Skocz do zawartości
Zdrowych i spokojnych Świąt dla Ciebie i rodzinki 🙌🎄

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 18.4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

fotomontaż :wink4:

Opublikowano

http://c.wrzuta.pl/wi13885/f6597c54000ba49c4759b7fc/m%C4%99%C5%BCczyzna%20po%20sexie?type=i&key=9kQURoikn7&ft=f

75-latek przyszedł do lekarza na badanie nasienia.

Lekarz dał mu słoiczek i powiedział:

- Proszę wziąć ten słoik do domu i przynieść na jutro dawkę spermy.

Następnego dnia dziedek przychodzi i stawia słoiczek czysty i pusty tak jak poprzedniego dnia.

- Doktorze, to było tak: Najpierw próbowałem prawą ręką, i nic. No to spróbowałem lewą ręką, i też nic. Więc poprosiłem o pomoc żonę. I ona próbowała prawą ręką, potem lewą ręką, i ciągle nic. Próbowała nawet ustami

najpierw ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic. Zawołaliśmy nawet panią Helenę, naszą sąsiadkę. I ona też próbowała - najpierw obiema rękami, potem pod pachą, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic!

- Zawołaliście państwo sąsiadkę?! - pyta zszokowany lekarz.

- Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika!

Siedzi dwóch pijaków pod knajpą.

Piją ostro.

Nagle jeden mówi:

-Ty ja zaraz będę musiał iść do domu .

-A daleko mieszkasz ?

-Na Mińczaka 2 .

-Ty ja Też tam mieszkam !

-A na jakim piętrze?-Pyta zaciekawiony

-Na trzecim .- Odpowiada

-Ty ! To my jesteśmy sąsiadami?

-Zaraz , chwila !

-Jacuś ?

-Tata?[br]Dopisany: 24 Listopad 2008, 14:18_________________________________________________ :polew:

http://pl.youtube.com/watch?v=UpgOzJqTLqI

Opublikowano

Z cyklu autentyki:

Autentyk, przekazany kanałami branży dealersko - motoryzacyjnej.

Paniom ku przestrodze, panom ku nauce...

Piątek, godziny dobrze popołudniowe, niedługo zamykają. Do salonu Rowiński & Wajdemajer na Targówku wkracza elegancki, nieco już starszy, ale pełen wigoru pan. Towarzyszy mu, cytuję: niewiarygodnie obłędna d*pa (oczywiście w wieku jego potencjalnej córki). Chwilę kręcą się pomiędzy wystawionymi samochodami, po czym pan zwraca się do sprzedawcy z pytaniem, czy znalazłby dla pani coś równie pięknego jak ona. Sprzedawca przytomnie odpowiada, że na coś równie pięknego nie ma szans, ale może zaproponować jakieś tam nieduże Audi. Audi się pani podoba, w związku z czym następuje festiwal dobierania wyposażenia, na zasadzie: "kochanie, bierz co chcesz".

Po skompletowaniu wyposażenia jak z bajki, podpisują zamówienie - wszystko jak najbardziej correct. W końcu pojawia się kwestia zaliczki. Pan oświadcza, że ma przy sobie 1000,- zł, kasa wedruje na stół. Sprzedawca nieśmiało wtrąca, żę będzie to samochód wykonany na specjalne zamówienie, w związku z czym zaliczka wyniesie 10 % wartości, a zatem coś koło 10 tysięcy. Pan bynajmniej się nie wzbrania, tylko w związku z brakiem gotówki zostawia tysiąc, a co do reszty, prosi o podanie konta by załatwić to przelewem. Państwo wychodzą.

Poniedziałek rano. Tuż po otwarciu salonu ponownie zjawia się ten sam pan (tyle że już sam) i prosi o zwrot owego tysiaka, ponieważ jak szczerze wyznaje, chciał sobie po prostu poruchać.

NO CZYŻ NIE MISTRZ ???

Podobno nie bardzo chcieli mu oddać, bo jednak umowa podpisana, aż sprawa ostatecznie oparła się o prezesa. Temu, jak to usłyszał, szczęka opadła, ale bardzo się ubawił. Potwierdził jednak, że przyjemności kosztują i ostatecznie oddali facetowi 500.

Opublikowano

Z cyklu autentyki:

Autentyk, przekazany kanałami branży dealersko - motoryzacyjnej.

Paniom ku przestrodze, panom ku nauce...

