A ja z kolei PZU mogę polecić, przynajmniej po jednej przygodzie z nimi. OC mam ubezpieczone oddzielnie a w PZU mam tylko mini AC - rata w tamtym roku 530zł.
Chciałem mieć choć minimum ochrony. Oczywiście auto wycenione przez PZU na mniej niż jego realna wartość, części na zamiennikach a do tego wkład własny na poziomie 500zł szkody ALE... jak się później okazało nie do końca.
No i tak się złożyło, że w tym czasie raz ktoś pożyczył moją RNS-E a szybę zostawił w kawałkach. Wrażenia pozytywne, kasę wypłacili po tygodniu i to bez targowania więcej niż to wszytko było warte. I to policzyli według VINu więc wycenili mi zwykłego Concerta 1din. Być może dlatego że polczyli oryginał bo zamiennika przecież nie ma. Nie wiem. Dodatkowo nie odjęli 500zł wkładu własnego. Gdybym fabrycznie miał RNS-E to ładnie bym jeszcze na tym zarobił...
W tym roku agent wycenił to samo mini AC na 470zł a informowałem, że miałem szkodę co zresztą widział w systemie więc także zamierzam skorzystać.
Może przy następnej szkodzie nie będzie już tak kolorowo ale póki co miło się zaskoczyłem.