Pierwszy silnik nie był po kapitalce, jedynie co głowice robiłem, wynik był jaki był ale to z racji braku wiedzy że trzeba mapsenosor kupić, ustawione było na pograniczu trybu awaryjnego 1,55bara i to był główny powód słabego wyniku 165km(według gratów mogło sie krecić koło 180 wtedy, ale nie było dobrego mentora co by to wyjasnił(2010r), silnik pękł po 70tys od pierwszego strojenia, ale pękł po zewnetrznej stronie. Wleciał wtedy za***isty silnik wyciagniety z automatu, wałek sdi, myślałem że będzie mega róznica, nie było wyczuwalnej na starym programie. Wleciały nowe graty, wynik 190 i po roku 207. Zrobiłem na tym 22tys i zaczeło ubywać płynu, kolega stwierdził że chwile po odpaleniu pracuje na 3 gary, miałem głowice luzem wiec szybka decyzja, zrobić głowice i przekładka będzie w dzień. Po demontazu głowica popekana, zachwile telefon zebym silnika szukał, bo wszystkie 4 cylindry popękane... Przydałby sie wtedy czujnik EGT. Kupiłem silnik jak chleb w sklepie z półki, brałem cokolwiek bo decyzja była jedna robimy go od podstaw, po złozeniu kompresja jak w zajezdzonym trupie, auto jezdzi normalnie, ale nie lepiej jak na poprzednim klamocie, noi kopci na czarno. Jak dobrze pójdzie to w zime wleci PD