Piątek, godziny dobrze popołudniowe, niedługo zamykają. Do salonu Rowiński & Wajdemajer na Targówku wkracza elegancki, nieco już starszy, ale pełen wigoru pan. Towarzyszy mu, cytuję: niewiarygodnie obłędna pupa (oczywiście w wieku jego potencjalnej córki). Chwilę kręcą się pomiędzy wystawionymi samochodami, po czym pan zwraca się do sprzedawcy z pytaniem, czy znalazłby dla pani coś równie pięknego jak ona. Sprzedawca przytomnie odpowiada, że na coś równie pięknego nie ma szans, ale może zaproponować jakieś tam nieduże Audi. Audi się pani podoba, w związku z czym następuje festiwal dobierania wyposażenia, na zasadzie: "kochanie, bierz co chcesz".

Po skompletowaniu wyposażenia jak z bajki, podpisują zamówienie - wszystko jak najbardziej correct. W końcu pojawia się kwestia zaliczki. Pan oświadcza, że ma przy sobie 1000,- zł, kasa wedruje na stół. Sprzedawca nieśmiało wtrąca, żę będzie to samochód wykonany na specjalne zamówienie, w związku z czym zaliczka wyniesie 10 % wartości, a zatem coś koło 10 tysięcy. Pan bynajmniej się nie wzbrania, tylko w związku z brakiem gotówki zostawia tysiąc, a co do reszty, prosi o podanie konta by załatwić to przelewem. Państwo wychodzą.

Poniedziałek rano. Tuż po otwarciu salonu ponownie zjawia się ten sam pan (tyle że już sam) i prosi o zwrot owego tysiaka, ponieważ jak szczerze wyznaje, chciał sobie po prostu poruchać.

NO CZYŻ NIE MISTRZ ???

Podobno nie bardzo chcieli mu oddać, bo jednak umowa podpisana, aż sprawa ostatecznie oparła się o prezesa. Temu, jak to usłyszał, szczęka opadła, ale bardzo się ubawił. Potwierdził jednak, że przyjemności kosztują i ostatecznie oddali facetowi 500.

było to już chyba z 10 razy...

Opublikowano

No i Trzeniu "zacytował" i mamy 11-ście.. :doh1:

_________________________________________________

Koleś postanowił się żenić, idzie rozmawiać ze swoja >matką:

- Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona też mnie >kocha i będzie

nam wspaniale.

- Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać.

- To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne >koleżanki a ty

zgadniesz, która jest moją wybranką.

- Niech i tak będzie.

Następnego dnia typ przyprowadza trzy laski. Dziewczyny >siadają na

kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje >się chwilkę

- To ta ruda pośrodku.

- Dokładnie. Skąd wiedziałaś?

- Bo juz mnie wk..wia!

* * * * *

Blondynka dzwoni do warsztatu >samochodowego.

- Coś mi spod auta kapie, takie ciemne, gęste...

Mechanik:

- To olej.

Blondynka:

- OK. Olewam.

Opublikowano
No i Trzeniu "zacytował" i mamy 11-ście.. :doh1:
Dobre tematy trzeba przypominać :kox: btw Ty wrzuciłeś kawał Trzenia :gwizdanie:

Jak było to sorki ;)

Dwóch jąkałów założyło się, który szybciej kupi fajki...Wystartował pierwszy. Biegnie, biegnie, dopada kiosk i mówi:

-p p p p pp pooo pp ppp poooppprrooooszę mm m m m mmmaa a ama a maaaarlboorooo...

Kupił i leci biegiem z powrotem. Dopada kumpla. Minuta dwadzieścia, mówi drugi...I startuje myśląc co kupić, żeby szybciej było..

-p p p p pp pooo pp ppp poooppprrooooszę m mm mooocne.....

- Z filtrem czy bez?

-Ttttt tttt tttttyyyy kuuuu**ooo....

Opublikowano

Ojciec od jakiegoś czasu podejrzewał syna o ćpanie. Pewnej nocy syn wraca późno do domu i szybciorem kładzie się spać. Ojciec wstaje i wali mu rentgena po kieszeniach i znajduje torebeczkę z białym proszkiem. Bierze to i idzie do łazienki.

Trzaska jedna kreskę, pojaśniało, pociemniało i nic.

- Hmm... - słychać z kibla zdziwnienie ojca.

