Kabar Opublikowano 31 Lipca 2011 Opublikowano 31 Lipca 2011 Podchodzi to pod oszustwo i wyłudzenie. Poza tym jak wytłumaczysz fakt że nagle nie masz kluczyków i dokumentów od auta? W firmach ubezpieczeniowych nie pracują debile, takimi sprawami zajmują się detektywi ubezpieczeniowi.
Gość Kamilek30 Opublikowano 31 Lipca 2011 Opublikowano 31 Lipca 2011 nie rozumiem takiego gdybania waszego, co by się stało gdyby kogut zniósł jajko ? jak ktoś chce pomóc to lepiej niech się rozgląda, przegląda allegro bądź zaczyna organizować zrzutkę
Yaqb Opublikowano 31 Lipca 2011 Opublikowano 31 Lipca 2011 Miałby AC i tak by mu nie wypłacili ubezpieczenia z wiadomych spraw a pisanie, że jakoś by się to załatwiło to mnie rozkłada na łopatki, co wy nie koniecznie. Nie powiedział by prawdy, że auto było otwarte i jest to nie do udowodnienia bo kluczy przecież nie było w stacyjce... :wallbash: :wallbash: to ze tobie ukradli to nie znaczy ze ty masz isc i ukrasc komus innemu????? zastanowcie sie dwa razy zanim cos takiego napiszecie!!!!
Brysio Opublikowano 31 Lipca 2011 Opublikowano 31 Lipca 2011 Chłopie jakie to ma znaczenie..Scotland Yard wymięka.. Pytalem sie o cos Ciebie? Stwierdzilem fakty ktore wygladaja jak wygladaja Mi przed slubem nie w glowei byloby wyprobowywanie auta czy sie nadaje czy nie bez obrazy byliscie aute ma slubie i fotograf zrobil tylko jedno jego zdjecie pary mlodej w ich aucie ????? no niewiem nie wiem dziwne to troche nie chce nikogo oskarzac ale dzwinie to brzmi naprawde jak by mial ac sprawa by byla zalatwiona dokumenty mogl zostaiwc w samochodzie zwlaszza w takim wypadku i sa swiadkowie wiec zreszta dowod rejestracyjny to zaden dokument papiery wlasciwe masz w domu a kluczyk??? przeciez auta nie ma ..... chyba nie musze dalej wyjasniac znam przypadki ze sprzedawca auta dorabia kluczyk i potem sledza pare dni auto az sie trafi okazja i kradna wiec tez moglo byc tak
rafalbar14 Opublikowano 31 Lipca 2011 Opublikowano 31 Lipca 2011 Fotograf nie robił Brysio, czy jak Ci tam, żadnego zdjęcia naszego auta, gdyż jak pisano już wczesniej, jego stan pozostawiał wiele do życzenia, dlatego jechali nim nasi rodzice,a my auto na ślub mięliśmy wynajęte. Jeżeli tak to kogokolwiek intryguje, choć nie widzę związku ze sprawą, to zapraszam może do obejrzenia wszystkich naszych ślubnych zdjęć, może film również? Co Wam wszystkim do tego?!Ukradli nam auto i nigdy nie pomyślelibyśmy, że ktoś może na nas wieszać psy[br]Dopisany: 31 Lipiec 2011, 16:09_________________________________________________I masz rację Brysio!Śledziliśmy Bartka odkąd zostawiliśmy mu auto! Przewidzieliśmy nawet, że zapomni czegoś i pobiegnie na sekundę do domu, ułatwiając nam sprawę tym, że auto było otwarte.Ha, jeszcze dokumenty!Lepsza okazja nie mogła nam się trafić!A teraz jeździmy nim sobie to tu to tam i patrzymy uśmiechnięci jak człowiek, kóry miał nam pomóc, zachodzi w głowę co zrobić- BRAWO!!!!! A, jeszcze coś, żona stara się od jakiegoś czasu o przyjęcie do policji- nic nie pomoże jej bardziej niz sfingowanie kradzieży własnego auta. Śmiać się czy płakać?
pawel1380 Opublikowano 31 Lipca 2011 Opublikowano 31 Lipca 2011 Miałby AC i tak by mu nie wypłacili ubezpieczenia z wiadomych spraw a pisanie, że jakoś by się to załatwiło to mnie rozkłada na łopatki, co wy nie koniecznie. Nie powiedział by prawdy, że auto było otwarte i jest to nie do udowodnienia bo kluczy przecież nie było w stacyjce... Nie masz kluczyka pal szesc dorobic nawet w starej obudowie,ale za brak dowodu zacznie sie weszenie i to mega sliska sprawa......
