietrzy. Jak pompa wyje z obciążeniem to jest szrot, jak wyje bez obciążenia to.... wspomaganie ma być niesłyszalne, mają tylko kamienie z pod kół strzelać