Trzaska na drugą dziurkę, pojaśniało, pociemniało i nic. Zaczyna się irytować, ale wali po raz kolejny. Znów pojaśniało, pociemniało i nic. Nagle słyszy walenie do drzwi łazienki i głos żony:

- Stefek, co ty do cholery tam robisz?

- Golę się! - krzyczy ojciec.

Żona zdziwiona odrzeka:

- Ku*wa, trzy dni?!

------------------------------

Po długim seksie młody chłopak wyciąga się na brzuchu, wyciąga

papierosa ze spodni i szuka zapalniczki. Nie może znaleźć, więc pyta

dziewczynę, czy ma jakąś.

- Może jakaś jest w górnej szufladzie ? odpowiedziała.

Otworzył szufladę w szafce przy łóżku i znalazł pudełko leżące

wprost na oprawionej w ramki fotografii jakiegoś mężczyzny.

Oczywiście zmartwił się.

- To twój mąż? - zapytał nerwowo.

- Nie, głupku - odpowiedziała przytulając się do niego.

- Twój chłopak?

- Nie, skąd - odpowiedziała przygryzając jego ucho.

- No to kto? - zapytał zdezorientowany chłopak.

Dziewczyna odpowiedziała spokojnie:

- To ja przed operacją.

_____________________________________

Leci Boeing 777. Nagle na monitorku w kabinie pilotów ukazuje sie napis:

UWAGA AWARIA! NIESTETY BĘDZIE KATASTROFA.

Pilot woła stewardesę i mówi: - Słuchaj, za pięć minut się rozbijemy. Poinformuj o tym pasażerów, ale delikatnie.

Stewardesa wyszła z kabiny i mówi do pasażerów:

- Proszę państwa, czy wszyscy mają paszporty?

- TAAAK!!

- Więc podnosimy te paszporty do góry i machamy.

Wszyscy podnoszą paszporty do góry i machają.

- A teraz otwieramy te paszporty dokładnie na środku i mocno je rolujemy, bardzo mocno.

Wszyscy rolują paszporty.

- A teraz....

- A teraz, proszę sobie te paszporty włożyć bardzo głęboko w du pę, żebyśmy mogli państwa łatwo zidentyfikować...

_____________________________

<zygi> ziomek czaj ten motyw

<zygi> dzisiaj na przerwie podchodzi do mnie paulina

<vassi> która??

<zygi> no ta z 3b

<vassi> nom, wiem już

<zygi> podchodzi i mówi że na dupe jej się patrzałem

<vassi> lol

<zygi> to ja jej na to, że gdybym chciał popatrzeć na coś gdzie pół gminy było to pojechałbym do tesco

____________________________________

JAK ZAAPLIKOWAC KOTU TABLETKĘ

1. Weź kota na ręce i otocz go lewym ramieniem tak, jak się trzyma

niemowlę.

Umieść palec wskazujący i kciuk prawej ręki po obu stronach pyska i

naciśnij lekko trzymając tabletkę w pozostałych

palcach prawej ręki. Gdy kot otworzy pysk wpuść tabletkę, pozwól kotu

zamknąć pysk i przełknąć.

2. Podnieś tabletkę z podłogi i wyciągnij kota spod tapczanu. Ponownie

otocz kota lewym ramieniem i powtórz cały

proces jeszcze raz.

3. Wyciągnij kota z sypialni i wyrzuć rozmamłaną już tabletkę.

4. Wyjmij nową tabletkę z opakowania, otocz kota lewym ramieniem

jednocześnie trzymając lewą ręką wierzgające tylne

nogi. Rozewrzyj pysk kota i palcem wskazującym prawej ręki wepchnij

tabletkę tak głęboko jak się da. Przytrzymaj kotu zamknięty pysk i policz

do dziesięciu.

5. Wyciągnij tabletkę z akwarium a kota z garderoby. Zawołaj żonę do

pomocy.

6. Przyduś kota do podłogi klinując go miedzy kolanami jednocześnie

trzymając wierzgające przednie i tylne łapy. Nie

zwracaj uwagi na niskie warczące odgłosy wydawane w tym czasie przez kota.

Niech żona przytrzyma głowę kota jednocześnie wpychając mu drewniana

linijkę miedzy zęby. Następnie wsuń tabletkę wzdłuż linijki miedzy

rozwarte zęby i intensywnie pogłaszcz kota po gardle co skłoni go do

przełknięcia.

