Skocz do zawartości
IGNOROWANY

[INNE] Dodatkowa lampa do świec żarowych


luzakk1988

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, chciałbym założyć dodatkową lampkę do grzania świec żarowych. Mianowicie jak grzeje świece kontrolka na desce gaśnie ale trzeba czekać i wsłuchiwać się na tyknięcie przekaźnika i właśnie chciałbym zamontować tam jakąś diodę żeby na przykład w tym momencie gasła co przekaźnik tyknie, ktoś z Forumowiczów może mi pomóc gdzie to mam wpiąć żeby było dobrze. Takie rozwiązanie ułatwi rozruch mojej mamie :)) ach te kobiety :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A po co Ci to???? :mysli: Kontrolka gasnie, przekrecasz kluczyk i odpalasz. Nie czekasz na zaden przekaznik. :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym przekaźnikiem to lipa jakaś... jak czekałem aż zgaśnie to silnik kręcił z 2-3 obroty (kąt jest OK, dawka startowa również) a teraz gdy nie czekam na żadne pyknięcie i palę od razu jak tylko zgaśnie lampka to pali po pół obrotu :naughty:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokladnie tak jak piszesz. Lampka gasnie i krecisz od razu. Jak z motorownia jest wszytko ok to musi zapalic od strzala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przy obecnych temperaturach zgodzę się z Tezą kolegów, że większego sensu nie ma czekanie ale,

przy temperaturze juz ok-10 zobaczycie sens w przekaxniku, który będzie grzał świeczki ok 75% dłużej świeczki niż kontrolka wskazuje.

wyjaśnienie:

komora spalania przy temp. -10st.C ma temperaturę oczywistą ok- 8 do -10st.C (nie ma wiatru i tym podobnie)

czyli temperaturę którą świece wyemitują, będą wstanie obniżyć w tym czasie o około 3-4C czyli mniej więcej o połowę-przy -10na zewnątrz.(im mniejsza temperatura na zewnątrz tym niższa zdolność ogrzewania powietrza przez świece)

zróbcie sobie doświadczenie proste w nieogrzewanym garażu i ze świecą.

robiłem to kiedyś -bierzemy słoik o pojemności ok 0.5l i wkładamy termometr do środka -we wcześniej zrobiona dziurę w nakrętce i zostawiamy na noc w garażu. Podpinamy rano pod aku swiecę i wtedy widać jaką wydajność ma świeca :cool1: nie jest to miarodajne bo w warunkach rzeczywistych będzie tylko gorzej bo mamy metal, może być zawór np niedomknięty przez co powierzchnia sie zwiększa lub zassać zimne powietrze z kolektora...

świece grzane przez cały czas podawania prądu z przezprzekaźnika potrafią oddac energii cieplnej o ok. 75 % więcej. no ale niestety jeśli mamy aku na wykończeniu to lepiej nie grzac wogóle bo nie będzie miało już co kręcić :polew:

ale każdy robi co mu serce i rozum podpowiada :hi:

