Witam. Jakiś czas temu zakupiłem dom, trochę do remontu )głównie wnętrze), i tak też zrobiłem. Włożyłem w remont wnętrza mnóstwo czasu, KASY, i jeszcze więcej "serca". Środek zrobiłem na cacy i niedługo miałem się z żoną wprowadzić ale coś mnie natknęło, żeby wymienić pokrycie dachowe żeby już w przyszłości mieć to z głowy. No to wziąłem się za to - naszykowałem walizke pieniędzy, zakupiłem wszystkie materiały, znalazłem porządną firmę która się tym zajmuje.
Początkowo ich robota szła dobrze aż do czasu gdy zaczęli kryć dach folią paroprzepuszczalną (pod blachodachówkę). Jebańczy (bo inaczej się tego nie da nazwać) na koniec pracy zapomnieli na samym szczycie dachu przybić folię i nabić kontrłaty i pojechali sobie do domu. Ja tego za cholery nie widziałęm bo mnie najzwyczajniej nie było w domu.
W nocy przyszłą ulewa:facepalm::facepalm: i co się stało to pewnie nie muszę Wam gadać Sufity podwieszane do wymiany, zalane podłogi, głądzie i wszystko co generalnie od wody mogło się ro***bać.
Jak się ogarnę to może i wstawie zdjęcia:facepalm:
Co ja mogę teraz zrobić??? Założyć draniom sprawę czy co?????