7. Wyciągnij kota siedzącego na karniszach i rozpakuj nowa tabletkę.

Zanotuj sobie, żeby wymienić firanki. Pozbieraj

kawałki porcelany z potłuczonej wazy, możesz je posklejać później.

8. Owiń kota w ręcznik kąpielowy, a następnie niech żona połóż się na

kocie tak, żeby tylko jego głowa wystawała spod

jej pachy. Umieść tabletkę w środku plastikowej rurki do napojów. Przy

pomocy ołówka otwórz kotu pysk i wcisnąwszy rurkę miedzy rozwarte zęby

mocno wdmuchnij tabletkę do środka.

9. Sprawdź na opakowaniu, czy tabletki nie są szkodliwe dla ludzi, a

następnie wypij jedna butelkę piwa żeby pozbyć się

nieprzyjemnego smaku w ustach. zabandażuj żonie rozdrapane ramie, a

następnie przy pomocy cieplej wody z mydłem usuń plamy krwi z dywanu.

10. Przynieś kota z altanki sąsiada. Rozpakuj następna tabletkę. Przygotuj

następną butelkę piwa. Umieść kota w

drzwiczkach od kredensu tak, żeby przez szczelinę wystawała tylko jego

głowa. Rozewrzyj mu pysk łyżeczka od herbaty i przy pomocy gumki

"recepturki" strzel tabletka miedzy rozwarte żeby.

11. Przynieś śrubokręt i przykręć wyrwane zawiasy z drzwiczek na swoje

miejsce. Wypij piwo. Weź butelkę wódki. Nalej do

kieliszka i wypij. Przyłóż zimny kompres do policzka i sprawdź, kiedy

ostatnio byłeś szczepiony na tężec. Przemyj policzek wódka w celu

zdezynfekowania rany i wypij kolejny kieliszek aby ukoić ból. Podarta

koszule możesz już wyrzucić.

12. Zadzwoń po straż pożarna, żeby ściągnęli tego pier... kota z drzewa.

Przeproś sąsiada, który wjechał samochodem w plot próbując ominąć kota

przebiegającego przez ulice. Wyjmij kolejna tabletkę z opakowania.

13. Skrępuj tego drania przy pomocy sznurka od bielizny związując razem

przednie i tylne łapy, a następnie przywiąż go do nogi od stołu. Weź

grube skórzane rękawice ogrodnicze. Wciśnij tabletkę kotu do gardła

popychając dużym kawałkiem polędwicy wieprzowej. Już nie musisz być

delikatny. Przytrzymaj głowę kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody

wprost do

gardła żeby spłukać tabletkę.

14. Wypij pozostała wódkę z butelki. Pozwól żonie zawieźć się na

pogotowie. Siedź spokojnie, żeby doktor mógł zaszyć

ci ramie i wyjąc resztki tabletki z oka. Po drodze do domu wstąp do sklepu

meblowego i kup nowy stół.

15. Zadzwoń do schroniska dla zwierząt, żeby zabrali tego mutanta z piekła

rodem i sprawdź, czy w pobliskim sklepie

zoologicznym nie maja chomików.

_________________

Prosty człowiek, pierwszy raz w szpitalu, operacja, ścisła dieta,

kroplówka trzy dni, potem kleik - dopadł go straszny głód. Wchodzi pielęgniarka i pyta:

- Podać Panu kaczkę?

- O tak, kochaniutka i od ch**a frytek!

------------------------

Szedł przez miasto murzyn i w pewnym momencie bardzo zachciało mu sie siku. Nigdzie nie dostrzegł WC więc skręcił na teren budowy i upewniwszy się, że nikt go nie obserwuje wyciągnął swój "instrument". Kiedy zaczął sikać ktoś krzyczy z rusztowania

- pan jesteś z tej budowy?

Zawstydzony murzyn odpowiedział, że nie. Na co gość z rusztowania:

-to zostaw tą rolkę papy!!!!!!!!!!

---------------------------

Samolot stoi na pasie, wszyscy pasażerowie sa gotowi, ale on nie startuje.

Zniecierpliwieni ludzie pytaja, co jest grane, przecież już jest

opozniony.

Na to stewardesa, że czekamy na pilotów. Wreszcie po 10 minutach jada,

podjeżdżaja pod trap. Pasażerowie wygladaja i widza dwóch pilotów idacych

z laskami dla niewidomych. Pełna konsternacja, ale nikt nic nie mówi.

