kiko79

to faktycznie trochę dziwne...jak mnie policja wezwała na komisariat w celu zeznania w sprawie sąsiada, który się awanturuje w domu to nie było zmiłuj się...mimo że mi nie pasowało za bardzo to kazali przyjechać i koniec. Wyznaczyli dzień - piątek o 20 i nie było dyskusji.

ok. 170 pln w aso

a ja wszystkie usługi typu Direct omijam z daleka. Z reguły upierdliwi, obiecują cuda a jak co do czego to jedyne co pokazują to ignorancję i goły tyłek.

jak trafisz na "dobry" 2.0 to nie pożałujesz. Silnik w miarę dynamiczny no i bezawaryjny. Tyle że mozesz traić na taki który bierze olej, a to sie bardzo często zdarza. Nad 1.8T ludzie się rozpływają, ze taki super. Jak dla mnie szału nie ma. Jeżeli chodzi o prześpieszenie do tyłka mi nie urwało, a awarie sie w tym silniku zdarzają. No i też podobno lubi olej. Jak większość benzynówek od VW/Audi. Nie jest łatwo znaleźć dobry 1.8T. Jest popularny - to fakt, a to nakręca rynek na liczne przekręty w tym silniku.

1.6 8v był montowany, nawet częściej niż 16v. Dobry silnik, szczególnie do lpg, ale pod warunkiem jeśli liczysz na spokojną jazdę. Jeżeli wlączysz klimę i inne przyrządy zabierajace moc to wyprzedzając na trasie na pewno to odczujesz.16v był montowany w golfie V i z tego co wiem, to miał problemy ze znikaniem oleju (jak większość wielozaworowych silników od vw/audi). Tego w 8v nie było...ogólnie dobry silnik, do a4 trochę za słaby, ale mimo tego niełatwo go znaleźć na rynku

jak masz sprawne ręce to jest to możliwe. Najgorzej jest umieścić tą rurę w uchwycie filtra oleju (na rysunku nr 17). Zauważ, że w tym miejscu masz oring, który przy niezdarnym manewrowaniu na oślep łatwo zgubić a na koniec musisz wszystko zabezpieczyć stalową zawleczką, która jest słabo rozciągliwa i dośc trudno wchodzi w nacięcia w obudowie filtra oleju. Przy zciągniętym kolektorze dolotowym pewnie problemu nie ma, ale manewrując ręką mając wszystko dookoła zamontowane to łatwo nie jest. Ja sobie łapy trochę obtarłem, ale po jakimś czasie się udało. Co prawda nie oeszło sie bez strat, bo w otchłani silnika przepadła zawleczka, ale kupiłem nową. I się udalo.

ta gruszka nr 14 to zwykła rura, bez mechanizmów w środku. To zgrubienie nazywane "gruszką" zrobiono po to aby zmniejszyć jakieś ciśnienie...

jeżeli do mnie mówisz to oznajmiam że ogarniam podstawy. Równie dobrze możesz zalać silnik olejem, postawić auto na rok w garażu a po roku spuścić olej i mówić że nagaru nie ma...Kolega pokazuje czysty dekiel, ale trzeba jasno powiedzieć że to dekiel od auta które więcej stoi niż jeździ.

czyli serwisujesz auto zupełnie inaczej niż większość przeciętnych kierowców...gdybyś smażył silnik na jakimkolwiek oleju przez 15 tyś km (czyli 3 razy dłużej) to biorąc pod uwagę spadające właściwości oleju wraz z rosnacym przebiegiem to być może ta pokrywa wyglądałaby trochę inaczej. Bo nie ukrywam, ze ta Twoja jest okazem zdrowia silnika.

jak umyty...

raczej chyba nie bo normy vw 502,00 dla silników benzynowych to on nie ma. Z serii Durablend do benzyny raczej chyba ten: DuraBlend MXL 5W-40

benyA4, u mnie odma było pęknięta i auto jeździło normalnie i nic nie falowało. Jak odmę zmieniłem to też nie odczułem wielkiej różnicy. Potem okazało się ze węże podciśnienia są pęknięte, a falowania nie było...Nie sądzę, że silnik łapie "lewe" powietrze w układzie odmy i widać to w postaci falowania obrotów.

co do tego Valvoline...Maxlife 10W40 ma taki opis na stronie: "Pierwsza formuła wydłużająca żywotność silnika — syntetyczny blendowany olej silnikowy o formule opracowanej w celu spełnienia wymogów silnika o dużym przebiegu." Syntetyczny 10W40...a to dopiero!!! nie wiem czy przypadkiem specjaliści z Valvoline nie robią tych opisów metodą Kopiuj-Wklej, bo wszędzie taki sam opis. Nawet przy 15W40.