Brysio Opublikowano 31 Lipca 2011 Opublikowano 31 Lipca 2011 czytaj uwaznie ! co napisalem - napisalem sprzedawca jestes sprzedawca Twojego/wlasnego auta??? czy kupujacym nie wiem gdzie mieszka Bartek ale skoro to wioska to naprawde ogromny zbieg okolicznosci zeby ktos akurat przechodzil kolo jego domu zobaczyl auto wsiadl i odjechal i akurat widzial ze nikogo nie ma i ze auto jest otwarte i to wszytsko w minute normlanie nie wiem ale sam przyznasz ze dziwnie to brzmi??? nie zycze/zyczylbym nikomu takiej sytuacji ani Tobie Bartkowi ani nikomu innemu bo to jest sytuacja patowa niestety znam przypadki ze kolesie kupili auto w komisie po kilku dniach zniknelo i potem sie znalazlo u kogos innego wlansie w ten sposob ze sprzedawca mial dodatkowy kluczyk i kradli jego znajomi na zlecenie i sprzedawali auto albo w calosci dalej albo na ukraine albo na czesci i to bylo kilka aut oczywicie kolesia nakryli i w koncu dostal za swoje dodam jeszcze ze moje pudlo stalo czesto kolo domu otwarte i nawet nie terenie posesji tylko za ogordzeniem ale na 10000000% moglby go ukrasc tylko i wylcznie ktos kto o tym wiedzial i mnie obserwowal innej mozliwosci nie ma tam przechodzi moze z 10 osob w ciagu dnia wiec takie zbiegi okolicznosci sa wykluczone
Młody_drog Opublikowano 31 Lipca 2011 Autor Opublikowano 31 Lipca 2011 Skończcie temat ubezpieczeń bo stało się i się nie odstanie, AC nie ma i tyle. Lepiej niech właściciel poda jakieś znaki szczególne typu jak zarysowany zderzak, jaki dokładnie kolor, felgi, fotele itp itd
HeresR32 Opublikowano 1 Sierpnia 2011 Opublikowano 1 Sierpnia 2011 Troche lipna sprawa, wspólczuje... oczywiscie zycze wam jak najlepiej ale wiem jakie sa realia z auta moze już zostala tylko karoseria albo i nie... Nauczka na cale zycie jednak AC sie przydaje i nie mowcie ze nie dostal by odszkodowania bo dostalby tylko 50%, sam kiedys w bliskiej rodzinnie mialem taki przypadek ze auto nowe z salonu poszlo tego samego dnia ubezpieczalnia byla nieczynna i ani pieniedzy ani samochodu...
Magdalenah Opublikowano 1 Sierpnia 2011 Opublikowano 1 Sierpnia 2011 Nie śledziłam całej tej historii w wątku Bart-S'a ale poczytałam tutaj i nie ma foty tego auta ani znaków szczególnych po jakich można go zidentyfikować? nie wiem jakieś otarcie lakieru czy coś ?! szukaj igły w stogu siana ? równie dobrze mogło iść na części... Co do zaufania, ja mu swoją furę tez powierzyłam i kluczyki również. Nie buchnął mi auta mimo a w zasadzie się nie znaliśmy. Współczuje Bartkowi ambarasu... dla mnie jest on kopalnią wiedzy. Tutaj w całej tej sytuacji nie wierzę w przypadek.