Stewardesa pomaga niewidomym pilotom zajać miejsca w kokpicie. Silniki

nabieraja mocy, samolot powoli kołuje na koniec pasa startowego, przystaje

i zaczyna się procedura startu. Koła kręca się coraz szybciej, beton z

coraz większa szybkoscia przesuwa się przed oczami, ale samolot jakos się

nie odrywa. Pasażerowie widza już zbliżajacy się koniec pasa i nagle...

- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!

I w tym momencie samolot wzbija się w górę. Pierwszy pilot mówi do drugiego:

- Kurka, jak kiedys nie krzykna to się zabijemy...

--------------------------------------

Ksiądz i rabin mieli zderzenie czołowe. Kiedy opadł pyl - masakra. Samochodów właściwie nie ma... Z jednego wysiada rabin, lekko potłuczony. Z drugiego ksiądz - parę siniaków... Patrzą na siebie - na samochody - niedowierzanie...

Rabin mówi do księdza: to niemożliwe, że żyjemy...

Ksiądz: no właśnie - to musi być znak od Szefa...

Rabin: tak, to znak od szefa, żebyśmy się wreszcie pogodzili.

Ksiądz: tak, koniec waśni między religiami...

Rabin (wyciąga piersiówkę): napijmy się, żeby to uczcić.

Ksiądz wziął butelkę, pociągnął parę łyków i oddal rabinowi.

Rabin zakręcił i schował.

Ksiądz: a ty ????

Rabin: a ja? ja poczekam, aż przyjedzie policja.

------------------------------

Maz będąc bardzo w "potrzebie" zaczął dobierać się do swojej małżonki, która akurat tej nocy nie miala ochoty

na małżeńskie igraszki. Po kilku nieudanych próbach zapytał:

- Dlaczego nie?

Małżonka wyjaśniła, że następnego dnia udaje się do lekarza - ginekologa i nie chce przed tym uprawiać seksu, bo musi być czysta, po czym odwróciła się na drugi bok.

Kiedy już zasypiała - poczuła, że mąż puka ją w ramie.

Rzuciła:

- Co?

- A do dentysty jutro idziesz?

---------------------------------------

Co ma wspólnego niedowidzący ginekolog i miś koala

- Mokry nosek!

..

Pani z pary A do pani z pary B:

-Jestem *******: na moją propozycję pójścia do restauracji on powiedział, że jesteśmy ze sobą dostatecznie długo abyśmy poszli do niego. Tam musiałam coś przyrządzić do kolacji, potem zaciągnął mnie do łóżka, zero gry wstępnej, w niecałe dwie minuty skończył, zawrócił się i zasnął!!!

Pani z pary B do pani z pary A:

- U mnie zaś wszystko pięknie! Zabrał mnie do eleganckiej restauracji, opłacił pyszną kolację z fantastycznym winem, odbyliśmy romantyczny spacer do niego, tam przy świetle świecy prawie godzinę mnie rozpalał wstępnie, a potem była prawie godzina wspaniałego seksu! I po tym wszystkim jeszcze godzinkę miło żeśmy gawędzili, aż usnęłam pierwsza!

Pan z pary A do pana z pary B:

-Było cudownie! Poszła ze mną, ugotowała kolację, żeśmy się pokochali, dzisiaj jestem szczęśliwy i wyspany!

Pan z pary B do pana z pary A:

-Jestem skończony! Jak głupek zgodziłem sie aby wybrała knajpę, to zaprowadziła mnie do jakiejś restauracji na starówce, z jakimś francuskim winem. Jak zobaczyłem rachunek, to omal nie zemdlałem, musiałem tam zostawić całą forsę i nie stać mnie było na taryfę! Czynsz i liczniki mam nieopłacone, więc musiałem zapalić świecę! Po tych nerwach godzinę mi nie chciał *cenzura* wstać, a potem godzinę kończyć nie mogłem! No i nie mogłem w końcu zasnąć, gadałem z tą wariatką o głupotach różnych aż mi zachrapała...

....

Maz i zona jada przez wies samochodem. Nie odzywaja sie do siebie, bo sa swiezo po klótni.

Nagle zona spostrzega stadko swin i pyta pogardliwie meza:

- Twoja rodzina?

Na co maz odpowiada:

- Tak, tesciowie

...

Jakie są trzy największe kłamstwa każdego faceta:

1. Zawsze będę cię kochał

2. Nigdy cię nie zdradzę.

3. Weź do buzi, powiem ci, jak będę kończył.

...

