hornet Opublikowano 14 Września 2013 Opublikowano 14 Września 2013 Nie 2 a 3 dawki są... konsultowaliśmy to z kilkoma lekarzami ( jeden w rodzinie) i wszyscy polecali. Tam w tej szczepionce jest chyba więcej czegoś tzn na większą ilość... musiałbym mojej dopytać co i jak. ---------- Post dopisany at 16:19 ---------- Poprzedni post napisany at 16:18 ---------- nie 5 w a 6 w 1 ---------- Post dopisany at 16:20 ---------- Poprzedni post napisany at 16:19 ---------- Ja jak byłem mały to nie było takiego czegoś jak 5 w 1 i moja mała tez nie korzysta z tego cudu medycyny. Różni się to tym ze nie klojesz dziecka 5 razu tyko 2 bo to chyba dwie dawki aa. Jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego takie moje zdanie ---------- Post dopisany at 14:20 ---------- Poprzedni post napisany at 14:19 ---------- No i chyba calujesz hajs za szczepionki a te z NFZ free Jak byłeś mały to nie było tyle syfu(wirusów)
oprych Opublikowano 14 Września 2013 Opublikowano 14 Września 2013 to teraz jeszcze napisz ile $$$ bo az jestem ciekaw
Arturoo Opublikowano 14 Września 2013 Opublikowano 14 Września 2013 300zł jedna dawka x3 razy ....nie ma co oszczędzać na Maluszku.......rezać jest za co to i na dzieciątko nie ma co żałować
tomaszstn Opublikowano 14 Września 2013 Opublikowano 14 Września 2013 A ja bym w życiu nie zaszczepił tymi dodatkowymi, a najlepiej w ogóle bym nie szczepił Moje łobuzy miały tylko to co było wymogiem, ogólnie to tak się nasłuchałem na temat szczepień że najlepiej nie szczepić, zresztą czasami wychodzi na jaw co za świństwo ładują tylko mało z tego wychodzi na światło dzienne. Firmy farmaceutyczne zarabiają grube miliony na tym więc raczej nie powiedzą Wam że nie warto szczepić
wesz82 Opublikowano 16 Września 2013 Opublikowano 16 Września 2013 A co myślicie o szczepionce na uodpornienie??? Mała nam ostatnio choruje tym bardziej że zaczęła znów przedszkole. Pani doktor zaproponowała szczepionkę która działa jak szczepionka dla dorosłych. Szczepił ktoś pociechę już i czy to w ogóle coś daje??
hornet Opublikowano 16 Września 2013 Opublikowano 16 Września 2013 Nasz też ma słabszą odporność przez ASD... ale nasza pediatra układa mu cały harmonogram oporności.
wesz82 Opublikowano 16 Września 2013 Opublikowano 16 Września 2013 Nasz też ma słabszą odporność przez ASD... ale nasza pediatra układa mu cały harmonogram oporności. Własnie najgorsze jest to że dopiero teraz pediatra zaproponowała nam takie rozwiązanie. Mała w czerwcu była w szpitalu na zapalenie płuc bo już dla Pani Doctor skończyły się pomysły na antybiotyki i profilaktycznie dała skierowanie z podejrzeniem zapalenia płuc,od tamtego momentu aż do powrotu do przedszkola nie było problemów. Nie wiem czy rodzice puszczają dzieci chore do przedszkola czy ona tam się przegrzewa,wiadomo że Panie też nie powiedzą całej prawdy ale teraz zaczyna się okres w którym co chwile ktoś będzie chory i nie mam zamiaru małej faszerować antybiotykami średnio co 1.5 miesiąca... Powiedz kolego daje to coś,chodź wiadomo w przypadku ASD to niestety konieczność
pastaldo Opublikowano 16 Września 2013 Opublikowano 16 Września 2013 Wiem że kazdy dba o dziecko jak tylko może i robi wszystko żeby nie chorowało. Sam dla swojego bombla chciałbym jak najlepiej ale te wszystkie szczepionki to jest sposób na wyciągnięcie kasy od rodziców bo na dziecko każdy wyłoży. Część szczepionek jest faktycznie potrzebna i nie neguję tego ale duża część to czysty marketing. Druga sprawa faszerowanie dziecka co troche jakimis specyfikami tez chyba nie jest najlepszym pomysłem. Mam wrażenie że własnie z tych wszystkich leków, szczepionek i innych pierdół tak nam upana społeczeństwo na zdrowiu bo teraz już ludzie nie potrafią żyć bez suplementów bo "Pani w TV mówi że to działa". Ja we wszystkim bym zachował umiar. Poza tym wiadomo że dzieci w przedszkolach i szkołach chorują. WIększość chorób zaraża jeszcze nie dając objawów stąd tak liczne zachorowania. Bo jakby rodzic widział że dziecko jest chore to już nie wysyła ale do tego czasu połowę grupy zarazi. Mój sceptycyzm do farmakologi wynika z tego po pierwsze że sam na lekach jechałem długo i efektów było brak, wiec zacząłem sam się leczyć a do lekaża tylko recepty wypisywać chodze:P Druga strona medalu jest taka że od kiedy zacząłem robić doktorat (nie medycyna) to zwróciłem uwage jak te wszystkie badania sa wykonywane. 3/4 sukcesu takiego leku to jest odpowiednia rotacja współczynnikami przy analizie statystycznej. Jakie oni czary robią przy ich publikacjach to głowa mała i człowiek się zastanawia komu tak naprawdę wierzyć.