smoku666 Opublikowano 1 Sierpnia 2011 Opublikowano 1 Sierpnia 2011 o kur** ale klops... Bartku współczuje ;( ;(, pech jak sk******n ;( ;( ;( :shocked: , ale bądźmy dobrej myśli!. Jezu ile ja razy zostawiałem odpalone autko przed domem i szedłem pozamykać garaż i bramę.. szczególnie zima.. (brama - garaż ~50m) aż mi się ku*** słabo robi jak teraz o tym pomyśle... Ja również nie tak dawno powierzyłem mojego audika (z papierami) Bartkowi w celu dopieszczenia pewnych elementów na ponad tydzień!!! i pomimo iż spotkałem się z nim tylko kilka razy, mam już do niego spore zaufanie!. Jakiekolwiek, kogokolwiek domysły odnośnie kombinacji Bartka w tej sprawie są na bank fikcją! Chłop bezinteresownie, lub po ludzkich (zaniżonych) cenach pomógł sporej grupie spośród nas.... a to bardzo wiele o nim świadczy i mówi. Więc jeśli zajdzie oczywiście potrzeba na mnie Bart możesz liczyć również. Pomimo iż po przeczytaniu kilkunastu stron postów o tej sprawie włosy mi stanęły w pionie (nie tylko na głowie) byłem pewien aby nie brać udziału w tej dyskusji bo przecież nic nie wiem w tej konkretnej sprawie...., ale aż mnie korci aby zapytać rafalbar14 dlaczego poza braniem udziału w niepotrzebnej i bezproduktywnej polemice z innymi użytkownikami co nie maja informacji z pierwszej ręki nie napiszesz wreszcie czegoś konkretnego co mogłoby pomóc a nie tylko bić pianę pomiędzy użytkownikami forum ???!!!!??? (fakt iż nie posiadaliście AC od kradzieży jest raczej bez znaczenia, bo to tylko i wyłącznie wasza sprawa i nikomu nic do tego. Zresztą mogę się założyć że co najmniej 60% użytkowników naszego forum nie ma AC , pech tylko chciał że 'gówno' trafiło na Bartka ) Napisz wreszcie coś przydatnego!, np jakie elementy blacharskie i w jakim stopniu były uszkodzone ? opisz człowieku jakoś te uszkodzenia, na bank znajdą się jakieś charakterystyczne rysy? otarcia? przebarwienia? ślady po uderzeniach? rdza czy inne parchy? co z elementami wnętrza??? Przebarwienia na tapicerce? może chociaż dziury po fajach lub plamy po sperm*e w konkretnych miejscach?? Jezu, może chociaż jakieś przełączniki charakterystycznie powycierane? nie? to może jakieś kwiatki na szybach? rysa? pęknięcie? może reflektory? rysy na nich? pęknięcia? każde używane auto ma jakieś konkretne różnice w elementach i ich ew. stanie! Jeśli Auto jest już pocięte na żyletki to prędzej czy później graty trafią do sprzedaży na rynek! Fakt iż autko było po przejściach (lub jak kto woli w słabym stanie wizualno/technicznym) jest plusem bo większa będzie szansa na poznanie jego elementów w przyszłości. Na bank nie tylko ja od czasu do czasu zaglądam np na Wrocławską giełdę sam. oraz inne okoliczne giełdy, nie wspominając o aukcjach w internecie itp... Jeśli nie dysponujesz zdjęciami to pomyśl z Żoną na spokojnie, a na bank coś konkretnego o jakich elementach auta będziecie mogli powiedzieć i je opisać. A to będzie miało decydujące znaczenie przy zwracaniu przez nas użytkowników forum uwagi przy ew. zakupach części używanych .... amen. ps. jeśli kogokolwiek uraziłem moja wypowiedzią to niech przyjmie do informacji iż nie było to moja intencją.
carpa84 Opublikowano 1 Sierpnia 2011 Opublikowano 1 Sierpnia 2011 Napisz wreszcie coś przydatnego!, np jakie elementy blacharskie i w jakim stopniu były uszkodzone ? opisz człowieku jakoś te uszkodzenia, na bank znajdą się jakieś charakterystyczne rysy? otarcia? przebarwienia? ślady po uderzeniach? rdza czy inne parchy? co z elementami wnętrza??? Przebarwienia na tapicerce? może chociaż dziury po fajach lub plamy po sperm*e w konkretnych miejscach?? Jezu, może chociaż jakieś przełączniki charakterystycznie powycierane? nie? to może jakieś kwiatki na szybach? rysa? pęknięcie? może reflektory? rysy na nich? pęknięcia? każde używane auto ma jakieś konkretne różnice w elementach i ich ew. stanie! Jeśli Auto jest już pocięte na żyletki to prędzej czy później graty trafią do sprzedaży na rynek! Fakt iż autko było po przejściach (lub jak kto woli w słabym stanie wizualno/technicznym) jest plusem bo większa będzie szansa na poznanie jego elementów w przyszłości. Na bank nie tylko ja od czasu do czasu zaglądam np na Wrocławską giełdę sam. oraz inne okoliczne giełdy, nie wspominając o aukcjach w internecie itp... Jeśli nie dysponujesz zdjęciami to pomyśl z Żoną na spokojnie, a na bank coś konkretnego o jakich elementach auta będziecie mogli powiedzieć i je opisać. A to będzie miało decydujące znaczenie przy zwracaniu przez nas użytkowników forum uwagi przy ew. zakupach części używanych .... :oklaski:
rafalbar14 Opublikowano 1 Sierpnia 2011 Opublikowano 1 Sierpnia 2011 Błękitno-srebrny sedan Audi A4, rocznik 2003 ze skrzynią automatyczną Multitronic. Felgi aluminiowe 17", dość charakterystyczne (ramiona wyprofilowane na zewnątrz). Przebieg nieco ponad 290 000km. Cechy charakterystyczne wnętrza - typowe dla tych roczników wytarcie panelu klimy i radia CD. Raczej standardowe wyposażenie dodatkowe (reflektory halogenowe, materiałowa ciemna tapicerka, podsufitka jasnoszara, fotele standardowe, brak PDC). Na zewnątrz karoseria trochę zmęczona - wgnioty, w niektórych miejscach brała go już rdza. Auto nie miało kompresora klimatyzacji (układ aux. pracował na pasku skróconym). [br]Dopisany: 01 Sierpień 2011, 19:40_________________________________________________Zarysowania na masce i na błotniku przednim i tylnym, na masce kropki rdzy, przytarta prawa felga, żadnych przypaleń, przednia szyba przytarta od wycieraczki od strony kierowcy
Wihajster Opublikowano 1 Sierpnia 2011 Opublikowano 1 Sierpnia 2011 czyli jednym słowem bida z nędzą ...bez urazy. Ile za to dałes??