Poszedł facet ze swoim małym synkiem na basen.

Jak to na basenie, przez godzinę bawili się wyśmienicie.

Pływali, ścigali się i wygłupiali.

Po basenie przyszedł czas na prysznic, gdzie mały przeżył chwilę

grozy, ponieważ pośliznął się na mokrych kaflach.

Do nieszczęścia jednak nie doszło, gdyż synek w ostatniej chwili

złapał ojca za fiu*a, unikając upadku.

Po zdarzeniu ojciec patrzy na małego synka i mówi:

- Widzisz synu?! Poszedłbyś z matką, to byś się wyp***ił...

------------------------------

Dlaczego faceci są tacy fajni:

> 1. Ich pupa nigdy nie jest czynnikiem decydującym podczas rozmowy o pracę.

> 2. Ich orgazmy są zawsze prawdziwe. Zawsze!

> 3. Ich nazwisko zostaje.

> 4. Garaż jest ich cały

> 5. Ich plany weselne troszczą się same o siebie.

> 6. Mechanicy samochodowi zawsze mówią im prawdę.

> 7. kupa ich obchodzi, że ktoś nie zauważa ich nowej fryzury.

> 8. Ta sama robota, a większa płaca.

> 9. Zmarszczki dodają charakteru.

> 10. Nie muszą opuszczać pokoju aby poprawić sobie krocze.

> 11. Suknia ślubna 2000 PLN; Wynajem smokingu 100 PLN.

> 12. Ludzie nigdy nie gapią się na ich klatkę piersiową podczas rozmowy.

> 13. Nowe buty nie tną, nie robią pęcherzy, nie deformują stóp.

> 14. Jeden nastrój, zawsze!

> 15. Rozmowy telefoniczne w 30 sekund.

> 16. Pięciodniowe wakacje wymagają tylko jednej walizki.

> 17. Sami otwierają słoiki.

> 18. Dostają fory za każdy przejaw troskliwości.

> 19. Bielizna kosztuje 5 PLN za trójpak.

> 20. Jeśli mają 34 lata i są samotni, nikt tego nie zauważa.

> 21. Trzy pary butów w zupełności wystarczą.

> 22. Nie używają podpasek.

> 23. Jeśli inny facet przyjdzie na przyjęcie w takim samym ubraniu, mogą zostać najlepszymi przyjaciółmi na wiele lat.

> 24. Nie muszą znać nazw więcej niż pięciu kolorów.

> 25. Nie muszą się zastanawiać, w którą stronę kręcić nakrętką czy też śrubą.

> 26. Posiadają dar niezauważania zagnieceń na ubraniach.

> 27. Ta sama fryzura potrafi przetrwać latami, a nawet dekadami.

> 28. Ich brzuch zazwyczaj ukrywa duże biodra.

> 29. Jeden portfel, jedna para butów, jeden kolor przez wszystkie pory roku.

> 30. Manicure robią przy pomocy scyzoryka.

> 31. Zakupy Świąteczne dla 25 członków rodziny robią 24 Grudnia, w kilka minut.

> 32. Cały Świat jest dla facetów ubikacją.

--------------------------------

Politechnika. Egzamin z fizyki. Profesor, który wstal lewa noga

zaczyna pytac pierwszego delikwenta.

- Jedzie pan autobusem i jest straszliwie goraco. Co pan zrobi?

- Otworze okno.

- Bardzo dobrze - mówi profesor - A teraz prosze wyliczyc jakie

zmiany

w aerodynamice autobusu zajda po otwarciu okna?

- ?

- Dziękuje panu. Dwója. Następny proszę.

Wchodzi drugi student. Dostaje to samo pytanie, ten sam stopień i

wychodzi.

Po godzinie wynik meczu profesor vs studenci brzmi 9 : 0. Jako 10

wchodzi śliczna studentka. Profesor pyta:

- Jedzie pani autobusem i jest straszliwie gorąco. Co pani robi?

- Zdejmuje bluzkę. - odpowiada studentka.

- Pani mnie nie zrozumiała. Jest naprawdę bardzo gorąco.

- To jeszcze zdejmuje spódnice.

- Ale żar jest nie do zniesienia - dalej utrudnia profesor.

- To zdejmuje stanik.

Profesor aż oniemiał z wrażenia a studentka mówi:

- Panie profesorze mogę jeszcze zdjąć majtki ale nawet jakby mnie

mieli przelecieć wszyscy faceci w autobusie to okna nie otworze.

