Skocz do zawartości
IGNOROWANY

co lepsze na tył nowe letnie czy wielosezonówki


Mateusz91

Rekomendowane odpowiedzi

Dobra panowie ale bez przesady jak on ma te wielosezonówki zjechane to jak będzie ruszał, hamował czy skręcał. Ja też wiem że wszyscy fachowcy zalecają lepsze na tył ale pod warunkiem że te gorsze są ciut gorsze a nie prawie na wykończeniu. Tu jedynym mądrym rozwiązaniem jest dokupić chociaż jakieś 2 używki bo czy na przodzie czy na tyle te słabe opony będą stważać zagrozenie. Jeżeli już naprawdę by się nie dało nic z tym zrobić to też bym założył nowe zimówki na przód, bo inaczej wogóle jazdy nie będzie. Kiedyś tak w busie założyłem na przód słabe zimówki takie na wykończeniu, a na tył lepsze takie po jednym sezonie i po jednym dniu jazdy pojechałem je zmienić, te słabsze na tył a lepsze na przód bo się jeżdzić tym nie dało, po zmianie wiadomo też trzeba było uważać żeby tył nie uciekał, ale było o niebo lepiej bo dało się ruszać, skręcać i hamować. Polecam każdemu jak ma możliwość zrobić taki test i zamienić przód z tyłem, gwarantuje że zmieni zdanie że zawsze lepsze opony na tył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ej co to za dziwne rady z tymi oponami :doh: Jak można doradzać komuś dawanie w zimę na oś napędową gorszej gumy... :facepalm:

Poczytaj, doucz się i będziesz wiedział :decayed:

Czytam i uczę się odkąd sięgam pamięcią :wink: To jest bardzo dobra rada dla wszystkich :wink:

Za to jak czytam takie rady jak Twoja żeby na oś napędową zakładać gorszą gumę (a co gorsza, jeśli autor wątku potraktuje to jako odpowiedź na jego pytanie to przez całą -mam nadzieję- zimę będzie jeździł w letniakach na przedniej osi -jedynej napędowej w jego przypadku- i nówkami zimowymi na tyle) to ręce mi opadają... :facepalm:

Chcesz go zabić? :decayed: Jak go nie lubisz to mu to powiedz tylko przestań już z tymi bredniami :wink:

to moze uzasadnij dlaczego nie powinno sie zakladac lepszych opon na tyl a gorszych na przod..??

a jak slysze ze ktos nie ma pieniedzy na 2 opony (uzywki mozna dorwac za 100zl sztuka) a jezdzi audi a4 b6 to smiech.. najwazniejsze bezpieczenstwo.. a na bezpieczenstwie sie nie oszczedza..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weź sobie jakieś autko z napędem na przód, załóż na przednią oś letniaki, na tył nowe zimówki, poczekaj aż jebnie śniegiem i wyjedź spod bloku/domu/roboty/parkingu/nieodśnieżonej drogi/pod górkę (możesz sobie jedną opcję wybrać :wink:).

Następnie wysiądź z auta i jeszcze raz zerknij gdzieś założył te nowe zimówki... Albo wiesz co? Nie zakładaj ich wcale :decayed: Osiągniesz dokładnie ten sam efekt :wink: No chyba że cały czas wozisz ze sobą jakiegoś dużego pasażera do pchania auta :naughty:

Oczywiście niezaprzeczalną głupotą jest zakładanie zimówek na jedną oś. Wiem również jak sympatycznie jeździ się z łysym (potocznie, do temau) tyłem po zakrętach i rondach :kox:

W trzecim poście tego wątku ostrzegłem kolegę Mateusz91 przed takim rozwiązaniem ale skoro już się na nie uparł to doradziłem mu nową letnią oponę aniżeli starą wielosezonówkę gdyż przypominam: tego dotyczy ten wątek.

Człowieku... Po co Ci ta nowa zimówka na tyle jak z miejsca nie ruszysz!

