kuredu Opublikowano 23 Marca 2009 Opublikowano 23 Marca 2009 Ci chwilę czytam różne opinie o oponach tzw leżakach i postanowiłem otworzyć wątek z informacjami o tym, jakie są takie opony i opiniami przedstawicieli największych firm produkujących opony, tak by nie pisać co chwila tego samego w różnych wątkach. http://www.opony.com.pl/opinie_ekspertow/opinie_ekspertow.asp?idPytanie=6&show=opinie Oczywiście nie namawiam nikogo do zakupu takich opon, tylko chcę by każdy miał jasność co do tego jakie opony kupuje i czego się po nich spodziewać. Na opony takie przysługuje gwarancja, także opinie, że kupi się LEŻAK i jak coś się stanie to opona jest do wyrzucenia są nieprawdziwe. Mam nadzięję, że opinie ludzi z barnży pomogą tym, którzy mieli dylemat, czy kupić takie opony.
GILI Opublikowano 23 Marca 2009 Opublikowano 23 Marca 2009 Wrzuciłeś fajny link, ale wydaje mi się, że za chwile pojawią się opinie typu ''miałem takie i se chwalę''. Więc moim zdaniem opona która nie jest uszkodzona mechanicznie, a była przechowywana w odpowiednich warunkach, a nie na stosie 20 lub więcej sztuk jedna na drugiej, powinna na 100% spełniać swoje przeznaczenie. Wróciłem kiedyś nie świadomie z Niemiec Golfem na 18 letnich oponach i ciołem nim 160 po autostradzie i dopiero w domu sprawdziłem wiek gum, żadna nie strzeliła i nawet nie za bardzo biły, oczywiście nie sugeruję jazdy na tak starym ogumieniu, ale myślę, że jak ktoś robi swoim autem ok. 30-40tyś. rocznie to może śmiało kupić opony 4-5letnie, bo będą one miały odpowiedni bieżnik góra 2 lata bez względu czy będą to leżaki czy też całkiem świeże.
FAZY Opublikowano 23 Marca 2009 Opublikowano 23 Marca 2009 Ostatnio kupiłem nowe opony z internetu ,które leżały 5 lat , jeżdżę na nich i nie zauważyłem nic niepokojącego
Madas Opublikowano 23 Marca 2009 Opublikowano 23 Marca 2009 też uważam że leżakowane opony spokojnie spełniają swoje właściwości......oczywiście które są odpowiednio przechowywane
jankes82 Opublikowano 23 Marca 2009 Opublikowano 23 Marca 2009 Ja przed zimą kupiłem od znajomego nówki oponki na stalowych felgach 195/65/15 Continental WinterContact TS 770.Wszystko było ok do czasu gdy moja druga połowa nie przytarła jednej o krawężnik( wyskoczył balon jak piłka do tenisa) na szczęście nie poszła i dojechaliśmy do domu Problem się zaczął gdy chciałem dokupić jedną sztukę, okazało się, że tego modelu już dawno nie ma w sprzedaży. Po dłuższych poszukiwaniach znalazłem na allegro 7.5mm bieżnika. Wiem na pewno, że już nie kupię leżaka.Może jak są dobrze przechowywane to nic im się nie stanie ale ja już lekcję odrobiłem.