------------------------------

Jedzie sobie młode małżeństwo samochodem. Przejeżdżają obok "tirówek".

Żona pyta:

-Kochanie co tu robią te panie i to tak ubrane?

-One zarabiają na nierządzie.

-A co to znaczy?

-Robią ludziom przyjemność za pieniądze.

-A dużo można na tym zarobić?

-Oj, bardzo dużo kochanie.

-A może i ja bym stanęła? W końcu dopiero co się dorabiamy, auto na spłacie, a czasy takie niepewne...

Mąż uniosi brwi ze zdziwienia:

-No, jak Ty nie masz nic przeciwko, to ja sie zgadzam.

-A co muszę zrobić?-pyta żona.

-Stań tu , ja stanę 100 metrów dalej. Jak podjedzie klient to powiedz "stówa" i rób co trzeba. W razie wątpliwości mów, że musisz porozmawiać z menadżerem i przybiegnij do mnie.

-Dobrze kochanie.

Żona staje, stoi 5 min. Zatrzymuje się merol. Żona podchodzi, a kierowca pyta"

-Ile?

-Stówa.

-Ale ja mam tylko siedem dych.

-Poczeka pan. Muszę porozmawiać z menadżerem.

Żona biegnie do męża i pyta:

-Józek ale on mówi, że ma tylko 7 dych. Zrobić to?

-Nie kochanie, nie możemy od razu robić zniżek. Powiedz mu, że za 70 to mu możesz zrobić ręcznie.

Żona biegnie zpowrotem i mówi, że zrobi mu reką za siedem dych.

Gość się zgadza, wyciąga....... i oczom żony ukazuje się niezły instrument dlugi aż do kolana klienta. Żona wytrzeszcza oczy i mówi:

-Muszę porozmawiać z menadżerem.

Biegnie zdyszana do męża i woła:

-Józek nie bądź świnia. Pożycz mu te trzy dychy!!!

----------------------------------

Był sobie gosć, którego od jakiegos czasu strasznie bolała głowa. Na

początku wytrzymywał, jechał na tabletkach, ale po jakims czasie już nie

mógł. Poszedł do lekarza. Ten go zbadał, obejrzał i mówi:

- No cóż, wiem jak pana wyleczyć, ale będzie to wymagało usunięcia

jąder. Ma pan bardzo rzadki przypadek naciskania jąder w podstawę

kręgosłupa. Nacisk powoduje ból głowy. Jednym sposobem przyniesienia panu

ulgi jest usunięcie jąder. Co pan na to?

Gosciu zbladł i mysli. Jak to będzie bez jąder no i w ogóle. Jednak

doszedł do wniosku, że z takim bólem głowy to nie da rady żyć i postanowił

iść pod nóż". Mija kilka dni, gosciu po zabiegu, główka już nie boli.

Jednak czuł, że bezpowortnie stracił cos ważnego. Postanowił sobie to,

przynajmniej tymczasowo, zrekompensować nowym ciuchem.

Wchodzi do sklepu i

mówi:

- Chcę nowy garnitur!

Sprzedawca zmierzył go wzrokiem i mówi:

- Rozmiar 44?

- Tak, skąd pan wiedział?

- To moja praca...

Gosciu przymierzył, pasuje idealnie!

- Może do tego nowa koszula?

- Niech będzie.

- Rozmiar 37?

- Tak, skąd pan wiedział?

- To moja praca...

Gosciu założył koszulę, leży jak ulał.

- To może jeszcze nowe buty?

- A niech będą i nowe buty.

- Rozmiar 8,5?

- Tak, skąd pan wiedział?

- To moja praca...

Gosciu przymierza buty, są idealnie dopasowane.

- No to może nowe slipki?

Chwila wahania.

- Jasne, przecież przydadzą mi się nowe slipki.

- Rozmiar 36?

- Ostatnio nosiłem 34...

- Nie mógł pan nosić 34. Powodowałyby ucisk jąder w podstawę

kręgosłupa i miałby pan cholerny ból głowy...

Opublikowano

Kto to jest odważny facet?

Ktoś, kto wraca do domu zalany w trupa, pokryty na całym ciele szminką

różnych kolorów, pachnący damskimi perfumami, podchodzi do żony, daje jej

soczystego klapsa w tyłek, po czym mówi:

-Ty jesteś następna, grubasku...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...