Pracowałem przez kilka miesięcy w warsztacie zajmującym się wyłącznie naprawą francuskich samochodów Citroen, Peugeot i Renault jako mechanik i ze stwierdzeniem, że francuskie są do *upy zgadzam się w 100%. To co tam się działo to . Nigdy bym francuza nie kupił, a chciałem kupić Peugeot'a 406... dobrze, że szybko się nawróciłem i kupiłem Audi A4 . Kolega ma Renault Magane z 1996 roku i tylko ją naprawia..., a kilka miesięcy temu w tym warsztacie, którym pracowałem gościowi coś się stało z Renault Espace 2.2 dCi z 2005 roku i za naprawę zapłacił ponad 10 tyś. zł.