arturo_freestyler Opublikowano 27 Marca 2009 Opublikowano 27 Marca 2009 ja juz kilkakrotnie kupowałem lezakowane i zadnych ubytków/szybszego zuzycia/ babli nie zauwazylem :gwizdanie:
kuredu Opublikowano 27 Marca 2009 Autor Opublikowano 27 Marca 2009 Ja przed zimą kupiłem od znajomego nówki oponki na stalowych felgach 195/65/15 Continental WinterContact TS 770.Wszystko było ok do czasu gdy moja druga połowa nie przytarła jednej o krawężnik( wyskoczył balon jak piłka do tenisa) na szczęście nie poszła i dojechaliśmy do domu Problem się zaczął gdy chciałem dokupić jedną sztukę, okazało się, że tego modelu już dawno nie ma w sprzedaży. Po dłuższych poszukiwaniach znalazłem na allegro 7.5mm bieżnika. Wiem na pewno, że już nie kupię leżaka.Może jak są dobrze przechowywane to nic im się nie stanie ale ja już lekcję odrobiłem. a ja Ci powiem tak, co by nie mówić leżak to i tak opona nieużywana. Ktoś pisze że to niebezpieczne zakładać taką oponę, a większość z nas ma auta używane i praktycznie nikt po kupnie nie wymienia opon i każdy testuje auto i sprawdza co potrafi na używanych oponach. A tak naprawdę nie wie jakie są opny na aucie i w jakim stanie. Ile jest osób co brało auto na szrotach w niemczech i ciągnie do Polski z prędkością 160-170km/h??? Tu masz chociąż pewność że opona nie była używana i prawdopodobienstwo tego, że coś się stanie jest znikome. A to że Tobie coś się stało z taką oponą to nic nadzwyczajnego. To tak jakbys napisał że wiecej nie kupisz nowego auta bo po przejechaniu 1000km coś się popsuło. Mi się zdarzyło że w nowym aucie strzeliła mi opona na autostradzie. także uważam że nie ma tu reguły.
marcin j Opublikowano 27 Marca 2009 Opublikowano 27 Marca 2009 ja jutro zamawiam podobny zestwik :gwizdanie: , i nie obawiam sie niczego. Bo np opony kupowane w sklepie oponiarskim , skąd niby mam wiedziec jak byly przechowywane.
slaweq Opublikowano 27 Marca 2009 Opublikowano 27 Marca 2009 Panowie jak znajdziecie jakies artykuły w necie na podobny temat to wrzucajcie Opinie jak się sprawują te opony na drodze tez mile widziane
truckmaniac Opublikowano 27 Marca 2009 Opublikowano 27 Marca 2009 Teść mój jest "oponiarzem" dobrze już ponad 20 lat. Pokazałem mu ten wątek, to się tylko zaśmiał. Dla wszystkich "amatorów" leżaków. -dlaczego w cywilizowanych krajach takie opony są utylizowane? -dlaczego takie cuda są przywożone do Polski, wygrzebane z kontenerów na zachodzie? Guma, a właściwie mieszanki silikonowe, z których dziś robione sa opony podlega procesom starzenia się tak samo, jak każdy inny materiał. Tak samo, jak utlenia się stal, tak samo utleniają sie opony. Oczywiście. Można je kupić i się cieszyć, aczkolwiek prawdopodobieństwo uszkodzenia takiej opony jest dużo większe, niż w przypadku gumy nowej.Jak dodatkowo ktoś lubi sobie pozapier...lać, to żydzenie na gumach jest wręcz żałosne. I tak na koniec. Dlaczego w MONie nawet kompletnie nowe opony podlegają okresowej wymianie?? Niestety nie pamiętam tego okresu. Bodajże 7 lat, ale ręki sobie uciąć nie dam.