no niestety, tak się porobiło na rynku olejowym, że za bardzo nie wiadomo co jest co...niby olej 100% syntetyczny okazuje się być olejem "syntetycznym" ale zrobionym w technologii syntetycznej a to już różnica. Olej półsyntetyczny (np. 10w40 Motul 6100 S+) ma temperaturę płynięcia -36 stopni czyli taką samą jak 5W40 x-cess (informacje ze strony Motul.pl)

widzę że masz silnik ALT podobnie jak ja. Jeśli masz zalany 5W40 to szkoda czasu na te obserwacje i pomiary. Olej o tej gęstości jest bardzo dobry z punktu widzenia zdrowia silnika, ale nie jestem przekonany czy ALT go lubi. Ja miałem x-cessa 5w40 (jeden z najlepszych na rynku) i niestety. A Twoje 400 ml/1000km to normale zużycie wg książki serwisowej, ale nienormalne z puktu widzenia zwykłego użytkowania. Dolewanie 6 litrów oleju od wymiany do wymiany to jest gruba przesada. Zmień olej.

syntetyki są jedynym dobrym i koniecznym rozwiązaniem jak mamy do czynienia z silnikiem ścisłym (głupio brzmi ). Takie coś robi Ford, Volvo, Jaguar...Niestety VW/Audi takich silników nie robi. Oczywiście nie jest to żelazną zasadą, ale wiele jednostek nie radzi sobie z pełnym syntetykiem bo go przepuszcza w różnych kierunkach. Tak jest z benzynowymi silnikami od VW/Audi z silnikiem ALT na czele. 1.8T też bierze olej i to nie mało. Jak nie przez pierścienie to przez odmę itp. Wiem, że kilka osób się ze mną nie zgodzi, ale rzeczą naprawdę głupią i żałosną jest dolewanie 8 litrów oleju od wymiany do wymiany jak to opisano już na tym forum.

ja miałem 10w40 od motula (6100 S+) było ok, przeszedłem na 8100 x-cess 5W40 bo podobno zdrowiej dla silnika, ale sobie z tym olejem nie poradził...ubywało szybko mimo że wycieków nie było, a kontrolka oil min szalała nawet jak na bagnecie było 3/4. Teraz mam znowu 10w40 (Motul 6100S+) i spokój.

wadliwa odma + olej o większej lotności = ciągłe ubytki

dobry mechanik...taki co ma pajęcie o tym i takie rzeczy robił, robi i będzie robił. Ty widocznie trafiłeś do takiego, który "widział" jak to się robi.

z niektórymi układami w aucie jest jak z kolanem...jak się je raz otworzy (w przypadku kolana np. zoperuje) to już rzadko kiedy funkcjonuje jak nowe. Tak jest ze skrzyniami biegów i być może tak jest z wariatorem. Gdzieś na tym forum czytałem, ze jak słychać rano przy rozruchu wariator to zacisnąć zęby i się nie przejmować...wymiana boleśnie droga a na dodatek nie wiadomo jaki przyniesie skutek. Co do twojej sytuacji to ewidentnie mechanik spartolił, bo się przecież samo źle nie zrobiło po tym jak łapy nieumiejętnie wsadził.

a ta suszarka po co? bo jak widziałem ze zdjęć na forum (takie też znalazłem) to sam kapsel jest na zatrzaski. Mam nadzieję że w skrzyni 6 i 5 biegowej kapsel jest identyczny i różni się tylko nadrukiem rozkładu biegów.

czy jest możliwa zmiana kapsla (dekielka, plakietki) na gałce zmiany biegów z 6 biegowej na 5 biegów? Jest ona naklejana czy wpinana na zatrzaski. Mam możliwość zakupu gałki w super stanie razem z mieszkiem skórzanym ale jest 6 biegów.

jak masz świadków, policja o sprawie już wie, więc jest w pewnym sensie też świadkiem, złóż sprawę do sądu o wypłatę odszkodowania za zniszczenia. Sąd mu karę finansową naliczy i nie będzie tłumaczenia, że nie ma kasy. Jak nie ma kasy to komornik mu zajmie telewizor, pralkę, lodówkę, a jak ma dzieci to może nawet i PlayStation i się na tym skończy.

miałem wcześniej wlany Motul 6100 Synergie+ 10W40 i problemów nie było, zużycie oleju ok. 300ml/12000km. Potem przeszedłem na Motula x-cess 5W40 kierując się troską o zdrowie silnika, silnik zużył 1litr/12000km. Wiem, ze jak na silnik ALT to i tak mało, ale jednak różnica jest (3 razy więcej to jednak coś). Poza tym przy wspomnianym 5W40 wariowała kontrolka OIL MIN. Teraz mam znowu zalany Motul 6100 S+ i po przejechaniu 4000km problemów nie ma żadnych.

oczywiście zgadzam się z Tobą, ale już nie przesadzajmy z tą temperaturą...Motul x-clean 5W30 full syntetyk ma również -36 stopni. Z tego co piszesz wynika, że należałoby lać tylko oleje 0W...myślę że są one bardziej przeznaczone na Skandynawię i do Rosji. wydaje mi się że lobby olejowe widząc ten owczy pęd za "dobrym" olejem może w specyfikacji napisać wszystko. LM i Motul zaktualizowało karty charakterystyki produktów i o dziwo wiele parametrów jest poprawionych. Motul 6100 S+ 10w40 kiedyś płynął w -30 a teraz w -36 stopniach. W olejach LM wartości podciągnięto nawet do -42. Bardzo ciekawe.