A4-V6 Opublikowano 1 Sierpnia 2011 Opublikowano 1 Sierpnia 2011 Szczere wyrazy współczucia dla Ciebie Bartek i Twojej żony.... na pewno przeżywacie trudne chwile. Trzymajcie się i nie poddawajie się !!! Mi też Bartek wiele pomógł, naprawdę wkładał serce w moje auto i to praktycznie za free !!! Moja fura też tam stała... akurat nie trafiło na moje auto - byłem tam kilka tygodni wcześniej. Nie obwiniajcie się wzajemnie, nie bluzgajcie sie - to nie pomoże. Tutaj pomoże tylko ściepa. Bartek to człowiek wyjątkowo honorowy, nawet nie potrafił wziąść pieniędzy należnych za swoją pracę. On sam nie zgodzi się podać konta itp. Dlatego apeluję do VIPów i moderatorów Tego forum o zorganizowanie składki. Nie ma co tu gdybać tylko jak najszybciej zbierać kasę, bo poszkodowani nie mają auta, a zresztą Bartek też musi jak najszybciej rozliczyc sie z nimi - nie ma co czekać za Policją bo i tak nic z tego nie będzie. Pozdrawiam wszystkich.
variocustoms Opublikowano 1 Sierpnia 2011 Opublikowano 1 Sierpnia 2011 pewnie nie wniosę niczego szczególnego ale byłem dzisiaj u Bartka i moim zdaniem złodzieje mieli obcykane wszystko na picus glancuś, 3 skrzyżowania, jedno ze STOPem i jedno ze światłami więc musieli być serio obcykani w terenie albo byli totalnymi ryzykantami, mi przejechanie tych skrzyżowań zajęło kilka minut
Yaqb Opublikowano 1 Sierpnia 2011 Opublikowano 1 Sierpnia 2011 pewnie nie wniosę niczego szczególnego ale byłem dzisiaj u Bartka i moim zdaniem złodzieje mieli obcykane wszystko na picus glancuś, 3 skrzyżowania, jedno ze STOPem i jedno ze światłami więc musieli być serio obcykani w terenie albo byli totalnymi ryzykantami, mi przejechanie tych skrzyżowań zajęło kilka minut tak jak napisalem juz wczesniej to moze ktos sie czail na auto Bartka, a ze nadazyla sie okazja to wzieli auto Rafala + lapek+kluczyki do Auta bartkai dok. dla nich to i tak bez znaczenia jaki stan auta i tak 100% zarobku.
ZuKeRs Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Opublikowano 3 Sierpnia 2011 Śledzę ten wątek od samego początku i jestem tego samego zdania co Yaqb to było na bank zlecenie - trzeba szukać wśród jego sąsiadów, środowisko, znajomi itd , na szczęście dla Barta jego fura się zachowała. Takiego zdechłego B6 szybko na pocięcie nikt nie weźmie - chyba że oddadzą za bezcen co często się zdaża wśród chwastów . Tak się zastanawiam że tyle ludków jest z Poznania i nikt niema kontaktu do chwastów aby wykup zrobić . Mi Bart co prawda nigdy nie miał okazji pomóc fizycznie jednak zawsze służył swoją wiedzą na forum i PW . Czekam na info dotyczące cegiełek :good: aby wspomóc Barta
Rekomendowane odpowiedzi