Ten co miałem jest niby mniej ceniony, bo ma wkład metalowy a nie ceramiczny (miej na uwadze, że mam "ekologię" robioną pod normę LEV2). Druga sprawa, że spora część wkładu urwała się i poleciała wydechem, do dzisiaj jakiś mały kawałek pobrzękuje w tłumiku końcowym
Niemniej nie wykluczam, że mogłem trafić na cwaniaczków zaniżających ceny... fakt, nie chciało mi się jechać do innego punktu skupu, bo wszędzie gdy mówiłem, że kat pochodzi z auta na rynek US to prosili o przyjazd osobisty, bo nie są w stanie oszacować jego wartości przez tel.