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak przegladam czasem to forum to dochodze do wniosku ze 90% ludzi nie potrafi czytac ze zrozumieniem. Kolega franek sie tu naprodukowal piszac pseudonaukowy referat, a tym czasem temat tego postu jest calkiem inny. A jesli juz chodzi o te naukowe wywody, to akurat nasze poczciwe TDI posiadaja taka cudowna funkcje, ktora dogrzewa komore spalania. To, ze lampka zgasnie to nie znaczy ze swiece przestaly grzac. Informuje ona tylko ze temperatura w cylindrze jest odpowiednia do rzoruchu. Na podstawie czujnika temperatury ECU sam dobiera sobie optymalny czas grzania i dogrzewania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narazie takie rozwiązanie jest mi zbędne ale przy np -25 samochód od chmurką to wtedy to się przydaje, i nie chciałem tego robić tak od widzimisię tylko wspomniałem, że chciałem ułatwić mamie rozruch ZIMĄ :kox: więc pomoże ktoś czy tylko z góry krytyka i z buta na glebe :blink:[br]Dopisany: 01 Grudzień 2011, 20:21_________________________________________________Wiem że nie powinienem pisać posta pod postem ale kolega Łukasz jako jedyny zrozumiał sedno sprawy :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak juz wczesniej pisalem, jesli motor jest ok, to nie powinno byc problemu z odpaleniem nawet przy -25stC. Ja tez parkuje auto pod chmurka i w zeszla zime przy takich temperaturach z odpaleniem nie bylo wiekszych problemow. Co prawda lampka swiecila znacznie dluzej ale po przekreceniu klucza odpalal bez zastanowienia. Przez chwile co prawda pracowal nierownomiernie, ale nie ma sie co dziwic w takich warunkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proste doświadczenie, wyjąć świece, podłączyć ją na krótko do akumulatora, poczekać kilka sekund aż się zaświeci, odłączyć i po dwudziestu sekundach dotknąć do elementu grzejącego. Ciekawe czy skóra zaśmierdzi. Po co silnik ma pracować nierównomiernie, ja może przez chwilę wskoczyć pięknie na wyższe obroty i po chwili zacznie pracować na normalnych. Po to ktoś te świece wymyślił, aby dać im popracować. W zeszłym sezonie były duże mrozy przez kilka dni, dając świecom grzać tak jak trzeba, nie miałem żadnych problemów, a już o jakiejś nierównomiernej pracy mowy nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po to ktoś te świece wymyślił, aby dać im popracować.

A kto tu pisze o tym zeby nie dac grzac swiecom???? :wallbash: :wallbash: :wallbash: Ludzie czytajcie te posty ze zrozumieniem!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ze swojej strony mogę potwierdzić. Mam lekko zły kąt wtrysku - około 40 a i tak autko w największe mrozy paliło od strzała, co więcej ciut szybciej jak kręciłem od razu po zgaśnięciu symbolu grzania świec i nie czekałem aż pyknie przekaźnik.

U mnie silniczek zdrowy, palił z wszystkimi zjaranymi świeczkami w największe mrozy z tym kątem więc jak ktoś ma zdrowy silnik to nie ma sensu czekać na przekaźnik albo podwójnie grzać świec.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z przedmowca. Jesli bylaby potrzeba dodatkowego czekania na grzanie się świec to byloby to inaczej rozwiazane. Sprawa jest prosta: jesli ECU, uzna, ze potrzebuje dluzej podgrzac swieczki to lampka zapala sie na dluzej. Po zgasnieciu lampki temperatura swieczek jest odpowiednia zeby umozliwic rozruch. Zadnej filozofii tu nie ma. Ale Polak jak to Polak zawsze madrzejszy, wiec do wszystkiego swoja teorie musi dorobic

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po co czekać na jakieś przekaźniki montować lampki, lampka gaśnie na zegarach i kręcisz. jesli motor zdrowy to -30 mu nie groźne przy -20 można podgrzać 2 razy świecę i nie ma bata zęby nie odpalił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najprosciej to wpiac sie w przekaznik 202, który steruje swieczkami, ale i tak dalej twierdze, ze to kombinowanie :gwizdanie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie rozumiesz ze nie musisz czekać na żadne pyknięcia przekaźnika tylko zapalać jak zgaśnie lampka, to możesz żarówkę podpiąć do przewodu od świecy żarowej lub do samego przekaźnika 202 jeden kabel do masy drugi do + i będzie pięknie świeciło do puki nie pyknie :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tak bardzo chcesz miec ta dodatkowo nieszczesna kontrolke, to z tego co pamietam chyba 30 i 87 to styk roboczy a 85 sterowanie :mysli: Mozna tez brac sygnal bezposrednio z ECU chyba na 50 pinie. Tylko po co sie w takie cos bawic :wallbash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dorobieniu kontrolki bedzie Cię denerwować ,że świeci po odpaleniu jeszcze kilka minut :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dorobieniu kontrolki bedzie Cię denerwować ,że świeci po odpaleniu jeszcze kilka minut :evil:

Ta kontrolka ma być do autka mamy.

Ja od siebie dodam że poza wpinaniem się pod 202 czy do świec żarowych, zaproponował bym Twojej mamie po przekręceniu stacyjki policzyć do 10-u i wtedy uruchamiać auto. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...