Powiem jak było, miałem oryginalne wisco które było też spięte na stałe, chciałem je reanimować ale niestety nie dało rady bo po prostu w środku coś tarło i był opór. Kupiłem wisco z tym ślimakiem zadowolony założyłem i znowu to samo, jak chciałem przez gazete ją zatrzymać na jałowych to się prawie gazeta paliła:decayed: Wkurzyłem sie i kupiłem używkę oryginalną za 50 zł założyłem i śmiga. Wisco można sprawdzić w łapkach, wystarczy pokręcić na początku jest opór dopuki olej się nie rozprowadzi, potem w miare kręcenia powinno już chodzić leciutko prawie bez oporu.
To se ślimakiem potem jeszcze próbowałem kombinować i wydawało mi się że je naprawiłem, chociaż potem już nie wkładałem do auta żeby je sprawdzać tylko sprzedałem za grosze, chodzi o to że ten slimak jest z blaszki bimetalowej i steruje on tym trzpieniem w środku obracając go. Pod wpływem temperatury ślimak wydłuża się i obraca trzpień w środku gdy schłodzimy ślimak się kurczy i obraca trzpień w drugą strone. U mnie ten ślimak był jakby od początku żle ustawiony i wisco było cały czas spięte, ręcznie dogiołem ten ślimak tak żeby obrócił ten trzpień, i wisco potem działało dobrze jak kręciłem łapką. Tylko nie wiem czy z biegiem czasu i temperatury ten ślimak nie powróci do swojego dawnego ustawienia.