Kolega Mateusz91 zrobił tylko jeden zasadniczy błąd, skoro nie miał kasy na 4 nowe zimówki (a może pomyślał jeden z drugim że chłopak się właśnie wykosztował na auto a nie każdy sra kasą na prawo i na lewo?), to trzeba było póki co kupić za tą samą cenę komplet używanych albo nowych (sprawdzonych - zawsze to zaznaczam) nalewek i miałby chłopina święty spokój przynajmniej w tym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wszyscy pitolicie mitami na temat zakładania opon na przód albo tył lepszych... Generalnie rozwiązanie ładowania mieszanych letnio-zimowych nowo/starych jest najgorszym z możliwych i lepiej nie jeździć wcale przez miesiąc, drałować z buta i za oszczędzoną kasę dokupić jakieś zimówki a nie pierdzielić że kasy się nie ma.

A co do mitu że lepsze na tył to ok, o ile różnica jest nieznaczna, ale przy tak dużej różnicy ja zakładałbym lepsze na przód bo:

Główna siła hamowania auta pochodzi z przedniej osi, sterowność zapewnia przednia oś, więc nawet jak nam zarzuci d*pę to sprawny kierowca wyciągnie ją lekko dodając gazu i kontrując - ma cały czas sterowność. A na gównianych oponach z przodu podczas awaryjnego hamowania, podczas awaryjnego wymijania przeszkody, podczas zbyt szybkiego wejścia w zakręt tracimy sterowność i pozostaje modlitwa...

Więc jak naprawdę bieda taka że nie można odżałować 300 zł na opony to zimówki na przód i jeżdżenie OSTROŻNE + nauka na placu zachowania auta.

A czy stare wielosezonówki czy nowe letnie - wszystko zależy od tego jak obie się zachowują, ale raczej letnie będą lepsze przez samą głębokość bieżnika.

3.5 mm na zimówki/wielosezon to już tak naprawdę śmietnik.

Fajny artykuł na temat tego gdzie jakie opony:

Testy Michelin, ADAC i OAMTC - lepsze opony na tył czy na przód? - Opony.com.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy na tył nie zakłada się gorszych opon, w Twoim przypadku oba rozwiązania są złe

Dokładnie o to mi chodzi, oba rozwiązania są złe, i przy wartości B6 dokupić jakieś niezłe 2 opony to chyba naprawdę mały wydatek. Niewspółmiernie mały w porównaniu z najmniejszą naprawą blacharską. Dlatego to jest jedyne słuszne rozwiązanie.

Sokal jedna sprawa: śnieg pada nie jebie, druga, że nie będę Cię przkonywał, że opowiadasz herezje i zabobony z ubiegłego wieku, twierdząc, że lepsze opony daje sie na przód. Bardziej chodzi o to, że mieszasz ludziom w głowach i wprowadzasz w błąd. Tym bardziej nie powinno sie jezdzic na zimówkach i letnich jednocześnie. Powinno sie mieć 4 (cztery) dobre opony. Jeśli nie ma takiej możliwości lepsze ZAWSZE dajemy na tył! Jeśli przednie są tak zjechane, że nie mają trakcji, lepiej zostawić auto w garażu i nie zagrażać sobie i innym!

Podsterowność łatwo wyczuć i opanować, a w razie błędu mamy jeszcze kawał przodu ze strefami zgniotu,

tył na słabej oponie zarzuca nagle, nawet przy niedużych prędkościach i mało kto jest w stanie to opanować z zaskoczenia na publicznej drodze i niedużo trzeba do tragedii bo bok auta jest najsłabszy

Z dwojga złego lepiej nie wyjechać z parkingu niż jeździć takim autem.

P.S. nie wiem czy kolega sra pieniędzmi, ja mu nie zaglądam :facepalm::facepalm::facepalm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy doborze opon zawsze sugeruję się doświadczeniem, nie teorią. Zimą lepiej jechać wolniej i ostrożniej niż nie jechać wcale. Jeśli błędem jest możliwość ruszania, hamowania i skręcania w zimowych warunkach w trakcie których tak czy inaczej należy jechać wolniej i zachować maksimum ostrożności a prawidłowym rozwiązaniem jest pozostawienie auta na parkingu - no cóż, każdy zrobi to co będzie uważał za słuszne.