arielka Opublikowano 28 Marca 2009 Opublikowano 28 Marca 2009 Opony są pełnowartościowe do ok.150 tygodnia od daty produkcji jeśli są prawidłowo przechowywane. Pozostają jeszcze warunki gwarancji... Osobiście jeśli zakładałabym opony ze starym DOTem, to tylko dobrej marki i nie starsze jak 3 lata. Argumenty j.w. Pozdrawiam arielka
marcin j Opublikowano 28 Marca 2009 Opublikowano 28 Marca 2009 Teść mój jest "oponiarzem" dobrze już ponad 20 lat. Pokazałem mu ten wątek, to się tylko zaśmiał. Dla wszystkich "amatorów" leżaków. -dlaczego w cywilizowanych krajach takie opony są utylizowane? -dlaczego takie cuda są przywożone do Polski, wygrzebane z kontenerów na zachodzie? Guma, a właściwie mieszanki silikonowe, z których dziś robione sa opony podlega procesom starzenia się tak samo, jak każdy inny materiał. Tak samo, jak utlenia się stal, tak samo utleniają sie opony. Oczywiście. Można je kupić i się cieszyć, aczkolwiek prawdopodobieństwo uszkodzenia takiej opony jest dużo większe, niż w przypadku gumy nowej.Jak dodatkowo ktoś lubi sobie pozapier...lać, to żydzenie na gumach jest wręcz żałosne. I tak na koniec. Dlaczego w MONie nawet kompletnie nowe opony podlegają okresowej wymianie?? Niestety nie pamiętam tego okresu. Bodajże 7 lat, ale ręki sobie uciąć nie dam. a co niby miał powiedzieć , traci przez to klientów
kuredu Opublikowano 28 Marca 2009 Autor Opublikowano 28 Marca 2009 czytał ktoś te atrykuły z pierwszego postu???? bo wydaje mi się że nie. Jest tam napsiane że do niektórych aut nie ma opon nowszych jak 1-2lata ze względu na ich ograniczoną produkcję, a są to auta sportowe często jeźdźące ponad 300km/h, czy producent auta zakładałby 2 letnie opony(leżaki) jeżeli byłyby niebezpieczne??? cytat: Zdarza się więc, że dla uzytkowników Porsche, czy Ferrari nie ma opon nowszych niż dwuletnie, gdyż tak zaplanowana jest produkcja. i kolejny cytat przedstawiciela Continentala dla tych co im się czytać nie chce: Opona, która była prawidłowo przechowywana przez maksymalnie 5 lat uchodzi za oponę nową, a co za tym idzie jej zdolność do zastosowania nie zmniejszyła się. Sprzedaż i montaż takich opon z technicznego punktu widzenia nie powoduje żadnych zastrzeżeń. [br]Dopisany: 28 Marzec 2009, 11:39_________________________________________________ Teść mój jest "oponiarzem" dobrze już ponad 20 lat. Pokazałem mu ten wątek, to się tylko zaśmiał. Dla wszystkich "amatorów" leżaków. -dlaczego w cywilizowanych krajach takie opony są utylizowane? -dlaczego takie cuda są przywożone do Polski, wygrzebane z kontenerów na zachodzie? Guma, a właściwie mieszanki silikonowe, z których dziś robione sa opony podlega procesom starzenia się tak samo, jak każdy inny materiał. Tak samo, jak utlenia się stal, tak samo utleniają sie opony. Oczywiście. Można je kupić i się cieszyć, aczkolwiek prawdopodobieństwo uszkodzenia takiej opony jest dużo większe, niż w przypadku gumy nowej.Jak dodatkowo ktoś lubi sobie pozapier...lać, to żydzenie na gumach jest wręcz żałosne. I tak na koniec. Dlaczego w MONie nawet kompletnie nowe opony podlegają okresowej wymianie?? Niestety nie pamiętam tego okresu. Bodajże 7 lat, ale ręki sobie uciąć nie dam. i jeszcze jeden cytat z artykuły specjalnie dla Twojego teścia: Uważam , że nowa opona, która ma 5 czy 6 lat może zostać zamontowana na każdy samochód jako pełnowartościowy produkt a opinie pseudoekpertów od opon tylko wprowadzają użytkowników w błąd.
