Kawał usłyszany od Janka Borysewicza.
Zając miał sklep i chwalił się że u niego można kupić wszystko.
Niedźwiedź postanowił zrobić zająca na szaro i wymyślił że kupi u zająca Połowę Nic. Przychodzi do niego i woła od progu : Poproszę Połowę Nic.
Zając ze spokojną miną prowadzi niedźwiedzia do piwnicy , tam gasi światło i pyta: Niedźwiedź widzisz coś ?
- Nie , nic.
- to bierz połowę i spier...aj.