Sytuacja rozwiązała się... sama Kupiłem większą strzykawę, igła 20, wrzuciłem naprawdę sporo oleju i miałem 2 dniowy wypad do siebie do miasta ale pojechałem pociągiem, autko w garażu, wracam z drugą osobą do roboty, zaczynam skręcać i.. cisza W każdym bądź razie i tak namierzanie przyczyny będzie namierzane, nie wiem czemu ale autko zaczęło ściągać przy hamowaniu na prawo, więc czas zaczać sprawdzać lewą stronę hamulców i drążki przy najbliższej okazji Ostatnio mam ciągle pecha, jedna rzecz zejdzie z głowy, wskakuje nowa..
W każdym bądź razie wstrzyknięcie oleju pomaga, ale musi być to naprawdę duża ilość (przynajmniej w moim przypadku. Wnioskuję, że wszystko musiało się rozejść na każdym możliwym milimetrze, żeby się uspokoiło. Rozwiązanie dobre na moment, ale jednak ta myśl, że jest do zrobienia podczas jazdy się pojawia. Dzięki chłopaki za pomysły i pomoc