truckmaniac Opublikowano 28 Marca 2009 Opublikowano 28 Marca 2009 czytał ktoś te atrykuły z pierwszego postu???? bo wydaje mi się że nie. Jest tam napsiane że do niektórych aut nie ma opon nowszych jak 1-2lata ze względu na ich ograniczoną produkcję, a są to auta sportowe często jeźdźące ponad 300km/h, czy producent auta zakładałby 2 letnie opony(leżaki) jeżeli byłyby niebezpieczne??? cytat: Zdarza się więc, że dla uzytkowników Porsche, czy Ferrari nie ma opon nowszych niż dwuletnie, gdyż tak zaplanowana jest produkcja. i kolejny cytat przedstawiciela Continentala dla tych co im się czytać nie chce: Opona, która była prawidłowo przechowywana przez maksymalnie 5 lat uchodzi za oponę nową, a co za tym idzie jej zdolność do zastosowania nie zmniejszyła się. Sprzedaż i montaż takich opon z technicznego punktu widzenia nie powoduje żadnych zastrzeżeń. [br]Dopisany: 28 Marzec 2009, 11:39_________________________________________________ Teść mój jest "oponiarzem" dobrze już ponad 20 lat. Pokazałem mu ten wątek, to się tylko zaśmiał. Dla wszystkich "amatorów" leżaków. -dlaczego w cywilizowanych krajach takie opony są utylizowane? -dlaczego takie cuda są przywożone do Polski, wygrzebane z kontenerów na zachodzie? Guma, a właściwie mieszanki silikonowe, z których dziś robione sa opony podlega procesom starzenia się tak samo, jak każdy inny materiał. Tak samo, jak utlenia się stal, tak samo utleniają sie opony. Oczywiście. Można je kupić i się cieszyć, aczkolwiek prawdopodobieństwo uszkodzenia takiej opony jest dużo większe, niż w przypadku gumy nowej.Jak dodatkowo ktoś lubi sobie pozapier...lać, to żydzenie na gumach jest wręcz żałosne. I tak na koniec. Dlaczego w MONie nawet kompletnie nowe opony podlegają okresowej wymianie?? Niestety nie pamiętam tego okresu. Bodajże 7 lat, ale ręki sobie uciąć nie dam. i jeszcze jeden cytat z artykuły specjalnie dla Twojego teścia: Uważam , że nowa opona, która ma 5 czy 6 lat może zostać zamontowana na każdy samochód jako pełnowartościowy produkt a opinie pseudoekpertów od opon tylko wprowadzają użytkowników w błąd. Mogę odpowiedzieć w ten sam sposób. Wypowiedź gościa, który ma pełne magazyny opon i nie wie, co z nimi zrobić
kuredu Opublikowano 28 Marca 2009 Autor Opublikowano 28 Marca 2009 Mogę odpowiedzieć w ten sam sposób. Wypowiedź gościa, który ma pełne magazyny opon i nie wie, co z nimi zrobić dalsza dyskusja nie ma sensu. nie chcesz nie kupuj, chcesz to kup. każdy ma świadomy wybór i sam stwierdzi czyje zdanie się dla niego liczy bardziej - producenta opon czy wulkanizatora. Pozdrawiam
truckmaniac Opublikowano 28 Marca 2009 Opublikowano 28 Marca 2009 Mogę odpowiedzieć w ten sam sposób. Wypowiedź gościa, który ma pełne magazyny opon i nie wie, co z nimi zrobić dalsza dyskusja nie ma sensu. nie chcesz nie kupuj, chcesz to kup. każdy ma świadomy wybór i sam stwierdzi czyje zdanie się dla niego liczy bardziej - producenta opon czy wulkanizatora. Pozdrawiam Myślę, że to dobra konkluzja na koniec Ja wybieram zawsze nowe i zawsze patrzę na datę produkcji. Nie będę dla kilku groszy ryzykował bezpieczeństwa moich bliskich. Aczkolwiek tak, jak napisałeś. Każdy ma wolny wybór. Mam tylko nadzieje, że zawsze to bedzie wybór świadomy.
