ale wg. mnie nie ma co z tymi trybami awaryjnymi przesadzać i trząść spodniami. wystarczy normalnie jeździć, jak masz zwykłą drogę i nie przyśpieszasz i nie hamujesz to po cholere cisnąć na 3? turbinę można od czasu do czasu przeganiać i wystarczy a nie musi znowu ciągle na obrotach pracować.. to wszystko też zależy od warunków jazdy, bo jadąc z obciążeniem też nie pojedziesz na 1400rpm, ale jadąc pusty zwykłą prostą to też nie ma sensu cisnąć 3000rpm na 2 czy 3 biegu.. bezsensu wg. mnie.
michu a pózniej taki jeden pisze na battalionie pany co sie stało że turbo sie wyłaczyło, chyba czytałeś, a póxniej że stara sie nie przekraczać 3tys obr, wiec taka jazda jak tu jest opisana to to samo :gwizdanie: przyzwyczajenie do jazdy w której nie słychać hałasu wcześniej czy później grozi większym problemem niz ten hałas