juz wczesniej pisalem ze jezdzielm na Shellu V-power badz normalnym bedac za granica, teraz po powrocie w PL tankujac VP u mnie w miescie nie czuje róznicy w stosunku do normalnego, wczoraj lalem Verve z Orlenu i tez zadnych zmian, dodam ze tankowalem na prawie pusty zbiornik, a z drugiej strony kilka tygodni temu mialem mozliwosc zatankowania paliwka bezposrednio z rafinerii Gdanskiej, bez posrednikow tj. nie chrzczone no i w zwiazku ze to byl normalny ON to autko chodzilo jak szalone a i spalanie spadlo, jak wlalem potem v-power to jakbym mial spadochron za soba, taka byla roznica, jak dla mnie Shell jest przereklamowany,.
pozdrawiam