dlugi11 Opublikowano 28 Marca 2009 Opublikowano 28 Marca 2009 Witam Moim zdaniem opony kilku letnie choćby miały i ponad 8mm bieżnika nie są już pełnowartościowe Wystarczy przyjrzeć się im dokładnie i widać na nich objawy starości, jakieś takie popękania itp. Nie mówiąc już o zwykłym utlenianiu się mieszanki z jakich zostały wykonane. Jeśli ktoś ma wątpliwości to proszę zamontujcie takie same opony (firma, rozmiar, indeksy, wys bieżnika) np.5letnie do swojego samochodu poczekajcie na deszcz i spróbujcie hamowania z jakiejś określonej prędkości( tylko nie rozpędzajcie się za bardzo bo zdrowia szkoda) a później zamontujcie opony nowe. Najlepiej różnicę czuć na oponach zimowych. Ciekawy jestem Waszych spostrzeżeń Panie i Panowie: "szkłem się d...y nie wytrze" Ciekawe co handlowcy mają na myśli "właściwe warunki przechowywania"? A jeśli chodzi o gwarancje to..... Ja w ubiegłym roku kupiłem kpl. opon wyprodukowanych w tamtym roku. Jeździłem do jesieni, felgi poszły na stojak, na auto koła zimówki, a teraz okazało się, że opony się pokrzywiły Jak jedzie się wolno to aż rusza się kierownica Myślę sobie jest gwarancja jest git, za telefon do firmy. kazali zdjąć opony z felg, przyjechał kurier zabrał. Po tygodniu odpowiedź: "opony nie przekraczają norm producenta..." Czyli jak się jedzie i rusza się kierownica to się nie przejmować Życzę udanego zakupu i zadowolenia z eksploatacji
kuredu Opublikowano 28 Marca 2009 Autor Opublikowano 28 Marca 2009 Witam Moim zdaniem opony kilku letnie choćby miały i ponad 8mm bieżnika nie są już pełnowartościowe Wystarczy przyjrzeć się im dokładnie i widać na nich objawy starości, jakieś takie popękania itp. Nie mówiąc już o zwykłym utlenianiu się mieszanki z jakich zostały wykonane. Jeśli ktoś ma wątpliwości to proszę zamontujcie takie same opony (firma, rozmiar, indeksy, wys bieżnika) np.5letnie do swojego samochodu poczekajcie na deszcz i spróbujcie hamowania z jakiejś określonej prędkości( tylko nie rozpędzajcie się za bardzo bo zdrowia szkoda) a później zamontujcie opony nowe. Najlepiej różnicę czuć na oponach zimowych. Ciekawy jestem Waszych spostrzeżeń założyłem w środe nieużywane 5 letnie continentale sportcontact2 235/40R 18 Y, przejechałem kilkaset km na nich. akurat wczoraj było oberwanie chmury w Poznaniu i po ulicach płyneły rzeki, auto jedzie rewelacyjnie na mokrym i suchym, hamowanie bez problemów, przy maksymalnym hamowaniu ABS włącza się w końcowej fazie hamowania. Opony super odporwadzają wodę. Co do wyglądu, żadnych oznak zużycia, pęknieć itp, poza tym oglądało je kilka osób z tego forum i mogą to potwierdzić. Niedługo szykuje mi się trasa na kilka tys km, także napisze co i jak.
Musashi Opublikowano 28 Marca 2009 Opublikowano 28 Marca 2009 Ja przed zimą kupiłem od znajomego nówki oponki na stalowych felgach 195/65/15 Continental WinterContact TS 770.Wszystko było ok do czasu gdy moja druga połowa nie przytarła jednej o krawężnik( wyskoczył balon jak piłka do tenisa) na szczęście nie poszła i dojechaliśmy do domu Problem się zaczął gdy chciałem dokupić jedną sztukę, okazało się, że tego modelu już dawno nie ma w sprzedaży. Po dłuższych poszukiwaniach znalazłem na allegro 7.5mm bieżnika. Wiem na pewno, że już nie kupię leżaka.Może jak są dobrze przechowywane to nic im się nie stanie ale ja już lekcję odrobiłem. konstrukacja opony nie przewiduje spotkan profilu opony z kraweznikami, wiec sie nie dziw ze balon wyskoczyl, nowa opona w tych samych warunkach zareagowalaby, tak samo jak 2 letnia. mówisz że nie kupisz leżaków, a kupujesz używana, niewiadomej historii opone z allegro? [br]Dopisany: 28 Marzec 2009, 16:40_________________________________________________ Teść mój jest "oponiarzem" dobrze już ponad 20 lat. Pokazałem mu ten wątek, to się tylko zaśmiał. Dla wszystkich "amatorów" leżaków. -dlaczego w cywilizowanych krajach takie opony są utylizowane? -dlaczego takie cuda są przywożone do Polski, wygrzebane z kontenerów na zachodzie? Guma, a właściwie mieszanki silikonowe, z których dziś robione sa opony podlega procesom starzenia się tak samo, jak każdy inny materiał. Tak samo, jak utlenia się stal, tak samo utleniają sie opony. Oczywiście. Można je kupić i się cieszyć, aczkolwiek prawdopodobieństwo uszkodzenia takiej opony jest dużo większe, niż w przypadku gumy nowej.Jak dodatkowo ktoś lubi sobie pozapier...lać, to żydzenie na gumach jest wręcz żałosne. I tak na koniec. Dlaczego w MONie nawet kompletnie nowe opony podlegają okresowej wymianie?? Niestety nie pamiętam tego okresu. Bodajże 7 lat, ale ręki sobie uciąć nie dam. to tak samo jak mechanicy z 20 letnim stazem polecaja do nowoczesnych doladowanych diesli, olej mineralny [br]Dopisany: 28 Marzec 2009, 16:47_________________________________________________ Teść mój jest "oponiarzem" dobrze już ponad 20 lat. Pokazałem mu ten wątek, to się tylko zaśmiał. a co niby miał powiedzieć , traci przez to klientów [br]Dopisany: 28 Marzec 2009, 16:49_________________________________________________ Mogę odpowiedzieć w ten sam sposób. Wypowiedź gościa, który ma pełne magazyny opon i nie wie, co z nimi zrobić to bys sie Kuredu oglosil ,z tymi lezakami gdzies, a nie marnowal je w magazynie [br]Dopisany: 28 Marzec 2009, 16:51_________________________________________________ I tak na koniec. Dlaczego w MONie nawet kompletnie nowe opony podlegają okresowej wymianie?? Niestety nie pamiętam tego okresu. Bodajże 7 lat, ale ręki sobie uciąć nie dam. dlatego, ze trzeba kolesiom handlujacym oponami dac zarobic
jankes82 Opublikowano 28 Marca 2009 Opublikowano 28 Marca 2009 a ja Ci powiem tak, co by nie mówić leżak to i tak opona nieużywana. Ktoś pisze że to niebezpieczne zakładać taką oponę, a większość z nas ma auta używane i praktycznie nikt po kupnie nie wymienia opon i każdy testuje auto i sprawdza co potrafi na używanych oponach. A tak naprawdę nie wie jakie są opny na aucie i w jakim stanie. Ile jest osób co brało auto na szrotach w niemczech i ciągnie do Polski z prędkością 160-170km/h??? Tu masz chociąż pewność że opona nie była używana i prawdopodobienstwo tego, że coś się stanie jest znikome. A to że Tobie coś się stało z taką oponą to nic nadzwyczajnego. To tak jakbys napisał że wiecej nie kupisz nowego auta bo po przejechaniu 1000km coś się popsuło. Mi się zdarzyło że w nowym aucie strzeliła mi opona na autostradzie. także uważam że nie ma tu reguły. Właśnie w tym jest problem, często opona używana jest wiele bezpieczniejsza od leżakowanej! Wszystko zależy od sposobu przechowywania. Zeby było jasne, przez moje doświadczenie nie jestem jakimś zdecydowanym przeciwnikiem opon leżakowanych, jeśli są dobrze przechowywane to nie powinno być problemu, jeśli nie to może Cię spotkać niemiłe zazkoczenie. A auto nowe stojące od 5 lat na jakims parkingu też może przyspożyć sporych problemów[br]Dopisany: 28 Marzec 2009, 23:33_________________________________________________ konstrukacja opony nie przewiduje spotkan profilu opony z kraweznikami, wiec sie nie dziw ze balon wyskoczyl, nowa opona w tych samych warunkach zareagowalaby, tak samo jak 2 letnia. mówisz że nie kupisz leżaków, a kupujesz używana, niewiadomej historii opone z allegro? Napisałem wyraźnie, że tego modelu nie było juz w sprzedazy, gdzies musiałem szukać. Kupiłbym dwie sztuki nowe z innym bieżnikiem ale podobno w quattro nie jest to wskazane.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się