Jeśli chodzi o auto zastępcze, skoro dowód jest na ojca to ojciec mógł wynająć auto zastępcze. Ja sam tak zrobiłem. W dzień stłuczki zadzwoniłem do firmy zastepczezoc.pl auto mam już 2 tygodnie, pieniądze z odszkodowania dostałem jakieś 3 dni temu, a za wynajem firma rozlicza się z TU.
Jeśli chodzi o szkodę całkowitą, jeśli znajdziesz warsztat który naprawi Ci auto bezgotówkowo za nie więcej niż 100% wartości auta to rozwiążesz problem bez wysiłku. Robią auto, rozliczają się z TU, a ty tylko podstawiasz i odbierasz. Z tym że w przypadku takich uszkodzeń nie wiem czy jakiś warsztat zrobi to bezgotówkowo za te pieniądze. Bo ogólnie myślę że naprawa wcale nie była by taka droga jeśli znajdziesz kogoś uczciwego. Drzwi kupić 2 sztuki za 300zł w kolorze, może nawet nie trzeba by lakierować. Do tego kupić za grosze próg ze słupkiem bo to mało chodliwy towar. Największy koszt to porządne pospawanie słupka żeby miało to ręce i nogi. Chociaż powiem Ci szczerze że chyba nie warto. Lepiej sprzedać rozbitka za 2 tysiące powiedzmy, dołożyć tamte 3 z odszkodowania, kolejne parę złotych ze skarbonki i kupić np. polifta. Zawsze to zmiana na lepsze.
Może masz jakieś ciekawe części w tym aucie? Na forum wszystko można sprzedać. Ja bym chętnie przygarnął przykładowo FISa