wesz82 Opublikowano 17 Września 2013 Opublikowano 17 Września 2013 Dlatego właśnie chcę się dowiedzieć jak jest na realu. Koleżanka szczepiła swojego bąbla i tak na prawdę ten chłopiec jest co 2 tyg chory na coś. Też nie jestem za faszerowaniem nikogo zbędnym dziadostwem ale tak jak piszesz jak to ma pomóc to nie będę szczędził. A w przedszkolu nie raz widziałem zasmarane pociechy,rodzice odprowadzaja w takim stanie bo wiadomo pedzi sie za pieniądzem albo nie ma po prostu z kim zostawić pociechy...Fakt twój aspekt pod tym względem też jest prawdziwy,ale nie brałem tego pod uwagę
hornet Opublikowano 17 Września 2013 Opublikowano 17 Września 2013 Nasz też ma słabszą odporność przez ASD... ale nasza pediatra układa mu cały harmonogram oporności. Własnie najgorsze jest to że dopiero teraz pediatra zaproponowała nam takie rozwiązanie. Mała w czerwcu była w szpitalu na zapalenie płuc bo już dla Pani Doctor skończyły się pomysły na antybiotyki i profilaktycznie dała skierowanie z podejrzeniem zapalenia płuc,od tamtego momentu aż do powrotu do przedszkola nie było problemów. Nie wiem czy rodzice puszczają dzieci chore do przedszkola czy ona tam się przegrzewa,wiadomo że Panie też nie powiedzą całej prawdy ale teraz zaczyna się okres w którym co chwile ktoś będzie chory i nie mam zamiaru małej faszerować antybiotykami średnio co 1.5 miesiąca... Powiedz kolego daje to coś,chodź wiadomo w przypadku ASD to niestety konieczność Nasz też jak nie chodził do żłobka to nie chorował... w poprzednim roku jak zaczął chodzić to na 3 miesiące był 8 dni w żłobku. Resztę przechorował. Też był faszerowany antybiotykami. W wakacje odpoczął. Wiadomo, że rodzicie przyprowadzają chore dzieci i nic sobie z tego nie robią (brak odpowiedzialności) Odporności nabierze również przez chorowanie tylko szkoda męczyć małego. Dawajcie dużo wit C i inne witaminy. Niestety ale takie instytucje jak żłobek czy przedszkole to wylęgarnia chorób i wirusów. Teraz chodzi od września i odpukać nic go jeszcze nie złapało... ale okres taki, że tylko patrzeć jak coś go rozłoży.
MARCIN607 Opublikowano 17 Września 2013 Opublikowano 17 Września 2013 A,propos chorób nasz Marcelek zakatarzony. 7m-cy i drugi raz ma katarek niby tyloo katarek ale pół nocy na rechach nosilem żeby mógł oddychać. Znacie jakiś sposób żeby mu trochę ulżyć?
Miszka82 Opublikowano 17 Września 2013 Autor Opublikowano 17 Września 2013 A,propos chorób nasz Marcelek zakatarzony. 7m-cy i drugi raz ma katarek niby tyloo katarek ale pół nocy na rechach nosilem żeby mógł oddychać. Znacie jakiś sposób żeby mu trochę ulżyć? ja małęj jak ma zatkany nos zapodaję kropelki (nazwę mogę sprawdzić w domu) i później aspiratorem wysysam śpiki, co prawda to nie jest typowy katar tylko jak się jej nos przytyka ale pomaga
wesz82 Opublikowano 17 Września 2013 Opublikowano 17 Września 2013 Inhalacja z soli fizjologicznej na katar pomaga,my małej robimy tak do dziś dnia. Zakupiliśmy inhalator i w każdym momencie możemy pomóc małej. Hornet wiadomo witamina itd a co powiesz o tranie???
hornet Opublikowano 17 Września 2013 Opublikowano 17 Września 2013 A,propos chorób nasz Marcelek zakatarzony. 7m-cy i drugi raz ma katarek niby tyloo katarek ale pół nocy na rechach nosilem żeby mógł oddychać. Znacie jakiś sposób żeby mu trochę ulżyć? Tak... 1. kup katarek do odkurzacza ale nie używaj za często 2. inhalacje z soli i można dodać coś na nos ale to już niech lekarz dobierze ---------- Post dopisany at 09:21 ---------- Poprzedni post napisany at 09:20 ---------- Hornet wiadomo witamina itd a co powiesz o tranie??? Każdy organizm jest inny więc niech lekarz coś dobierze. Ziołowo można go wzmacniać i organizm łato przyjmuje.
wesz82 Opublikowano 17 Września 2013 Opublikowano 17 Września 2013 Swoją drogą do czego to doszło. Ja pamiętam raz za małego miałem poważną chorobę i wsio a u naszych pociech to już normalka:facepalm:
hornet Opublikowano 17 Września 2013 Opublikowano 17 Września 2013 Takie czasy pełno syfu i nic się nie poradzi.
pastaldo Opublikowano 17 Września 2013 Opublikowano 17 Września 2013 Wszystkiemu jest winny tryb życia. Chipsy, srypsy inna chemia w żarciu i potem mamy efekty. Nie powiem bo sam od świeta tez zjem chipsy ale społeczeństwo je to na potęge a potem problemy. Dziecko które powinno pobiegać za piłką siedzi w domu przed kompem i potem alarmy że dzieci bardzo tyja i trzeba z tym walczyć. No ale jak to napisał hornet takie czasy. Można tylko starać się dziecku wytłumaczyć i wychowywać by miało swój rozumek a nie małpowało po innych.
wesz82 Opublikowano 17 Września 2013 Opublikowano 17 Września 2013 Fakt za młodego zastać mnie w domu to nie można było ciągle jakieś wypady po drzewach i co do głowy przyszło a teraz to łepki tylko cpają itd. Nie wyobrażam sobie jak do mojej przyjdzie jakiś cymbał za paręnaście lat,zwłaszcza że mam porównanie jakie to młode społeczeństwo za ucznia trafia do nas:facepalm:
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się