Znalazłem taki filmik na youtube "Ekstremalne palenie klocków i tarcz hamulcowych"
Pamiętacie wypadek polskiego autokaru we Francji na górskiej drodze?
Jak spalić hamulce w górach?
Sposób na teścia. Teść wyrzuca na luz (najmniej pali ) i hamuje hamulcami. Proste i efektywne. Po zjeździe z Wielkiej Sowy 700m i wychłodzeniu 5km po płaskim: prysnąłem wodą na JEGO tarcze hamulcowe, odparowała. Nie radzę dotykać skóra może zostać. Szpilki wyraźnie gorące, temperatura pracy łożyska koła nieprawidłowa. Nie powinna przekraczać 60stop!
Energia wydziela się w tarczach i przechodzi do elementów przyległych, można spalić klocki. Potem nie ma czym hamować.
Hamowanie silnikowe
Z zajęć Eksploatacji pojazdów: "Silnik jest potężną maszyną cieplną zdolną bezpiecznie odprowadzić znaczną moc przez długi czas". Hamulce skonstruowane są do krótkotrwałego wyhamowania pojazdu a nie do pracy długotrwałej. Dlatego podczas zjazdu należy wrzucić taki sam bieg jak przy podjeżdżaniu (u mnie 1 lub 2, nigdy 3) i zjeżdżać na minimalnym gazie lub w ogóle, bez posługiwania się hamulcem i sprzęgłem. Jeżeli trzeba używać hamulca należy zredukować bieg. W ten sposób można zjechać bezpiecznie do samego środka ziemi. Taka spokojna jazda może być jednak nudna i frustrująca.
Następuje niewielkie wychłodzenie silnika.
Jak uszkodzić rozrząd?
Kiedyś podczas zjazdu z Jaskini Niedźwiedziej aby przyspieszyć, naciskałem pedał sprzęgła, samochód (no dobra maluch) przyspieszał a potem gdy sprzęgło zwalniałem wchodził na maksymalne obroty i zwalniał. Po kilkudziesięciu takich operacjach łańcuszek zaczął dzwonić o obudowę (rozciągnął się). Od tej pory preferuję równomierne spokojne zjazdy z nóżkami z dala od pedałów.
Bezpiecznej jazdy