Skocz do zawartości
IGNOROWANY

"Chyba widziałem kotecka". Czyli jak się pozbyć kota?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Strzelcie sobie z tej wiatrówki w łeb a nie do kota :facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm:

A skoro już tu wlazłem i was zbeształem to wkleję moją 6 kilową futrzaną pokrakę :wink:

yevmsxcz.jpg

3cogz2aq.jpg

Opublikowano

Sam sobie strzel.

nikt nie pisze aby robic to do kazdego napotkanego kota tylko do jednego konkretnego ktory robi syf w ogrodku

Opublikowano

Sam sobie strzel.

nikt nie pisze aby robic to do kazdego napotkanego kota tylko do jednego konkretnego ktory robi syf w ogrodku

:facepalm: :facepalm: :facepalm: :facepalm: sprzedaj ogródek

Opublikowano

Ja bym tam właścicieli tych kotów wiatrówką potraktował bo zwierze nie winne niczego :decayed:

Opublikowano (edytowane)

To nic nie da, kot to zwierze terytorialne i w przeciwieństwie do psa nie słucha komend właściciela. :)

Zwykle to kocury maszerują po cudzych ogródkach i znaczą teren, najlepsza metodą jest takiego delikwenta złapać i zawieźć do Koterii. Koteria wykonuje darmowe zabiegi kastracji wystarczy zgłosić że kot bezdomny.

Bezjajeczny kot nie bedzie znaczył a co się z tym wiąże nie będzie łaził po ogródkach, a właściciel kota na 80% nie zauważy że kot stał się bezjajeczny :wink:

Znam kilku takich sprytnych co tak potraktowali kotecka sąsiadów i maja spokój :)

Edytowane przez andynl
Opublikowano

siekiera i sam bym go bezjajecznego zrobił :grin:

Opublikowano

Mam od jakiegoś czasu nowych sąsiadów mających koteczka. W okolicy świąt koteczek sprosił kumpla do mnie na ogródek i do mini szklarni się podkopał.

Powiedziałem sobie dość i zapolowałem na dziada. Udało mi się i potraktowałem go wodą z węża :decayed:

Od około tygodnia nie próbuje wchodzić na nasz ogródek a jak mnie widzi z za płota, to odchodzi na 5m :wink:

Opublikowano

To nic nie da, kot to zwierze terytorialne i w przeciwieństwie do psa nie słucha komend właściciela. :)

Prawda, ale możesz też kota wychować tak, że wie co mu wolno, a co nie.... :wink:

Nasz mieszkał z nami jakieś 7 lat w bloku :wink:Rasowy dachowiec z wielkim, kocim testosteronem :naughty:

Opublikowano

macie jakiś sposób na kota, który włazi na samochód? :P

Opublikowano

macie jakiś sposób na kota, który włazi na samochód? :P

Pogłaskać :wink: a na poważnie możesz spróbować rozsypać jakiejs karmy koło samochodu sąsiada, może się przesiądzie :wink:

Prawda, ale możesz też kota wychować tak, że wie co mu wolno, a co nie....

To tez prawda ale to długotrwały proces i dużo zależy od charakteru futrznaego, moje futro ma gdzieś robienie sztuczek, jedyną sztuczką jaką zna to siedzenie koło miski z żarciem i darcie pyska :)

Opublikowano

Nie sprawdzi się ten sposób, rzecz dzieje się na wsi i obok nie stoi samochód sąsiada :-D

Opublikowano

Andy, mojego kota ( właściwie kota mojej jeszcze wtedy dziewczyny) oduczyłem kilku rzeczy, m. in

- wchodzenia na stół czy wskakiwania do naszego łóżka itp, utd

Jak zamieszkaliśmy razem kot miał chyba 2 lata i był królem w mieszkaniu, potrafił rzucić się na moją dziewczynę z pazurami....

Po pół roku chodził jak w zegarku, surowe wychowanie, a i tak chodził przytulać się do mnie :grin:

Opublikowano

Ja się dzisiaj pozbyłem jakieś kota na amen. cymbał wbiegł centralnie pod auto. Nawet kurcze nie zdążyłem zahamować .

Siedzą mendy w fosie i dopiero jak samochód nadjeżdża to one - rura na drugą stronę ! I temu się niestety nie udało .

Opublikowano

U mnie kot też włażił na auto a to mnie bardzo wkurw..... kupiłem psa (spaniela) i nauczyłem go kochać koty.

teraz wystarczy że raz w tygodniu puszcze psa luzem na 15 minut aby sobie po wiosce polatał a kotów to już od miesiąca nie widziałem. :grin::grin:

Opublikowano

Daj tego spaniela do mnie, Wafel wygoni mu wszystkie pchły jak będzie od niego s.... uciekał...

Opublikowano

nie wszędzie pies rozwiązuje problem, bo u mnie kiedyś kocica wprowadziła się na deszczu z małymi do psiej budy, a pies stał i się patrzył... :grin:

Opublikowano

To tylko dobrze swiadczy o psie

Opublikowano

Co fakt to fakt.

Stefan co u nas na dzielni jest postrachem gania sobie pieski jak chce i nie ma to znaczenie jakiej rasy i wagi.A jest mniejszy od wafla.

Pies do koncs zywota pamieta jak smakuja pazury kocura na glowie a i goi sie kijowo bo tam nie dosiegnie jezorem.

Opublikowano (edytowane)

Po pół roku chodził jak w zegarku, surowe wychowanie, a i tak chodził przytulać się do mnie

Bo kot ma tylko jednego sługę :wink: moja łazi gdzie chce ma tylko zakaz drapania kanapy, ale jak na razie to kanapa wygląda gorzej i gorzej.

A na poważnie kota powinno się uczyć poprzez nagradzanie, na karanie kot reaguje wręcz przeciwnie, no i folia aluminiowa czyni cuda :decayed:

Edytowane przez andynl

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...