Co łatwiej opanować, czy podsterowność czy nadsterowność, zależy w dużej mierze od pojazdu, ogumienia, nawierzchni i warunków na niej panujących, prędkości oraz umiejętności kierowcy więc nie powinno się tak uogólniać.

Za oknem właśnie je...pada śnieg :decayed: Każdy może sobie pomieszać w ogumieniu i posprawdzać jak mu się jeździ :wink:

Aproksymując przypominam że wątek dotyczy przypadku posiadania kół zimowych oraz napędu na tylko jedną oś, a żadna dyskusja nie jest zła - po to mamy forum :hi:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tak łatwo jest panować na pojazdem z dobrym ogumieniem na przodzie, to dlaczego na kursach doskonalących jazdę "kozacy" jeżdżący na trolejach nie potrafią zapanować nad tyłem? Już nawet nie wspominam o braku umiejętności zajęcia pozycji za kierownicą i poprawnego używania obu rąk na niej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tak łatwo jest panować na pojazdem z dobrym ogumieniem na przodzie, to dlaczego na kursach doskonalących jazdę "kozacy" jeżdżący na trolejach nie potrafią zapanować nad tyłem? Już nawet nie wspominam o braku umiejętności zajęcia pozycji za kierownicą i poprawnego używania obu rąk na niej...

Dokładnie, nawet wg badań mały odsetek kierowców poradzi sobie z nagłą nadsterownością, większość jej nie opanuje.

Potrzeba na to wiele czasu treningów. Są kozacy którzy dużo gadają, że w jakiś sytuacjach można łatwo uratować się ręcznym czy kontrą, i tacy najczęściej powodują wypadki. Większość kierowców zaskoczonych takim zachowaniem nie ma szans...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro tak łatwo jest panować na pojazdem z dobrym ogumieniem na przodzie, to dlaczego na kursach doskonalących jazdę "kozacy" jeżdżący na trolejach nie potrafią zapanować nad tyłem? Już nawet nie wspominam o braku umiejętności zajęcia pozycji za kierownicą i poprawnego używania obu rąk na niej...

Dokładnie, nawet wg badań mały odsetek kierowców poradzi sobie z nagłą nadsterownością, większość jej nie opanuje.

Potrzeba na to wiele czasu treningów. Są kozacy którzy dużo gadają, że w jakiś sytuacjach można łatwo uratować się ręcznym czy kontrą, i tacy najczęściej powodują wypadki. Większość kierowców zaskoczonych takim zachowaniem nie ma szans...

Przy przednim napędzie podsterowność jest prostrza w opanowaniu ponieważ przednie koła sie skręcają, są napędzane, przy hamowaniu pierwsze sie blokują i wtedy automatycznie jest dociskany przód więc łąpia przyczepność. A z tylnymi co można zrobić jak stracą przyczepność? Bardzo trudno jest to opanowac dlatego to jest często szkolone na kursach. A jesli chodzi o to jakie opony na przód i na tył to jesli ja miałbym wybór to oczywiście lepsze na przód a to dlatego że chociaż bym wyjechał z podwórka jak by spadł śnieg a jak zajechane letnie na przodzie na nawet 3 centymetrowa górka ze śniegu stanowiła by wielki problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto nie przygotowane do zimy.

A moze niech zdejmie gumy i jezdzi na felgach ? :grin::grin::grin:

A tak poważnie to podjechał ostatnio jakiś dziadek do kolegi co ma komis, i mówi - panie, bierz pan tego mojego seicento, choćby za 900zł.

My sie patrzymy na dziadka, co mu odbiło... A on mówi że nie stać go żeby go już utrzymywać. I sprzedał pięknie utrzymane seicento za grosze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smutne ale . . . prawdziwe :kwasny:

Czasami jest to lepsze wyjście niż jazda dobitym, niebezpiecznym autem na łysych oponach,

niestety ale każdy musi sam sobie odpowiedzieć czy go stać na utrzymanie auta . . .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...